Bo znów zaczynam się wkrecać... bo w sumie też tak mam ze parę dni jest mi ciężko, smutno itd a później funkcjonuje w miarę normalnie... i tak wkoło... Czy to normalne że w nerwicy mamy zle dni a później przez kilka dni jest ok?
Juz miałam dobre dni, rano naczytałam się o ChAD i znów dupa :/
U mnie też jest różnie, somaty wykanczają. Często zmagam się z wahaniami nastrojów, raz jest super, a zaraz coś zaboli i koniec...
Słyszałam z opowieści mamy, która pracuje na psychiatrii o ChaD. Jest to takie zaburzenie, które u każdego różnie może przebiegać, ale uwierz mi, nerwica a ChaD to niebo a ziemia, na pewno tego nie masz, staraj się jak najmniej czytać w necie o chorobach, ja przez czytanie wprowadziłam się w ciężkie somaty, z których nie mogę już wyjść od 10 lat... Ale staram się, bez pomocy leków i lekarzy, sama staram się pracować nad sobą.
Najgorsze co może być to czytanie właśnie i szukanie u siebie czegoś na siłę.
Wątpię czy mając ChaD byłabyś w stanie pisać teraz do nas na forum, więc spokojnie, nerwica jest podstepna, ale można z nią żyć, a nawet z niej wyjść.
Swoją drogą, zastanawia mnie jak to będzie po urodzeniu dziecka? Ja akurat mam tak, że nie mogę się doczekać, czuję ekscytacje, bo może w końcu przestanę się skupiać na sobie, bo najzwyczajniej w świecie nie będę mieć na to czasu.