reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Mam zupełnie podobnie... od dwóch dni lekkie lęki, zawroty głowy, dusznosci... Tez myślałam, że dzięki temu, że w święta ciągle coś się dzieje, nie będę o tym myślała ale niestety...

Może właśnie dlatego , że się za bardzo nastawiłyśmy na ten tłok i ruch i zajęcie a z tylu głowy miałyśmy cały czas myśli lekowe .
I dlatego nas zaatakowały ....
Czasami mam już tego dość , naprawdę
 
reklama
Może właśnie dlatego , że się za bardzo nastawiłyśmy na ten tłok i ruch i zajęcie a z tylu głowy miałyśmy cały czas myśli lekowe .
I dlatego nas zaatakowały ....
Czasami mam już tego dość , naprawdę
Ja tez... Czasami zastanawiam się, czy wytrwam tych kolejnych 20 tygodni bez leków...
U Ciebie jest ten plus, że masz jednak mniej tygodni do porodu ❤
Mam nadzieje, ze niebawem poczujemy się lepiej..
 
Ja tez... Czasami zastanawiam się, czy wytrwam tych kolejnych 20 tygodni bez leków...
U Ciebie jest ten plus, że masz jednak mniej tygodni do porodu [emoji173]
Mam nadzieje, ze niebawem poczujemy się lepiej..

Jestem zmęczona tymi objawami , jedno i to samo w kółko .
Ja tez czasami żałuje , że nie biorę leków , ale tak zdecydowałam i jakoś brnę dzień po dniu - chociaż bywa czasami naprawdę ciężko .
Ty 20 tygodni - ja 13 , ale pocieszę Cię , ze moje nawroty zaczęły się koło 18 tygodnia a jakoś dotrwałam do 27 .
Tylko to JAKOŚ to jest męczący czas .
 
Jestem zmęczona tymi objawami , jedno i to samo w kółko .
Ja tez czasami żałuje , że nie biorę leków , ale tak zdecydowałam i jakoś brnę dzień po dniu - chociaż bywa czasami naprawdę ciężko .
Ty 20 tygodni - ja 13 , ale pocieszę Cię , ze moje nawroty zaczęły się koło 18 tygodnia a jakoś dotrwałam do 27 .
Tylko to JAKOŚ to jest męczący czas .
A silne masz objawy, czy takie do wytrzymania?
Masz dni, że czujesz się ok?
Ech... mam nadzieje, ze nie będą mi się nasilać... to moze jakoś dam radę...
 
A silne masz objawy, czy takie do wytrzymania?
Masz dni, że czujesz się ok?
Ech... mam nadzieje, ze nie będą mi się nasilać... to moze jakoś dam radę...

Ja mam ucisk w głowie - wszystko sprowadza się do jednego - myśle tylko o guzie mózgu . Byłam ostatnio u neurologa , okulisty - badania ok , ale meczy mnie , że nie mogę teraz zrobić np tomografii żeby mieć potwierdzone czarno na białym , że jest ok .
Powtarzam sobie - to nerwica , ale jak to w nerwicy objawy somatyczne są , bo oczywiście cały czas o tym myśle , wiec są .
Nie mam jakiś silnych objawów - czuje ucisk i się od tego nakręcam i o tym myśle .
Mam dni , a nawet tygodnie , ze jest ok i nic mi nie dolega. A mam tez dni , ze jest ciężko i budzę się już z myślą , czy mnie dziś coś uciska , czy mam mrowienia czy nie . I to jest najgorsze - to nakręcanie się . Czekanie na atak , a wtedy człowiek jest nie do życia . Cały czas w stanie napięcia - czeka w gotowości .
Zawroty głowy tez przerobiłam - na samym początku , wiem co to znaczy - tomografia zrobiona , żebym według psychiatry się uspokoiła .
Później duszności , potykania serca - echo , ekg - też w porządku .
Laryngolog - uszy , rtg zatok . Rtg kręgosłupa szyjnego itd .
Aż w końcu leki i przeszło , ale jak widać nie przerobiłam nerwicy , bo po odstawieniu leków i stresie jaki wywołały krwawienia w ciąży powróciła .
Teraz znowu głowa [emoji17][emoji17][emoji17] i znowu guz .
To jest takie męczące i żenujące , ze czasami aż śmieszne [emoji846][emoji846][emoji846]
Kochana teraz widzę na swoim przykładzie , ze tylko praca nad sobą coś daje .
Mnie ratują nagrania - jakoś to do mnie dociera najbardziej . Przynajmniej na jakiś czas , ale później znowu wraca.
Techniki relaksacyjne - typu Schultz mnie usypia [emoji1][emoji1][emoji1]
A najbardziej pomaga chyba basen i woda - jakoś odpręża . Chociaż po basenie złapałam ostatnio infekcje , wiec jak nie urok to sra....[emoji3][emoji3][emoji3]
Wejdźmy już w nowy rok - może będzie lepszy i spokojniejszy .
 
Oliwka83 , asiakasia90 , Martynka90 , Klaudina12 - jak tam dziewczynki ? Wszystko ok ? Zapracowane ? Czy przeszły objawy ? I jest lepiej ?
Odezwijcie się , żebyśmy nie były same z Anipul , bo nam smutno [emoji3][emoji3][emoji3]
 
Ja mam ucisk w głowie - wszystko sprowadza się do jednego - myśle tylko o guzie mózgu . Byłam ostatnio u neurologa , okulisty - badania ok , ale meczy mnie , że nie mogę teraz zrobić np tomografii żeby mieć potwierdzone czarno na białym , że jest ok .
Powtarzam sobie - to nerwica , ale jak to w nerwicy objawy somatyczne są , bo oczywiście cały czas o tym myśle , wiec są .
Nie mam jakiś silnych objawów - czuje ucisk i się od tego nakręcam i o tym myśle .
Mam dni , a nawet tygodnie , ze jest ok i nic mi nie dolega. A mam tez dni , ze jest ciężko i budzę się już z myślą , czy mnie dziś coś uciska , czy mam mrowienia czy nie . I to jest najgorsze - to nakręcanie się . Czekanie na atak , a wtedy człowiek jest nie do życia . Cały czas w stanie napięcia - czeka w gotowości .
Zawroty głowy tez przerobiłam - na samym początku , wiem co to znaczy - tomografia zrobiona , żebym według psychiatry się uspokoiła .
Później duszności , potykania serca - echo , ekg - też w porządku .
Laryngolog - uszy , rtg zatok . Rtg kręgosłupa szyjnego itd .
Aż w końcu leki i przeszło , ale jak widać nie przerobiłam nerwicy , bo po odstawieniu leków i stresie jaki wywołały krwawienia w ciąży powróciła .
Teraz znowu głowa [emoji17][emoji17][emoji17] i znowu guz .
To jest takie męczące i żenujące , ze czasami aż śmieszne [emoji846][emoji846][emoji846]
Kochana teraz widzę na swoim przykładzie , ze tylko praca nad sobą coś daje .
Mnie ratują nagrania - jakoś to do mnie dociera najbardziej . Przynajmniej na jakiś czas , ale później znowu wraca.
Techniki relaksacyjne - typu Schultz mnie usypia [emoji1][emoji1][emoji1]
A najbardziej pomaga chyba basen i woda - jakoś odpręża . Chociaż po basenie złapałam ostatnio infekcje , wiec jak nie urok to sra....[emoji3][emoji3][emoji3]
Wejdźmy już w nowy rok - może będzie lepszy i spokojniejszy .
Ech... tak to jest... mnie znowu jak łapią lęki to od razu mam w głowie myśl, że zwariuje... i to też jest masakryczne dla mnie...
 
reklama
Do góry