reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Ja afobam rzadko bralam także uzależniona nie jestem na szczęście ;) mi lekarz odradzal terapię teraz bo za dużo emocji. Ale mówił że jak gorzej się poczuje to mam do niego przyjść.
 
reklama
no to tak jak ja z tym afobamem , nie było problemu :) ja też nei chodzę na taką terapię zwykłą tylko tak zwaną : wspierającą. To jest taka terapia wzbudzająca dobre emocje i wyciągająca pozytywy z obecnej sytuacji. Mi bardzo pomaga. Mam nadzieję, że uda Ci się przejść ciążę na spokojnie i poród będzie szybki :)
 
Ja tez chodzilam na terapie, byłam 3 razy ale za 3cim wkurzalo mnie podejscie personelu do pacjentów - czułam ze robia z nas jeszcze wiekszych wariatów. Brałam Lorafen - to samo co afobam, benzodiazepiny cholerne + asertin. Na tym asertinie dlugo jechałam az postanowilam odstawic i udalo sie. Jak juz pisalam bylo roznie, ale zawsze jakos zaciskalo sie zeby. W ciazy miałam duzo nerwow i zlych dni - na ekg bywalam 3 razy w tyg bo balam sie ze mam zawal :baffled: I w sumie to pomoglo mi przetrwac + wyrozumialy partner który pomagal mi walczyc. Teraz, a jestem 3 mce po porodzie, zdarzaja sie takie mysli czarne, ale strach swoj znow przezucilam na synka :-( bardzo mi ulewa, łakomczuch jest i okropnie sie boje. Za to, mimo akcji sercowych, nie mam stracha - czuje ze musze byc podpora dla dziecka i zataz wszystko mija. Porodu bedziecie sie bac na pewno, to naturalna rzecz, ale gdy juz zacznie sie dziac to wszystko poleci szybko - nie bedzie czasu na myslenie. Po juz nie bedziecie myslec o niczym, tylko o dziecku :) I warto odstawiac leki chocby dla swojego zdrowia - moge smialo powiedziec ze na lekach byłam bardziej strachliwa i niezyciowa niz bez nich :tak:
 
Ja całą ciążę nic nie brałam żadnych leków z obawy przed tym, że coś będzie mojej córce. Na szczęście nie miałam zbyt wielu ataków i jak już to były one słabe. Zawsze lepiej się czułam przy mężu on mnie uspokajał. Urodziłam 5 tyg temu i byłam dumna że po porodzie nic mi nie jest aż do wczoraj. Znów atak i to jeszcze wtedy, jak mąż jest w delegacji :( Wróci dopiero jutro a ja już panicznie boję się samotnego wieczoru. Macie jakieś sposoby na opanowanie lęku bez leków? Karmię piersią i nie chcę zaczynać brać leki. Myślicie, że sama terapia bez leków mogłaby pomóc?
 
Musisz dać radę dla małej. Mi zawsze pomaga rozmowa tel wtedy myślę o rozmówcy i staram się na tym skupić. Probowalas treningu autogennego schulza ?
Pozdrawiam
 
Tak próbuje sobie tłumaczyć żeby dać radę dla małej ale zaraz pojawia się myśl co z nią będzie jak nie dam rady, zwariuje i wyląduje w szpitalu psychiatrycznym :( wczoraj jakoś udało mi się opanować ale martwię się, ze powtórzy się scenariusz z zeszłego roku, gdzie przez 4 miesiące nie mogłam dojść do siebie. Nie, nie słyszałam nawet o tym a na czym on polega?
 
Sciagnij sobie z ulub.pl albo zadzwoń sobie pod nr 116123 to kryzysowy tel emocjonalny he he pracują tam świetni psycholodzy ja jak sama wieczorami byłam a czułam że coś się zbliża, brałam tel do lapki i dzwonilam, oni od razu dodadza ci sił i pozytywnie nastawia, wyprobuj warto!
 
reklama
dominika.22 czasem po prostu pozwól sobie na ten strach i lęk, nie wzbraniaj się. Wtedy samo przechodzi :) ja cały czas uczę się "nie lękać odczuwania swoich lęków". Nie jest to bułka z masłem ale wychodzi mi coraz lepiej. Takiego dopuszczania do głosu własnych słabości nauczyłam się właśnie na terapii. Staraj się też pomyśleć o źródłach lęku, bo chociaż nam się wydaje,że wpadamy w panikę tak po prostu to zawsze ma to swoje podłoże. Polecam tez troche praktyki: książka pt: 10 PROSTYCH SPOSOBÓW RADZENIA SOBIE Z PANIKĄ
 
Do góry