reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki rodzące w 2012 roku

hej dziewczyny:)
rzeczywiscie za jednoosobową salę do porodu szpital nie moze pobirac oplat tylko cegiełki - tak mówił sam ordynator- ale pewnie w praktyce głupio nie zaplacić (ja tak sobie myślę). Jeśli chodzi o ten żel to słyszłam że jest bardzo drogi (ok 600 zł - trzeba go kupić samemu) i troche działa, ale bez rewelacji, ale pewenie to tez sprawa indywidualna - mnie sama cena juz zniecheciła.

pozdrawiam
 
reklama
a :) ja wybrałam wózek X Landera bo w mojej rodzinie miało go już kilka kuzynek i jest sprawdzony - jest lekki, niezbyt duzy i w miare przystępnej cenie (taki ze średniej półki:)
 
Hej ja była i uważam, że było warto. po pierwsze miała okazje nieco poznać ordynatora. Po drugi pojawiło się wiele pytań, które mnie nurtowały i odpowiedź na nie padła. Spotkanie trwało dwie godziny i przez cały czas poruszano ciekawe tematy. A kto jeszcze był :D
 
Rita84 - ja też byłam na spotkaniu :) milo spotkac się w realu:) Ja też uważam że bylo bardzo interesująco, dużo się dowiedzialam, szkoda tylko, że krzesełka były średnio wygodne szczególnie dla dużego brzuszka, ale dało sie wytrzymać:) pozdrawiam
 
No widzicie dziewczyny, niby płaci się cegiełkę, a tak naprawdę zaraz po porodzie w sali jednoosobowej od razu wyciągają rękę po pieniążki. (tak bynajmniej twierdzą dziewczyny które rodziły tam w ostatnich miesiącach.)
 
Hej :)

do tematu opłat się udzielę, mój mąż płacił za salę do porodu w dniu naszego wyjścia ze szpitala, trudno powiedzieć od czego/kogo zależy szybkość ściągania kasy... Lepiej się z tym nie przypominać na sali i już :)
 
hej, ja Wam się również dorzucę do tematu - w naszym przypadku było tak, że po porodzie w sali jednoosobowej jak już karmiłam cycusiem córkę, położna spytała się męża czy jesteśmy przygotowani żeby zapłacić za salę od razu czy zrobimy to potem. Mieliśmy tą kasę odliczoną przy sobie więc mąż to zrobił jeszcze zanim zabrano nas na rooming-in =)
pozdrawiam przyszłe mamy =)
 
reklama
A jesli chodzi o platna sale poporodowa to trzeba placic chyba ze nie ma miejsc na nie platnej to wtedy jest za darmo ale powiem wam z wlasnego doswiadczenia ze tez bardzo chcialam byc po porodzie w jednoosobowej sali ale nie zaluje ze jednak sie nie zdecydowalam bo z dwoch powodow nie warto
po pierwsze ze jesli chcesz isc sie wykompac czy do wc skoczyc to nie masz z kim dziecka zostawic a pielegniarki wiekszasc jest nie chetna do pomocy a dwa to trwa zaledwie 2dobry po dwuch dobach puszczaja do domu tak wiec mysle ze te 150zl warto przeznaczyc na malenstwo ale to tylko moje osobiste zdanie

Po pierwsze jednoosobowa sala poporodowa kosztuje nie 150 a 250 zł. Po drugie ze szpitala wypuszczają mamy po dwóch pełnych dobach plus 2 h. Także jeśli urodzi się dziecko późnym popołudniem, to raczej nie ma szans, żeby wyjść po 2 dniach - przetrzymuje się do 3 dnia (chodzi o to, żeby mama z takim maleństwem nie wracała do domu od razu na noc). Poza tym nie należy się nastawiać, że wyjdzie się ze szpitala przed południem - rano jest jeszcze obchód lekarza, a potem trzeba przygotować odpowiednie papiery (oddzielny wypis dla mamy i oddzielny dla dziecka) i to trochę trwa, a wypisy wydawane są jedynie pomiędzy 13:00 a 14:00.

Nie wiem skąd opinia, że pielęgniarki i położne nie są chętne do pomocy. Z mojego doświadczenian wiem, że jest wręcz przeciwnie. Mi nigdy nie odmówiły pomocy. Wystarczyło pójść i poprosić. Poza tym same często przychodziły do pokoju i pytały jak się czuję, czy wszystko w porządku i czy nie potrzebuję pomocy.

No widzicie dziewczyny, niby płaci się cegiełkę, a tak naprawdę zaraz po porodzie w sali jednoosobowej od razu wyciągają rękę po pieniążki. (tak bynajmniej twierdzą dziewczyny które rodziły tam w ostatnich miesiącach.)

hej, ja Wam się również dorzucę do tematu - w naszym przypadku było tak, że po porodzie w sali jednoosobowej jak już karmiłam cycusiem córkę, położna spytała się męża czy jesteśmy przygotowani żeby zapłacić za salę od razu czy zrobimy to potem. Mieliśmy tą kasę odliczoną przy sobie więc mąż to zrobił jeszcze zanim zabrano nas na rooming-in =)
pozdrawiam przyszłe mamy =)

Ja rodziłam na sali jednoosobowej, w której umieszczono mnie bez pytania czy chcę rodzić tu czy w boxie (w sumie i tak chciałam prosić o osobną salę, więc dla mnie problemu nie było) i nikt do mnie ręki po pieniądze nie wyciągał - czy to od razu po porodzie czy przy wyjściu ze szpitala. Czyli jak widzicie różnie to z tym jest.
 
Do góry