reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciężarówki rodzące w 2012 roku

Awokado - właśnie - piszesz, że w szpitalu dostaje sie jakieś kosmetyki - cos jeszcze takiego dostałas? Mi już tylko apteka została w zakupach i nie wiem własnie co dokładnie w szpitalu daja - słyszałam o bepanthenie i chyba sudocremie?

lanaya - no soooorki, że przestraszyłam, ale ja sobie te dolegliwości tłumaczę tym, że teraz musi być źle, żeby potem jak mnie młody 7 raz w nocy płaczem obudzi przypomnieć sobie jak w ciąży było źle i nie wywalić go na korytarz:)) Ja nie kupiłam żadnej butelki, laktatora ani sterylizatora ani nic z tej dziedziny - boję się zapeszyć a bardzo chcę karmić cycem, jak coś z tych rzeczy będzie jednak potrzebne to apteka pod domem, tatuś się przeleci w ramach zrzucania ciążowej opuchlizny:))
 
reklama
Z tego co pamiętam jak Luśke rdziłam- dla niej nie brałam nic...
Dla dzieci wszystko jest :-) Oprócz chusteczek nawilżających... Sudocrem dają, chyba 2 albo 3 rodzaje pieluch, emolium? do kąpieli:-) Ale i tak sudocremu i innych specyfików na odparzenia nie będziesz przecież używać na razie :-) Wiem, że później jak przychodziła do mnie położna poleciła zasypywać pupcie i szyje (przeważnie tam gdzie są fałdeczki) mąką ziemniaczaną:-)
 
Flaurka - w szpitalu dają ale to są próbki, mały sudocrem też jest. Kiedy jestes w szpitalu potrzebne Wam będą tylko chusteczki nawilżane, reszte zapewnia szpital. My na poczatku co chwilke biegaliśmy do apteki, bo ciągle coś: sól fizjologiczna, małe gaziki (są takie pakowane po 100 sztuk za 4 zł), biogaja na wzdęcia i koliki, herbatki na laktacje, fiolet - jednak pomógł na pępuszek, nadmanganian potasu na potówki :) więcej nie pamietam :) pozdrawiam
 
flaurka no to ja tez czuje sie przestraszona czekajacymi mnie dolegliwosciami..buuu :szok: do tego slonce i opuchlizna juz daly o sobie znac. dzis dzieki prawie akrobatycznym cwiczeniom udalo mi sie pomalowac paznokcie u stop hahhah to byl prawdziwy cud:-D
dziewczyny mam pytanie, jak to jest z czestotliwoscia wizyt u lekarza w pozniejszym miesiacach? pytam,bo moja lekarka przestaje przyjmowac w ramach nfz i zastanawiam sie na jakie obciazenie budzetu musze sie przygotowac?

slonecznie pozdrawiam
 
Flaurka- spoko , tak jak piszesz :) ,jak znosicie taką pogodę?Do mnie wszyscy wydzwaniają i pytają jak się czuję i czy bardzo mi ciężko a ja nie wiem o co im kaman.Uwielbiam słońce-dodaje mi energii .Jeszcze nie puchnę -tzn. oprócz stóp ,juz dawno nie widziałam swoich kostek i muszę kupić sobie jakieś klapki bo nie wciskam się w innego typu buty.A tak poza tym to jest wszystko ok.A jak to jest z tym opalaniem się?Można czy nie można? Mój gin twierdzi,że chwilę na słońcu można posiedzieć byle brzuchola nie wystawiać.Ale ja i tak wolę pospacerować sobie po ogrodzie niż smazyc się na leżaku.
Scarletta-doskonale wiem o co Ci chodzi z tym malowaniem paznokci.Nigdy nie sądziłam ze będzie to taki nie lada wyczyn i że będzie to wymagało dość dużej sprawności fizycznej :).Piękne imię wybrałaś dla córeczki :).Gdyby Miki okazał się dziewczynką to właśnie o to imię toczyła bym bój z mężem (On sobie wbił do głowy Klarę).Naszczęście dla naszego związku ,to synuś więc imię Mikołaj było zaplanowane od kiedy tylko była mowa o dzieciach :).Jeżeli chodzi o wizyty to mój gin mówił że będziemy spotykać się co 4 tygodnie do końca ciąży.Ale ja chodzę prywatnie więc nie wiem czy taka częstotliwość jest ok czy doi kasę.Nie mam porównania.
Patrzę właśnie na chrześniaka terrorystę który poniewiera mój kojec do spania i poduszki z kanapy(przynajmniej podłogę będę miała czystą ;).I tak sobie myślę,że to nasze świerzo wyremontowane mieszkanko,i nowiutkie mebelki nie długo pozostaną w takim stanie jeżeli nasz malec odziedziczy większość genów po męza rodzinie.Będzie niezły kipisz :).Miłego dnia :)
 
Scarletta, jezeli z ciaza nie ma problemu i jesli w poprzednich nic sie niie dzialo to czestotliwosc raz w miesiacu jest ok. Chociaz to tez zalezy w duzej mierze od lekarza. Bo jeden bedzie chcial Cie widziec raz w misiacu a drugi co 2 tygodnie.
 
dzieki dziewczyny za info, ja tez mam nadzieje,ze czestotliwosc raz w m-cu utrzyma sie do konca, aczkolwiek jedna z dziewczyn powiedziala mi(tez pacjentka tej lekarki),ze ostatnie 2 miesiace to co 2 tyg musiala chodzic-stad moje zapytanie. ale co tam-grunt zeby wszystko ok bylo :biggrin2:
lanaya ja tez sie zastanawiam jak z tym sloncem.generalnie sie nie wystawiam, ale wczoraj posiedzialam jakies 15 min i chwile potem jak schowalam sie w cien- na rekach (ktore byly odsloniete) wyszla mi czerwona,swedzaca wysypka:szok: wiecie w sumie nie wiem czy to jakas normalna reakcja alergiczna na pierwsze, intensywne slonce czy to w wyniku ciazy/hormonow ???
a co do imienia to nie mysl, ze bylo tak latwo-tak naprawde to moj tz nadal sie waha i szuka alternatywy, ale powoli sie poddaje :-D w kwestii chlopca bylismy jednomyslni- leon od leona zawodowca hahhah no a matylda,bo dziewczynka ktora on sie opiekowal to byla wlasnie matylda :-D miki tez jest fajny-mojej kumpeli 1,5 roczny synek ma tak na imie-taki wariat z szatanskimi pomyslalmi, ze momentami nie ogarniaja :-D:-D:-D


 
witajcie poweekendowo :-)
widze,ze znowu tu troche ucichlo, ale mam nadzieje, ze to z powodu wyjazdow.
flaurka co u ciebie? nadal w dwupaku?? :-)
lanaya wczesniej pisalas o szkole rodzenia, czy ty tez zaczynasz zajecia 5.06 w grupie na 18.30?? jesli tak to na pewno sie spotkamy :-)

dzis bylam na badaniu krwi i chce sie podzielic z wami dosc nieprzyjemna historia.. otoz pani recepcjonistka/pielegniarka(nie wiem jakie funkcje jeszcze ta kobieta tam pelni) przed pobraniem,nie umyla rak :szok:, ale to jeszcze nic,bo liczylam na to ze ubierze rekawiczki ( no w koncu to krew i wszystko moze sie zdarzyc,prawda?), ale niestety nie! na moja prosbe o wlozenie rekawiczek spojarzala na mnie badawczo i spytala "czy jestem specjalnej troski?" sugerujac, ze chyba mam hiv, odpowiedzialam, ze nie, ale z troski o moje bezpieczenstwo i wlasne powinna je wlozyc. ona na to,ze przeciez nie ma bezposredniego kontaktu z krwia i wszystko jest ok!!!!!!!!!!!!!!!!! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
mowa o przychodni Consylium na slowackiej.. wiecie co, mam wrazenie, ze w mięsnym przyklada sie wieksza wage do higieny niz tam... skoro ta kobieta jest pielegniarka to powinna wiedziec jakie zagrozenie niesie takie nieodpowiedzialne zachowanie, zastanawiam sie tylko czy mozna to gdzies zglosic, a moze to jest jakas normalna praktyka, a ja mam wygorowane oczekiwania...:crazy:

 
Scarleta powinna założyć rękawiczki....Miałam pobierana krwe w Medice i Synevo i jeszcze żadna pielęgniarka nie myła rąk przed pobraniem mi krwi ale za każdym razem zakładała rękawiczki.A powiedz mi ty chodzisz do dr Muszyńskiej?Ile ona bierze za wizyte bo chyba już nie przyjmuje na Nfz?
Ania789 ty chodzisz dalej do dr Ruta?
Ja nadal na etapie staraczki:((( wiec nie mam nawet z kim popisać sorki,że się wtrąciłam wam do pogaduch.
 
reklama
Witajcie, ja niestety jutro idę na obserwację do szpitala, dzisiaj po badaniu usg lekarka powiedziała mi, że mam graniczną ilość wód płodowych tak jakby to był 40 tydzień, a jest dopiero 35! Trochę mnie tym wystraszyła. Czy któraś z was miała podobny przypadek??
 
Do góry