dzieci poszły spać i forum się obudziło:-)
wy tu gadu-gadu o przyjemnościach, wyjściach, przebijaniu córciom uszu:-), a u nas maaasaaakra
Felek już nie wyrabia z dziąsłami - rączki "gryzie" na maksa, kciuk już nie służy jedynie do ssania, gdy smoczek w czasie spania mu wypadnie, ale do gryzienia i masowania dziąsełek; a jak młody wyczuje, że mój czy meżulka palec zbliża się do jego ust, to koniec, jak nie zassa go, tak prawie palca można stracić
nie dość, że miażdży dziąsłami, to jeszcze zasysa na maxa, kubany ma power'a
już 3 noc z rzędu budzi się z krzykiem i zasypia praktycznie na nas, w dzień w sumie nie jest lepiej. zwykły dydek już mu nie wystarcza, bo jest miękki i gładki. wczoraj kupiliśmy calgel i mam wrażenie, że na chwilunię on działa, ale na dłuższą metę niestety. dziś mężulek kupił w Bobasie taki smoczko-gryzaczek,ale póki co młody jakoś nie może go chwycić... kurczę, niech te ząbki wyjdą i dadzą mu już spokój; patrzeć nie mogę, jak młody się męczy...
dobrze, że na swoim chrzcie (w ostatnią niedzielę w konkatedrze) czuł się dobrze - praktycznie cały czas spał, nawet jak proboszcz wyganiał z niego "diabełka" polewając główkę wodą, to młody lekko uniósł brwi i dalej kima hihi:-)tylko ja, płakałam jak ksiądz przywitał nas i symbolicznie prowadził od wejścia do pierwszej ławki
jakoś tak się wzruszyłam hihi. swoją drogą to był dość zabawny chrzest. proboszcz za każdym razem wymawiając imię młodego spoglądał na nas błagającym wzrokiem i pytał wielokrotnie o powtórzenie jego drugiego imienia, sam aż się uśmiechał z sytuacji - a drugie imię to... ANAKIN, hihi, kto ogląda Gwiezdne Wojny ten wie o co chodzi
liczę, że jutro będzie dobrze i że wyjdziemy całą trójką na warsztaty z "Wybieram Macierzyństwo":-) już doczekać się nie mogę!