Dziewczyny nadszedł ten czas dla mnie, że trzeba pójść do apteki po glukozę. Chyba niepotrzebnie naczytałam się "jakie to fuj i okropne" i teraz mam do Was pytanie. Czy to tak na prawdę jest? Czytałam że można kupić glukozę "o smaku" cytrynowym... czy taka jest do przełknięcia? Czy przeważnie w aptece glukoza cytrynowa jest? A może są różne smaki? I najważniejsze - czy ta cytrynowa nie fałszuje wyniku (w sensie ten smakowy dodatek)? Macie jakieś rady dla mnie jak to przełknąć? Jakieś doświadczenia? Na badanie idę w poniedziałek ale już zaczynam o tym myśleć... Przy okazji oczywiście bardzo dziękuję Dziewczynom wypowiadającym się w temacie szumisia... Niestety jakaś Pani była szybsza i nie zdążyłam go wczoraj kupić, ale na pocieszenie kupiłam karuzelę do kołyski z projektorem dającym na suficie gwiazdki i księżyce, z różnymi melodyjkami i lusterkiem Nie wiem czy kupiłam na pocieszenie siebie czy dla Anastazji ale mam
@jasani odnośnie prowadzenia kalendarza ja moglabym przejąć ale za jakieś 2 msc bo u mnie teraz remont pokoju Nastki i jestem z Wami z doskoku Na invitrówki mimo sentymentu też rzadko zaglądam..
Ja miałam już dwa razy krzywą robioną. Glukozy smakowej nie dostałam, ale brałam ćwiartkę cytryny ze sobą i wciskałam do tego super drina W smaku bardzo słodkie i tyle, spodziewałam się czegoś dużo gorszego. Z rad - lepiej to rozpuścić w mniejszej ilosci wody i wypić na raz. Przy drugim badaniu zrobili mi w takim dużym kubku aż się zmęczyłam przy piciu A po wypiciu zagyź sobie jeszcze tą resztą cytryny i jest pycha