reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
to i ja Wam coś opowiem - mój króliczek jak był mały i poraz pierwszy przyjechaliśmy do Polski do naszego mieszkania to musiał wsztystko poznać, króliki są bardzo ciekawskie, no i obudził mnie tak o 5:30 rano, wpadł do sedesu, narobił wielkiego hałasu, ale sam wyskoczył, był cały mokry i łazienka też :-D
 
Zazdroszcze waszych zwierzyncow. Ja od 9 lat nie mam zadnego futrzaka ( za czesto latamy do Polski i nie ma komu zostawic pod opieka) po drugie mamy maciupeńkie mieszkanko, wiec to tez na korzysc nie przemawia. Ale jak bylam w Polsce to w rodzinnym domy zawsze byl jakis zwierzak. Byl okres, ze mialam rybki, chomika, psa i kota. A wczesniej przynios;am do domu mala gaske, bo tylko jedno jajko ges wysiedziala na wsi i nikt nie mial czasu sie przejmowac gasiorkiem. No i mialam prywatna ges, ktora za mna chodzila krok w krok bo za mame mnie brala. Mialam wtedy 4 lata i musialam spedzic prawie 2 miesiace w szpitalu ( mialam dwie operacje) i po powrocie do domu ryk i rozpacz, kto mi ges podmienil bo jak wyjezdzalam byla mala i szara i a teraz wielka i biala i to nie moja.:-) Potem jeszcze w domu na takiej samej zasadzie kurczaka mialam.Tez od cioci przywiozlam bo jeden byl , wiec chcieli ubic , bo kto sie bedzie jednym przejmowal. Tylko u nas dwa ogrody, wiec zwierzaki mialy dobrze. Ach dwa zolwie tez sie przewinely przez moj dom.Biedni moi rodzice, dziecko mialo zaciecie uratuje caly swiat i domu wszysko porzynosilo. A , ze rodzice zwierzaki lubili to hasal ten zwierzyniec po obejsciu.
Pozdrawiem wszyskie i lece spedzac ostatni dzien urlopu na kawce z koleznaka i jej corcia 8 miesieczna.
 
reklama
Ja jestem bardzo ciekawa jak moje koty powitają Małą - czytamy i będziemy "przygotowywać" i siebie i je na nową sytuację.
Ja wcześniej miałam małe zwierzątka, a od 3-4 lat mamy 2 koty. Nie przestają mnie zadziwiać...
 
Do góry