reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

rety dziewczyny nie zniosę tego nie wiem czy mnie rozumiecie są 3 wykresy crl nt i wiek no i w dwóch wykresach kropka zmieniłaby miejsce nie wiem co to miałoby za znaczenie, ale dzwoniłam dwa razy do kliniki prosiłam o kontakt dr który ma właśnie dyżur teraz a on się nie zgodził :wściekła/y: na każdej kartce jego pieczątka i nie może powiedzieć czy to ma jakieś znaczenie ta JEGO pomyłka niewiarygodne Lawendowy Ty miałaś świętą rację jak oni traktują ludzi szok po prostu zrobił błąd wszędzie jego pieczątki a on każe zupełnie do innego dr dzwonić w sobotę tak się wku.... że zaraz umówiłam się na jutro na wizytę na 10 chyba go tam rozniosę wydarłam się przez tel na tą biedną dziewczynę, aż mi teraz głupio a okaże się, że to nie zmienia nic:-(
 
reklama
Martaczi, nie rozumiem, jak można 3 razy badać przezierność karkową z zupełnie innym rezultatem?! Co to ma być? Loteria???????
Który to tam taki mądry? "Doktór" P?
Wierzyć się nie chce. A jak byś potrzebowała pomocy w rozniesieniu tej klinik, to służę pomocą :-D Oj należny się im.
 
martaczi jaka była przezierność karkowa??? kość nosowa była?? jak tak to nie masz czym się martwić, serio ! no ja bym nie robiła tym bardziej,że sama widzisz błąd w wykresach.

lawendowy_sen można, wszystko zależy który to dzień. różnica nawet jednego dnia daje inny wynik NT dlatego zleca się badanie między 11(?) a13+6 tygodniem ciąży. Jak martaczi miała jednego dnia usg i za kilka dni drugie to mogły być zupełnie inne wartości.

martaczi a ty na usg widziałaś kość nosową ??? bo ja widziałam na swoim w pierwszej ciąży,widać dokładnie, tak samo na zdjęciu usg mam zaznaczoną wartość NT. Przecież zespół Downa wiąże się z brakiem kości nosowej i złego NT, a u ciebie z tego co pamiętam było wszystko w porządku. Nie miałaś NT 1,4 ?? bo coś mi świta w głowie.
 
Martaczi :szok: normalnie szok, jak to dr, który podpisuje się pod badaniem odmówił rozmowy....

Lawendowy ale Twoja córeczka już duża :-)

Dziewczyny odnośnie tego czy można czy nie można wyjść wcześniej ze szpitala. To gdybym im marudziła, że ja się źle czuje, że muszą małą nauczyć ssać pewnie by mnie nie wypuścili. A że ja nie byłam świadoma przyjmowanych leków to się zgodziłam. (I nie wiedziałam co będzie jak przestaną działać) Ja po prostu myślałam, że tak szybciutko doszłam do siebie :-) Tym bardziej, że nie dostałam, żadnej recepty, ani żadnych zaleceń w razie bólu....
 
Martaczi - kochana jejciu no jak nie urok to s.... czy ten lekarz tam powariowal zeby nie chciec jeszcze raz wszystko dokladnie sprawdzic nawet jak popelnil jakis blad to przeciez lepiej to wyjasnic kurde no ja sie na tym nie znam zupelnie ale z dziewczyn wypowiedzi tutaj sama widzisz ze wyniki jeszcze nic nie oznaczaja no i musisz sie powaznie zastanowic nad tym calym zabiegiem.... mam nadzieje ze jutro wszystko wyjasni sie na pozytywna strone jestem myslami z wami trzymajcie sie
 
Martaczi... Takie ryzyko to nie ryzyko. Przy twoim NT i kosci nosowej nikt by nawet tego gownianego pappa nie robil! Po co ci ta amnio? Chyba tylko zeby im dac zarobic. Namawiaja do niej wszystkich bo strach ma wielkie oczy. Spokojnie. Najwazniejsze jest usg ktore wyszlo super.
 
byliśmy na spacerze bo głowa mi pęka
jedziemy jutro na wizytę do invicty specjalnie 200 km w jedną stronę bo ciężko udzielić mu informacji tel i przyznać się do ewentualnego błędu!!!

jeśli dzięki temu zmniejszy się ryzyko to zdecydujemy się na test NIFTY z krwi koszt spory bo ok 2500zł ale badanie nieinwazyjne i daje też 98%

a badanie usg miałam robione 11tydz+5dzień nt 2,4 a crl 5,86 (no i w tych wykresach bład jest taki że obliczane nt 2,4 jest dla crl 50,6 czyli pomyłka o 0,8 ) akcja serca 155 ud/min czaszka mózg w normie serce w klatce piersiowej żołądek ręce stopy widoczne kość nosowa widoczna

i teraz w 14 tyg miałam badanie usg u mojego prowadzacego i mu wyszło nt 1,41 przy crl prawie 8 cm
sama nie wiem co o tym myśleć!!!
 
tak mi się przypomniało na moim przykładzie - ale tu chodziło o receptę i przepisane leki - w szpitalu ordynator, który zawsze był na obchodzie zalecał leki i mi do domu również zalecił żelazo. A w dniu wypisu inny lekarz wypisał mi receptę tak jak zalecił ordynator. Wreszcie wyszliśmy ze szpitala, zatrzymaliśmy się w tesko, do apteki, mąż poszedł wykupić leki, ja nie mogłam, bo miałam strasznie napuchnięte nogi plus klapki, a to był październik. Wrócił, zajrzałam do reklamówki i zobaczyłam jakiś antybiotyk, co w ogóle jest zakazany mamie karmiącej, nie pamiętam nazwy. Mąż wrócił do apteki,że dziewczyna dała nie to lekarstow, że ja nigdy czegoś takiego nie miałam i ma być żelazo. Ona zadzwoniła do szpitala i poprosiła tego lekarza co wypisał receptę - a on? on nie pamiętał mnie, bo to nie był mój lekarz i powiedział tylko aby zmniejszyć dawkę... byłam w szoku, mąż się wk...ł, pojechaliśmy z powrotem do szpitala, mąż wziął kopię recepty. No i wtedy dopiero ze szpitala zadzwonili do tej apteki i przeliterowali tej dziewczynie nazwę leku. I z powrotem do apteki, dziewczyna dostała wielki ochrzan od mego męża ( bo nie potrafiła odczytać właściwej nazwy i według jej zgadywanki dała lek), bo co gdyby ... gdybym po prostu brała ten antybiotyk 2 razy dziennie, bo nie zauważyłabym że to nie moje lekarstwo. Ale chciałam napisać,że nie zawsze lekarz który się podpisuje pod czymś ma pojęcie co podpisuje i dla kogo. I dziewczyny - uważajcie również w szpitalu jakie lekarstwa przynoszą Wam położne. U nas była jedna, która myliła leki, ja zawsze sprawdzałam, raz jej zwróciłam uwagę ale gdy zauważyłam,że ona jakaś zmęczona i znowu dała mi nie to co trzeba to brałam moje ( bo miałam prywatne z recepty) a te wyrzucałam.
 
reklama
martaczi to okropne, co przeżywasz :-(. Strasznie Was potraktowali, mam nadzieję, że ta wizyta coś wyjaśni i Cię uspokoi.

Jedno mnie zastanawia. Czy na późniejszych etapach ciąży lekarz widzi na usg, że coś jest nie tak? I czy musi o tym poinformować pacjentkę, np że podejrzewa zespół downa?
 
Do góry