reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarne na Wyspach

Czesc dziewczyny :-) Dziekuje za mile przywitanko :-)
Co do mojego samopoczucia w ciazy,to teraz jest mi ciezko,mam wiekszy brzuch niz w pierwszej ciazy i ogolnie mniej sil bo anemia przyszla,tzn.juz jest lepiej bo zelazo bralam.Mamunia2 racja,raz juz to przeszlam,ale mialam wywolywany porod (cisnienie mialam za wysokie,a ogolnie mam niskie cisnienie) no a teraz sie balam,tego ze sama zostane w domu z synkiem i akcja sie zacznie.Weekend sie zaczyna wiec teraz maz w domu,bo ma wolne to moge na spokojnie rodzic no i we wtorek tesciowa przylatuje,wiec tez juz nie mam sie co martwic gdzie synka damy na ten czas,bo moj maz chce byc przy porodzie :-)
Co do znieczulenia,to mialam przy pierwszym porodzie,bo mialam dodatkowo bole z krzyza,znieczulenie dostalam w noge zastrzyk petydyne,ale szczerze to za bardzo nie pomoglo.Tylko tyle,ze przysypialam miedzy skurczami i jak szedl skurcz to sie budzilam,no i malutki po urodzeniu caly czas mi spal.Wiem,ze dziewczyny polecaja epidural,podobno nic sie nie czuje wtedy.Ja przy pierwszym porodzie nawet nie myslalam,zeby brac jakies znieczulenie,ale polozna i pielegniarki mnie namawialy,bo z tego bolu to nie szlo wytrzymac no i w koncu sie zgodzilam,moze tez za pozno sie zdecydowalam,bo jak wyzej napisalam zadnej ulgi mi to nie przynioslo.A teraz zobaczymy,jak to bedzie,tez mam nadzieje,ze nie bede potrzebowala zadnego znieczulenia,bo moze porod bedzie szybszy ;-)
Kamila co do ruchow dziecka,to niby mowia ze przy koncowce dziecko rzadziej kopie,ja tez tak mialam jakis czas ze malo ruchow czulam,a teraz tak przez ostatnie 2 tygodnie,to malutki mi niezle sie rusza,ale to chyba dlatego ze coraz mniej miejsca ma i sie kreci raz jest na prawej stronie,raz na lewej,to wtedy widac bardzo bo z drugiej strony jest plasko_Oczywiscie,jak Ci to nie da spokoju,to zadzwon do poloznej czy do szpitala,a i mozesz sprobowac rozruszac dzidzie np.pijac zimna wode niegazowana.Pozdrawiam :-)
 
reklama
Olcia23,nie wiem czy tu pobieraja krew,by stwierdzic ciaze,ja tu sie z tym nie spotkalam.W tych dwoch ciazach,jak juz przeczuwalismy ze jestem w ciazy najpierw robilam sobie sama testy w domu,a pozniej to albo w szpitalu dla 100% pewnosci albo w aptece no ale i tu i tam musialam oddac swoj mocz :-) Jak Ci juz w szpitalu czy w aptece potwierdza,to wtedy musisz sie skontaktowac ze swoim gp po karte ciazowa :-)
 
Witam dziewczyny,
juz jestesmy w domku. Alusiek byl bardzo dzielny, chociaz nie mogl sie przezwyczaic do szpitala. Wszyscy lekarze dumni z malego pacjeta, bo byl bardzo grzeczny i nawet nie zaplakal. Wiec jestem szczesliwa, ze mamy juz to za soba.
Lezelismy na oddziale chirurgii dzieciecej. Tego co ja sie naogladalam, to az strach opisywac. Wiekszosc dzieci miala poparzenia, a jeden chlopczyl zostal dotkliwie pogryziony przez psa, cala glowka zmasakrowana. Wiekszosc tych wypadkow powstala przez nieuwage rodzicow, wiec kochane, pilnujcie swoich szkrabow.


Olcia23 w UK nie robia badan krwi na potwierdzenie ciazy. W szpitalu (nawet jak jest bardzo wczesna ciaza) robia tylko badanie moczu. A sama oczywiscie test mozesz zrobic.
 
Myleene to super ze Alus juz w domku i ma sie dobrze,w koncu nie bedzie sie wiecej meczyl:tak:
A co do nieuwagi rodzicow to prawda.Kiedys jak moja kolezanka lezala w szpitalu,byl tam chlopiec ktoremu stopy odciela kosiarka do trawy przez nieuwage ojca-tylko jedna stope udalo sie przyszyc i uratowac a ile ten chlopiec cierpial-caly czas na zastrzykach przeciwbolowych,tragedia.Takich roznych przypadkow jest bardzo duzo.
 
olcia- tak na prawdę to nie mam pojęcia bo ja zawsze robiłam testy w domu, a starasz się o dzidzię, czy raczej masz obawy, że możesz być w ciąży?
Kinia- witaj! No to już faktycznie niewiele Ci zostało, daj znać jak cos się ruszy to będziemy trzymały kciuki:tak: i nie bój się już raz przez to przeszłas, a teraz na pewno będzie łatwiej;-).

Oj starmy sie haha(pierwszy cykl) ale ja z tych niecierpliwych jestem:tak:
 
Myleene- bardzo się cieszę, że wszystko dobrze poszło. A na oddziale chirurgii dziecęcej miałam kiedys wątpliwą przyjemnosć spędzić z siostrzenicą tylko jedną dobę i do dzis snią mi się te biedne dzieciaczki:-(
kamilalopez- planuję zajsć w ciążę za jakies dwa do trzech lat, więc implant wyjmę troszkę wczesniej, niż wygasa jego termin ważnosci:-), no ale to nie jest problem;-).
 
Mylenee oj atmosfera szpitala daje do myslenia. Najwazniejsze ze jestescie juz w domku...
Co do tych wypadkow dzieciakow to faktycznie przewaznie to nieuwaga rodzicow ale czasami nawet jak caly czas masz oko na szkraba moze sie cos wydarzyc. I tego sie boje najbardziej...im Julka wieksza tym jakis taki wiekszy o nia strach.

Kinia co do tego epiduralu to ja chyba jestem jakims wyjatkowym przypadkiem bo na mnie nie podzialal w ogole. Mimo dwoch wkluc i podwojnej dawki...az sama sie juz z tego smialam bo chcialam jak najmniej bolesnie a tutaj tylko gas&air mi zostal...i do tego tez mialam wywolywany porod wiec wiem dobrze co to sa za skurcze heh

Kamilalopez z tego co pamietak Julka pod koniec byla mniej aktywna, pamietam nawet ze na jednym z wielu KTG polozna podawala mi wlasnie jakis chlodny slodki napoj aby sprawdzic co sie dzieje. Postaraj sie dzidzie wlasnie slodkosciami pobodzic ale gdyby to nie przynioslo efektow to lepiej to sprawdz...po co masz sie stresowac?? Ja w kazdym razie trzymam kciuki i dawaj znac jak sie czujesz...

A ja dzisiaj po kolejnek sprzeczce z rodzicami. Oj ostatnio jakos ciezko mi sie z nimi rozmawia. malej oczywiscie nastroj tez sie udzielil wiec dopiero niedawno ja uspokoilam i uspilam...i zamisast sie cieszyc swietami w polsce ja sie stresuje czy wigilia bedzie sielankowa i spokojna czy kolejna burza wybuchnie...ech zycie
 
reklama
Myleene,

super, że wszystko tak dobrze poszło i Aluś był taki dzielny, zuch chłopczyk :tak:

Kinia23,

ja również Cię witam :-)

olcia23,

trzymam kciuki za pozytywny wynik ;-)

kamilalopez,

i jak tam maleństwo, rusza się, czy dalej leniu****e ?;-)

Makta,

nie martw się na zapas, na pewno Święta upłyną w miłej atmosferze :tak:
 
Do góry