reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarne na Wyspach

reklama
Pandorka juz sie polapalam we wszystkim, wiesz, to taki pierwszy szok jak nie moglam znalezc forum:))

Maureen co sie dzieje? Wygadaj nam sie, to zawsze pomaga.

Kamilalopez a u Ciebie co slychac? Z dzidzia wszystko ok?
 
Maureen wlasnie, co sie z toba dzieje kochana?

pixi u mnie wlasnie odwrotnie, wolam mojego A. do brzucha jak dzidzia jest leniwa i sie nie rusza jakis czas. Jak on podejdzie, przylozy glowe do brzucha to zawsze kopniaka w ucho dostanie :-D:-D:-D
 
Czesc Dziewczyny

Mamunia2 tak jak Myleene pisala jest u mnie rodzinka i nie mam czasu na nic latamy po sklepach , zwiedzamy itp ale od poniedzialku postanawiam sie poprawic i zagladac czesciej choc musze sie przyznac ze codziennie wieczorkiem siadam i was czytam :tak: a z nockami dobrze choc od przedwczoraj tak sobie ale jest to spowodowane katarkiem Olivki troche ja meczy szczegolnie w nocy ale to normalne

Caluje was wszystkie bardzo mocno i trzymam kciuki za nasze Kochane mamusie jeszcze w dwupaku trzymajcie sie dzielnie rozwiazanie tuz tuz :tak::-):-)
 
Dzięki za troskę Dziewczyny..

W sumie to nic się nie stało, tylko już mi nerwy dzisiaj puściły i nie wytrzymałam i się strasznie uryczałam.. Bo ja tak normalnie to rzadko płaczę
icon_rolleyes.gif


Chodzi o to samo, co zawsze, czyli że ciągle sama ( z dziećmi ) w domu siedzę, nawet wyjść nie ma za bardzo gdzie i do kogo. Po prostu chodzi o to, ze jestem tu SAMOTNA. Mój M. to przynajmniej w pracy ma jakis kontakt z ludzmi itp., a ja jak ten kołek.. Nawet na dwór już tak nie da się wyjść, bo brzydka pogoda i codziennie pada ostatnio.. No i to tyle.
 
Maaureen nie jestes sama w takiej sytuacji. Ja tak samo nie mialam do kogo wyjsc, z kim wyjsc badz tez porozmawiac. Jak wychodzilam na spacer z malym, to zawsze sama siedzialam w parku itd. Maz wracal pozno, nie mialam z kim pogadac. Wiesz, w kazdym miesiec sa takie grupy, gdzie matki z dziecmi spotykaja sie ze soba i swoimi dzieciakami. A moze tam bys sprobowala, moze bedzie wiecej Polek.
Ja narazie jestem w PL, wiec mam towarzystwo, ale jak wroce do UK, pewnie bede miala tak jak TY.
 
Maureen- na pewno jest ci ciężko samej w domciu, a problemy z brzusiem dodatkowo cię dołują, teraz co prawda mam rodzinę i znajomych dookoła ale jak mieszkałam we włoszech to też czułam ogromny smutek i wiele razy płakałam w poduszkę. Na szczęscie przychodzi wreszcie taki słoneczny dzień, w którym wszystko wygląda jasniej i optymistyczniej i kiedy znowu zaczynasz się cieszyć, tym bardziej, że masz do kogo się usmiechać:-):-):-), a twoje dzieci potrzebują tego tak samo jak ty:tak:. Główka do góry! Będzie dobrze, a jak nie masz z kim pogadać, to pisz i żal się tyle ile tylko potrzebujesz:tak:, od tego jestesmy;-):-).
 
Myleene dziekuje,wszystko w porzadku i z dzidzia tez:-)Choroba juz mi praktycznie przeszla,tak ze sie juz nie mecze.
Co do kopania maluszkow w brzuchu to wyobrazcie sobie ze zawsze jak dzwonie do mojego D to mala zaczyna mnie kopac:tak:Dziwne to troche-nie wiem skad ona wie ze rozmawiam z jej tatusiem:-)
Maureen nie wiem co Ci poradzic,ale jesli cos Ci to pomoze to tak jak dziewczyny pisaly-zawszze mozesz sie nam pozalic.
Ja co prawda mieszkam z siostra mojego D narazie ale za duzo nie gadamy bo poprostu czesto ona mi na nerwy dziala oststnio wiec wole sie zamknac w pokoju z laptopem i polazic po necie.Ja to sie wczoraj poryczalam jak gadalam z moim D no bo po pierwsze tesknie za nim,nudzi mi sie caly czas i do tego nie wiem czy zdaze z mieszkaniem do porodu,a bardzo nie chce mieszkac z jego siostra po porodzie nawet jeden dzien.Wiec widzisz-nie jestes sama ze swoimi dolami.
 
Witam...
ale cisza....gdzie sa wszyscy??
Pogoda znowu do d..y, ale niestety i tak musze wyjsc i zaopatrzyc swoje dziecie w pieluchy. Poza tym net strasznie zrywa i szału dostaje, bo nie mozna normalnie korzystac.

Pozdrawiam.
 
reklama
ale tu cisza dzisiaj,śpicie czy rodzicie:-D?
maureen głowa do góry. Nie jestes sama ze swoja samotnością.Myśle że wiekszośc z nas miała takie dni depresyjne.Ja jak poszłam na macierzyńskie to miałam to samo.Wszyscy w pracy, a ja jak ten dzikus w buszu sama w domu całymi dniami. I tak znalazłam to forum i tu można się wyżalic ,pogadać a nawet znależc bratnią duszę.Ja przez przypadek trafiłam na dziewczyne z mojej miejscowości,parę razy się spotkałyśmy,piszemy do siebie a pewnie jak nasze dzidzi bedą troche wieksze i pogoda będzie lepsza to znow się spotkamy na jakies plotki. I odrazu lepiej na duszy:tak:. Poszukaj na forum ,może sa jakieś mamy z twojej miejscowości,może będziecie mogły sie spotkac i pogadac.Powodzenia życzę.
kamilalopez podziwiam ciebie że potrafisz tak długo wytrzymać bez swojego męża.Ja bym oszalała.Kiedyś moj pojechał do polski na tydzien,a ja nie moglam sobie miejsca znależć,strasznie tęskniłam i powiedziałam że nigdy więcej.A tak z ciekawości to twój w pl czy taka ma prace w rozjazdach?

U mnie bez zmian.wciąż czekamy....
 
Do góry