reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarne na Wyspach

vanilka włanie się zważyłam tak mam 7-8 na plusie to jak tam porównanie wychodzi:-D i drobniutka to ja nie jestem
To fajnie że do domku się przeprowadzacie:-)
 
reklama
vanilka włanie się zważyłam tak mam 7-8 na plusie to jak tam porównanie wychodzi:-D i drobniutka to ja nie jestem
To fajnie że do domku się przeprowadzacie:-)
Ja mialam ok.2 tyg.temu 3 kg na plusie .Teraz nie moge sie zwazyc bo bateria mi padla w wadze na zlosc :wściekła/y:ale ze 4 to napewno mam .
Ja niestety do chudzinek nie naleze wiec opychac sie nie moge...tzn.mogla bym ale wiem co bym mialam na koniec ciazy ;-);-)

Dziewczyny ,macie duzo kolezanek polskich u Was w miescinach ?
Bo ja tylko jedna z ktora moge isc na spacerek z dzieckiem ..
Tak mi tutaj brakuje kontaktu z ludzmi ..znajomych :nerd:
 
Ja tam narazie się opycham bo przy tej pogodzie to moje baterie słoneczne:-D trochę później przystopuje. To nie wiele przybyło Ci tych kilogramów.
Co do koleżanek to ja mam tu jedną i można powiedzieć, że z tego przyjaźń będzie:tak: do tego ma córkę:-) W zeszłym tygodniu poznałam dwie mamy z dziećmi, więc jest coraz lepiej. Ale opornie to na początku szło, naprawdę czułam się samotna:-(
Niestety muszę też stwierdzić, że naszemu narodowi brakuje otwartości i nie wiem czemu tak duże opory i ta zazdrość...Poza tym też brak tej bezinteresowności często, tylko ta chęć zyskania na kimś....niestety mnie to spotkało:-(
ale i tak zawsze jestem dobrej myśli:-)
Ale to się Was nie tyczy:tak:
 
Vanilka a ja jestem w 16 tyg i nie przytyłam nawet pól kilo!Nie wiem czy to powód do niepokoju chociaż na razie nie narzekam,bo i tak wyglądam bardzo dobrze:-) Jeśli chodzi o mnie to ja nie mam tu nikogo,ani znajomych ani rodziny,tym bardziej,że niedawno się przeprowadziłam i bardzo mi doskwiera ta samotnośc:-( Ciągle tylko w domu z dzieckiem,kota idzie dostac,ale w kwietniu mały rusza do przedszkola to mam nadzieje,że kogoś poznam bo zwariuję:crazy:;-)
 
Karis,Vanilka mieszkamy u nich tylko chwilowo i wkrotce sie wyprowadzimy.Poprostu mielismy male problemy jakis czas temu i musielismy sie w szybkim tempie wyprowadzic z domu,ktory wynajmowalismy.Jakos to przetrzymam,ale szczerze to nawet moj D chce sie jak najdalej wyprowadzic od Londynu zeby nie za czesto jego rodzine widziec:tak:
 
Karis,Vanilka mieszkamy u nich tylko chwilowo i wkrotce sie wyprowadzimy.Poprostu mielismy male problemy jakis czas temu i musielismy sie w szybkim tempie wyprowadzic z domu,ktory wynajmowalismy.Jakos to przetrzymam,ale szczerze to nawet moj D chce sie jak najdalej wyprowadzic od Londynu zeby nie za czesto jego rodzine widziec:tak:
To cieszę się że twój widzi tak samo jak Ty:tak: do Maidstone, do Maidstone:-)
 
kamilalopez zapraszam do Northampton :-)

karis zaraz wiosna ,a zazwyczaj na wiosne czlowiek duzo zieleniny je :happy:wiec juz tak nie przytyjesz :happy:fajnie CI,ze znasz juz kilka mam :tak:

Madzia ja podobnie ,dom ,dziecko,dom ,dziecko ...koto mozna dostac -racja :tak:poza ta jedna kolezanka ktora tez ma dziecko no i obecnie w ciazy tez jest
z drugim mam znajomych ,jednak to typowe polaczki ktore tylko patrza zeby ktos inny mial gorzej od nich :crazy:
 
reklama
Dzien dobry.... chociaż nie taki dobry bo prawie cała nocka nie przespana... mała sie pchała na szyjkę na dole całą noc:eek:, co przysnęłam na boku, obracam się na drugi i znowu się wierci.... więc jestem nie dożycia dzisiaj...:confused2:

Co do znajomych to ja nie mam tutaj żadnej bliskiej przyjaciółki. Mam koleżankę z dzieckiem ale to czasem spotkam się z nią na kawę, ale to nie jest jakaś moja bliska psiapsióła... Zresztą my mieszkamy na obrzeżach miasta i każdemu jakoś daleko do nas. Może jak urodzę to poznam gdzieś jakieś normalne mamuśki u nas na dzielnicy... tylko jak, jak to większość tylko bykiem patrzy...
A jeśli chodzi o mieszkanie z rodziną lub znajomymi to mam takie same przejścia... Więc wolę mieć mniej kasy i samemu mieszkać bo to rzeczywiście nawet pokłócić się spokojnie człowiek nie może:laugh2::tak:
 
Do góry