reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarne na Wyspach

reklama
Witam wszystkie mamusie oraz oczekujące z UK :-)
Trafiłam na to forum przypadkiem i postanowiłam dołączyć, jako że sama też spodziewam się upragnionego dzidziusia :happy:

Pozdrawiam cieplutko w ten niedzielny poranek :-)

P.S. Czy jest tu może ktoś z Berkshire?
Z Nysy jesteś? Tej z opolskiego?
 
witam, ja juz jestem po porodzie w UK i musze powiedziec ze to co mnie spotkalo w szpitalu to bylo bardzo mile zaskoczenie, porownujac opowiesci moich kolezanek o porodach w pl to ciesze sie ze urodzilam tu. Ale przyznam ze narzekalam na ta opieke podczas ciazy bardzo i zreszta teraz tez nie wszystko mi sie podoba, ale mysle ze w pl rowniez sa plusy i minusy, fakt ze jak tylko bylam czy teraz z dzidzia jestem w pl to badania wszelkiego rodzaju sa na pierwszym miejscu. Nawet moja health visitor przyznala ze ang NHS pod tym wzgledem jest daleko w tyle
 
Ale cicho i pusto tu dzisiaj
Tajchi-
dzieki
Bajeczka-wlasnie dlatego go kupilismy ze jest rozkladany calkowicie na plasko i mozna go zabudowac tak ze w zimie malenstwo nie zmarznie,a do tego cena byla fajna-tez nie chcialam za duzo na wozek wydawac bo wole za to co zaoszczedzilam na wozku kupic cos innego:tak:Sprawdzalam juz po zakupie wypowiedzi ludzi na internecie i praktycznie kazdy pisal ze jest zadowolony z niego,ja sie przekonam dopiero za jakis czas:-)
Anifi-witamy w naszym gronie;-)
 
witam, ja juz jestem po porodzie w UK i musze powiedziec ze to co mnie spotkalo w szpitalu to bylo bardzo mile zaskoczenie, porownujac opowiesci moich kolezanek o porodach w pl to ciesze sie ze urodzilam tu. Ale przyznam ze narzekalam na ta opieke podczas ciazy bardzo i zreszta teraz tez nie wszystko mi sie podoba, ale mysle ze w pl rowniez sa plusy i minusy, fakt ze jak tylko bylam czy teraz z dzidzia jestem w pl to badania wszelkiego rodzaju sa na pierwszym miejscu. Nawet moja health visitor przyznala ze ang NHS pod tym wzgledem jest daleko w tyle
Ellie widze ze jestes swiezo po porodzie , a moze podzielilabys sie jakimis cennymi uwagami , co prawda moja przyjaciolka rodzila w uk ale to bylo prawie 4lata temu . Napewno inne dziewczyny tez byly by zainteresowane . Z gory dziekuje i czekam na Twoj post
-Iza
 
chetnie tu troche popisze, tylko wlasciwie nie wiem co...jakbyscie mialy jakies pytania to chetnie odpowiem w miare mozliwosci. A u mnie to bylo tak: mialam 2 scany podczas ciazy a polozna badala mnie dotykajac brzuszka i sluchajac serca malenstwa aparatem Dopplera przy kazdej wizycie, czasem byla tez studentka obecna. balam sie ze to wszytsko za malo, chcialam zeby sparwdzala tez rozwarcie, chcialam wiecej usg itp, teraz, jak jestem po, to mysle ze w zasadzie bylo ok. Tydzien przed porodem dopadly mnie jakies wodniste uplawy....czasem nawet rozowawe, myslalam ze to wody sie sacza, wiec dzwonilam do mojego szpitala, jezdzilam na KTG i wracalam do domku z wiadomoscia ze jeszcze nic sie nie dzieje i ze to tylko uplawy takie. Az pewnego dnia od rana czulam bole, takie w miare lekkie, znowu tel do szpitala, wycieczka na sale pzredorodowa, KTG i stwierdzenie poloznej ze to jeszcze kilka dni. Wieczorkiem bole juz mozne, weic znowu tel i znowu szpital i KTG, za kazdym razem baaardzo mila obsluga i maz wszedzie ze mna trzymajac za reke hehe. Na KTG skurcze slabe ale mnie boli jak cholera, polozna zaoferowala cos przeciwbolowego, ja oczywiscie jak najbardziej poprosilam o epidural a ona sie tylko usmiechnela bo jeszcze za wczesnie, wiec zaproponowala mi magiczny paracetamol (hehhe), pozniej przespacerowalysmy (!!!) sie na porodowke, salka pojedyncza tylko dla nas, z lazienka i pilka w razie potrzeby i zostala nam przydzielona polozna, cala tylko dla nas ;) baaaardzo mila, za kazdym razem mowila co robi, jak szla do lazienki nawet to mowila ze nie bedzie jej 10min, pytala ciagle jak sie czuje, czy boli i informowala co wychodzi na KTG, dostalam morfine, bo na epidural wciaz bylo za wczesnie. Kiedy wreszcie przyszedl czas , po jakis 10h, na epidural to przyszedl lekarz, bardzo mily, pogadal (w miare moich mozliwosci hehe), zapodal i juz bylo ok, pozniej jeszcze dostalam kroplowke na skurcze bo akcja wciaz nie postepowala az wreszcie nadszedl czas i polozna przebila wody plodowe i pomogla mi urodzic. Byla naprawde bardzo pomocna i przemila. Maz byl calutenki czas ze mna. Bianka dostala zastrzyk z vit K, zostala zbadana i zaraz podana mi do cyca :) Bylam na biezaco informowana co sie dzieje i pytana o zgode na zrobienie kolejnych zabiegow (np. kolejna dawke epiduralu, czy podlaczenie kroplowki etc.). Po kilku godzinach przewieziono mnie na sale poporodowa, gdzie bylo w sumie 6 lozek (byly tam tylko 2 mamy). Dzidzia caly czas przy mnie, polozne przychodzily non stop sprawdzac jak sie czuje, zaslonilismy sobie parawan i bylo tak 'intymnie' ;) Maz pojechal do domku o 22 i wrocil rano. Caly czas byl z nami. W nocy polozne przychodzily, pomagaly przy karmieniu. Na drugi dzien po porodzie zostalam wypisana bo wyrazilam taka chec, dobrze sie czulam i bylo w porzadku. POzniej polozna przychodzila jeszcze kilka razy do domku, tak raz w tygodniu a po niej health visitor (ale ta to juz nie jest zbyt pomocna jak mam byc szczera, w sensie ze niewiele wie - ale to moja opinia)
 
Dzien dobry:-)

Medio- to juz niedlugo wyjazd :tak:pewnie juz powoli sie szykujesz

tajchi -ja tam Kacperek mam nadzieje ze wszystko zeszlo juz na dobre, bylas u polskiego lekarza?

Bajeczka - gratuluje coreczki

Kamilalopez - fajny wozeczek mysle ze takie wozki to najlepsze rozwiazanie:tak:

Anifi- witam na forum

A u nas nic ciekawego, moje autko przeszlo w sobote przeglad i nie jest zle mimo ze nie jest najmlodsze jestem z niego dumna :tak::-D:-D:-D
A my juz jestesmy pewni ze na swieta jedziemy do PL strasznie sie ciesze bo juz sie nastawialam ze kolejne swieta spedzimy tutaj :-(nie chcialam sie rozczarowac ale na szczescie moi rodzice powiedzieli ze nie ma takiej opcji zebysmy spedzali swieta w Angli (moja mama byla w zeszlym roku tu w swieta i stwierdzila ze masakra) no i dokladaja nam na podroz :tak::-):-)

Milego dnia Kobietki
 
Hej dziewczyny...
no nareszcie ponadrabiałam posty :)
Tajchi oj ja chetnie bym tego browarka zamiast tej bawarkji łyknęła he he he no ale zapomniec trzeba o takich przyjemnosciach na jakis czas. A jak mały?? Mam nadzieje, że lepiej...trzymam cały czas kciuki.
Widzę, ze coraz wiecej jakiś przeziebień wisi w powietrzu. Przyznam, że troche mnie to zaczyna martwic bo znowu do głowy wraca mi strach przed tą cholerną świńska grypą.
Ja na szczęście czuje sie juz lepiej. Mała jeszcze walczy z katarkiem ale juz tez jest lepiej niz wczoraj. oby jej przeszło bo meczy sie a mnie az serce boli.:-:)-(
Anifi witamy :)
Medio...oj jak ja Ci zazdroszczę tej Polski.
Olinda czyli zaczynamy odliczanie do wyjazdu do Polski na świeta :) ja juz sie nie moge doczekać. To bedzie piękny czas...
A dzisiaj proszę trzymac kciuki bo po 15 ide do lekarza walczyc ze swoim bolacym paznokciem u nogi. Nie wiem czego mam sie spodziewac ale troszke sie boję. Ale z drugiej styrony moze bede miała juz spokoj.:eek:
Miłego wstawania kobietki!!:-D:-D:-D
 
reklama
Olinda to super, mas z już bilety, drogo dałaś?
Makta trzymam kciuki za paluszek, oby nic nie bolalo.
Anifi ja z Brzegu jestem więc tyle o ile Nysę znam. Byłam kiedyś nad jeziorkiem nyskim.

Aaaaaa brat dzwonił,że przyszedł list z polskeij szkoły, Krzyś został przyjęty do klasy 2a:)))))idzie od 2 listopada na pierwsze lekcje w polskiej podstawówce.
 
Do góry