reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciążowo - dzieciowe zakupy:)


pieszczoszka ja mam juz zamowiona po synku kolezanki taka karuzelke od tiny love Karuzela TINY LOVE - karuzelka, pozytywka, lampka (2164787558) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. jest tylko do lozeczka ale kolezanka mowila ze maly byl nia zachwycony i wpatrywal sie bardzo dlugo.... po za tym nie trzeba wiecznie nakrecac bo jest na baterie.... juz sie nie moge doczekac az ja dostane :)
 
reklama
moja kolezanka opowiadała, ze jak szla do porodu nasykowąła sobe dua flanelowa koszule w krate na wyjscie, ktora potem kaala mezowi przywieść a on prywiół jej bluzkę koszluową, którą nosiła pred ciążą ze sznurowanym gorsetem i biedna ani brzucha ani cycków w to nie mogła zmiescic i w koszuli nocnej wracała do domu :-)
Ja ciuchy an wyjscie i dla siebie i dla dziecka ddo jednej konkretnej torby i kaze sobie ta torbe przywiesc, zeby nie musial A. nic przebierac wybierac, szukac
 
A ja to wezmę dwie torby i tam już wsio będzie i dla mnie i małej na wyjście.Bo chłop i tak nie bardzo widzi nawet jak przed oczami mu się postawi(z obserwacji własnej facetów to wywnioskowałam )No może wy macie innych bo ja wiem ,że potrafią oni wiele ale w tej kwestii się gubią.:blink:
 
a to nie robicie tak ze pakujecie w jedna torbe wszystkie rzeczy do szpitala razem z rzeczami dla siebie i dziecka na wyjscie??
 
Ja planuję jedną torbę juz ze wszystkim, łącznie z ciuchami na wyjście. W razie nieoczekiwanej zmiany pogody lub innych wydarzeń zostawię w mieszkaniu na wierzchy awaryjne rzeczy. Myślę, że W. sobie poradzi.
 
ja nie zabieram wszystkiego na raz, bo i tak musze wziać wszystko po papier toaletowy, bede wygladala jak tragarz
 
Dziewczyny, w szpitalu będziecie kilka dni. Zawsze mama czy maż mogą Wam potrzebne rzeczy dowieźć. Z tą torbą to nie ma co przeginać, spakujcie do niej 2 koszule, wodę mineralną, coś słodkiego;-) ręcznik, klapki pod prysznic, żel do higieny intymnej (umyjecie nim całe ciało), szampon, pastę + szczoteczkę, tantum rose + spray do tego (polecam z ikei takie spryskiwacze do kwiatków), bepanthen na brodawki, majtki i podkłady poporodowe, telefon, ew. aparat fotograficzny.
Dla malucha pieluszki, smoczka, rożek i ubranka (jeśli szpital pozwala mieć własne - u nas nie pozwalali własnych mieć), butelkę 125ml, oliwkę lub emulsję do ciała.
Resztę rzeczy naszykujcie w inną torbę, którą Wam mąż dowiezie.
Zawsze też niezbędne rzeczy możecie kupić w szpitalnym sklepie/aptece:tak:

Ja pakowałam też kosmetyki do makijażu, żeby sobie nastrój po porodzie poprawić ina wyjście wyglądać jak człowiek;-)
 
Sam szlafrok, ręcznik i jasiek(w moim przypadku rzecz niezbędna podobnie jak aparat, który do najmniejszych nie należy) zajmą sporo miejsca. A więc rzeczy dla bobasa, kosmetyki i styka. Rzeczy na wyjście będą naszykowane w domu. B ostatnio dwa razy odbierał mnie ze szpitala i świetnie sobie poradził z dostarczeniem odpowiednich ubrań, które nawet nie były specjalnie naszykowane, powiedziałam tylko co ma wziąć z szafy i dokładnie to dostałam :happy2:.
 
no nie godizłabym się tak do końca, bo po pierwse treba brać pod uwage wymogi szpitala. u nas np trzeba miec swoje sztućce, papier toaletowy itp a po drugie nie kazdy ma ten komfort ze ktos do niego przyjedzie w kazdej chwili. Z tym sklepikiem to najpierw bym sie zoriientowąła co i jak a później nastawiała, bo u mnie np trzeba pokonać do sklepiku 2 pietra i całe szpitalne skrzydło. Po szyciu to mega wyzwanie, no i trzeba dziecko zostawic na ten czas. Wszystko zalezy od prywatnej sytuacji. Moja mama pracuje, maz musi sie dziecmi zajac jak mnie nie bedzie. Pewno ze wpadnie do mnie ale na troche po poludniu. Ja mi rano podpasek zabraknie to jestem ugotowana
 
reklama
Kilolek popieram taki punkt widzenia.Zresztą jak czasem się zdarzy tak jak u mojego syna .Miał zdawać egzamin ,a tu jeden egzaminator nogę złamał,drugi miał wypadek samochodowy ,a trzeci grypę.Nie życzę nikomu ani sobie tym bardziej takich zbiegów okoliczności ale jak to mówią strzeżonego Pan Bóg strzeże.
 
Do góry