reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciązowe Kłopociki

Anetka23 i pozostale obolale dziewczyny, trzymajcie sie jakos, juz mozna dni liczyc do finalu. Taki los kobiety ze wiele musi wycierpiec zanim usmiechnie sie do wyczekiwanego malenstwa. Jestem z Wami.
Martynaag oj no to dobrze ze wszystko w porzadku bo napedzilas nam niezlego stracha. Przykro mi z powodu Twoich przykych doswiadczen ze szpitalem, wiem co czujesz bo moja mama zmarla w szpitalu i tez mam caly czas zal do personelu i warunkow jakie tam panowaly:no::-(, ale z drugiej strony nie mozemy myslec ze w szpitalu tylko ludzie umieraja bo i nowe zycie sie tam rodzi i pomocy tez udzielaja. Trzymaj sie kochana.
Lucyann masz racje, korzystaj z dobrego samopoczucia i odpoczywaj ile mozesz. Juz niedlugo bedziemy chodzic na rzesach wiec im wiecej energi zmagazynujesz teraz tym bedziesz pozniej silniejsza. Milego robienia NIC;-):-D!
 
reklama
Witam z baaardzo zimnej zielonki,cala noc nie spalam,bol brzucha,nogi jak u slonia i na dodatek piekace oczy,jakby mi ktos soli nasypal,a do okulisty nie ma szans sie dostac,termin najblizszy na grudnia,paranoja,dzis ide z najmlodsza corka Wioletka do lekarza rodzinnego,miala robione badanie krwi i moczu,od jakiegos czasu powtarzaja sie jej omdlenia,jakies zawroty glowy,oby nic zlego jej nie bylo,dobrze ze przychodnie mam w miare blisko,bo chodze jak polamana wszystko mnie boli,a jak stawiam krok to mam wrazenie ze mi krocze rozerwie,trzymajcie sie mamuski w kupie.milego dzionka zycze.:-):-):-):-)
 
lana3, może jak będziesz na wizycie z córeczką to spróbuj zapytać lekarza i o swoje oczy, może przepisze chociaż jakieś łagodne krople, w końcu też medycynę kończył, tylko inną specjalizację zrobił. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok.

A ja trochę zmieniłam zdanie o szpitalach kiedy leżałam kilka dni na patologii ciąży.Cicho, czysto, przyjemnie pachniało, i do tego naprawdę oddany personel, ale może to tylko wrażenie bo nie przywykłam do takich standardów.Za to kiedy zeszłam na oddział wewnętrzny, omal nie zemdlałam.Ludzie na korytarzach i specyficzny zapach, właśnie przez ten zapach zrobiło mi się słabo, bo przez ostatnich kilka lat często bywałam w szpitalach, głownie po to żeby pożegnać najbliższych i towarzyszyć im do końca. Na szczęście w mojej rodzinie jakoś tak to działa że każde odejście kogoś bliskiego natychmiast zastępowane jest nowym dzieciątkiem :-)

 
filwinka niestety oddzialy z ciezarnymi daja nadzieje a oddzialy gdzie leza ludzie starzy badz ciezko chorzy nie poprawia to natroju dla mnie chyba najgorsze bylo "przyzwyczaic" sie do pracy na ginekologii onkologicznej gdzie przedewszystkim lezaly kobiety po mastektomiii.... najwazniejsze ze milosc pozostaje w nas i tylko zalezy jak ja pielegnujemy.... wiec cieszmy sie zyciem i zdrowiem
Lana faktycznie spytaj sei ineternisty moze cos ci doradzi , jak mojemu M wlasnie dokucza takie szczypanie to stosuje Betadrin i sobie chwali ale jest tego naprawde duzo .... a termin na grudzien sobie ustal i pojdz na kontrole po ciazy bo czasem oczy cierpia po porodzie i warto miec reke na pulsie
a my dzis pobilismy rekord maly sie chyba czyms strul albo znow alergia daje znac bo rano dopadla malego straszna sraczka a pozniej jak chcialam mu dac enterol a on jak mi zygnol to byl dopiero poczatek jak zaczol nie bardzo mial ochote skonczyc a ja sprzatajac te paskudztwa tak mnie zemdlilo ze jeszce dolozylam ... wczoraj was chcialam wkurzyc a dzis wam obrzydze obiad wybaczcie..... ale uroki macierzynstwa sa straszne czasami... moj M jak uslyszal to dziekowala ze wyjechal w delegacje bo tez by pewanie nie bylo za dobrze ...... koszmar maly teraz nie chce nic jesc procz ryzu ale ile ryzu mozna jesc zjadl juz pol torebki..... ??? a co na obiad znow ryz??? marchwuianke mu ugotowalam zobaczymy czy ruszy cos z talerza...... a tu mnie brzuchol rozbolal..... :-(
 
A ja trochę zmieniłam zdanie o szpitalach kiedy leżałam kilka dni na patologii ciąży.Cicho, czysto, przyjemnie pachniało, i do tego naprawdę oddany personel, ale może to tylko wrażenie bo nie przywykłam do takich standardów.
Ja też byłam w szoku jak leżałam na oddziale ginekologicznym w szpitalu. Jak przyszłam do sali to pierwsze co usłyszałam od dziewczyny która prawie wychodziła ze szpitala - że czuła się tam jak w domu :szok: Wyśmiałam ją, bo jak można w szpitalu czuć się jak w domu ;-) Po kilku dniach pobytu zmieniłam zdanie, fektycznie dało się przeżyć - super opieka pielęgniarek, czyściutko, spokojnie bo sale 2-3 osobowe z łazienką obok
 
Ja w ubiegłym roku leżałam na ginekologii w tym szpitalu, co mam rodzić teraz. Muszę powiedzieć, że czysto, opieka bardzo dobra, miła atmosfera (o ile w takich przypadkach może być miła atmosfera). Po zabiegu, to pielęgniarki były jeszcze bardziej troskliwe i opiekuńcze. Teraz jak pojechałam awaryjnie na badania, to taka sama sytuacja była.
Nie wiem jak jest na położniczym - lekarze pewnie ci sami, ale już inne pielęgniarki. Pożyjemy zobaczymy.
 
Ja bede rodzila w Wielospecjalistycznym Szpiatlu w Gliwicach, ktory tez cieszy sie dobra renoma, wizualnie z zewnatrz i w srodku ladnie i czysciutko. Sala porodowa wposazona w wanne, kabine prysznicowa, pilki do skakania i inne rozne "zabawki". Sale dla matki z dzieckiem 2- lub 1-osobowe. Polozne i pielegniarki ponoc tez bardzo sympatyczne - opinia mojej szwagierki co rodzila w maju tego roku :tak:
Podaje adres do stronki szpitala :-)
Szpital Wielospecjalistyczny w Gliwicach
 
reklama
A ja rodzilam dawno i w szpitalu w Sulechowie ktory jest zajebiaszczy pod kazdym wzgledem,a teraz mieszkam Zielonej Gorze i tu bede rodzila,ale ponoc opinie ma nie ciekawa,troche sie boje ale przezyje.:-):-):-):-)
 
Do góry