reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciązowe Kłopociki

Kochane....taka byla decyzja MARTYNKI i musimy ja uszanowac ;-)
A dzis kolejne wiesci od niej:
"Szyjka pomimo pessara się skraca, ale dobrze, ze jest ona zalozony, bo bez niego było by gorzej. Ta woda wczorajsza to najprawdopodobniej był taki duży upław. Dostałam skierownie do szpitala gdyby sie to powtórzyło. Mam dużo dużo leżec. Gin mowi ze poród juz naprawde blisko".
To tyle od Martynki :tak:

A ja od siebie musze napisac, ze tez sie kiepsko czuje :baffled:....Teraz juz troche lepiej.....ale w nocy i z rana masakra - znowu nie moglam spac, brzucho strasznie ciągnie, az całe podbrzusze boli....Do tego boli mnie krocze, calkiem inaczej niz zwykle.....jakbym miala tam wszystko takie obrzmiałe i napuchniete...nawet podcieranie sie jest nieprzyjemne. A z rana mialam rozwolnienie i mdłosci.....na szczescie juz przeszlo...(przepraszam za szczególy :sorry2:).....
 
reklama
aneta23, Martynko oszczędzajcie się dziewczyny.
Martynko, szanuję oczywiście Twoje zdanie ale bardzo się wczoraj zmartwiłam o Ciebie. Wybacz "dobre rady" ale ja już jak na szpilkach siedzę, z każdym dniem coraz gorzej i non stop wsłu****e się w ciało: to już, czy jeszcze nie :-(
Już oświadczyłam mojemu, że siwą babę będzie miał po porodzie jak tak dalej pójdzie.

pozdrawiam cieplutko
Clue
 
Martynka trzymaj się. Dobrze, że skonsltowałaś się z lekarzem.
Anetka też się trzymaj. Dobrze, ze chociaż mdłości przeszły.
A bóle ja mam lekkie w dole brzucha w zgięciach nóg. Najgorzej jest w nocy jak wstaję do łazienki. Idę wtedy jak jakaś bardzo niedołężna staruszka.
 
Martynka i Aneta!!! - trzymajcie się kobietki... U mnie też bóle krocza i skurcze bolesne, ale jestem już po wizycie i jestem spokojniejsza... opisałam wszystko w odpowiednim wątku. Wytrzymamy jeszcze trochę!!!!!
 
Witajcie :)

A ja się nie odzywałam, bo mega chandrę załapałam i wolałam sobie najpierw z tym poradzić. Nawet mi się z moim R nie chciało rozmawiać, ale powiedział, że nie ma mi tego za złe, bo i tak tych humorków za dużo w ciąży nie miałam...
A co do tych wszystkich kłopotów ciążowych, to dołączam się do Was. Bóle, ciężkość i też już mam wszystkiego dosyć... Masakryczna końcówka!!!

Martynka, Anetka myślę o Was!!!
 
Nie lubie szpitali, boje sie szpitali, wbudzaja we mnie panike odkad zmarl moj Dziadek... Mam tez do lekarzy taki zal, ze niewystarczajaco mu pomogli, ze nie zdazylam sie pozegnac...
Moze dlatego nie odwazylam sie tam pojechac.
Buziaki Kochane Mamuski. Dziekuje za tyle cieplych slow. Trzymajcie sie. Wracam do lozeczka.
Pozdrawiam goraco.
 
Ostatnia edycja:
Martynko - to dobrze że się wyjaśniło bo bardzo się martwiłysmy! A szpitali tez się boję :-(. Nie wiem jak ja wytrzymam tam po porodzie... mam nadzieję ze wszystko będzie k i wyjdę w drugiej dobie bo inaczej depresja murowana! :-:)-:)-(
Aneta - teraz marwię się o Ciebie. Przesyłam pozytywną energię !
 
reklama
a ja was wkurze my czujemy sie rewalacyjnie brzuchol spokojny noce przespane (okazalo sie ze dobrym srodkiem nasennym jest seks) tylko tyle ze nic mi sie nie chce robic a wiem dzis przyszylam snurek dziecku do rekawiczek zeby odrazu nie pogubil ... jedyna praca dzis.... reszte mam w du... i nic nie robie :sorry2: to tyle z denerwowania a Laseczki wy macie jeszcze duzo czasu na takie bolesci i przygotowywanie sie do porodu.... nie spieszcie sie tak....
co do spzitali to ja mam rowniez duzy "wstret" zle to pisac bo kiedys sma pracowalam w szpitalu ale nie lubie i juz a jesli chodzi juz o krojenie i jakiesgrubsze sprawy medyczne to ja juz wypadam ..... a powiem wam jedno ze bylam jako studentka obecna przy cesarskim cieciu i procz tego ze nagle chlusly wody plodowe i mialam zalane buty i spodnie to jakos bez wrazen... tylko tyle ze kobitka byla w pelnej narkozie... a co do znieczulen jest tez artykul na www.babyonline.pl o planowanej cesarce bawcie sie dobrze
 
Do góry