reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża z Hashimoto.

Lewia2525

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
29 Czerwiec 2018
Postów
110
Czy ktoś z Was ma Hashimoto i planuje lub może jest w ciąży?
Jak długo się staraliście i czy na dłuższe starania miała wpływ ta choroba?
 
reklama
Ja zaszłam w ciążę z pół roku po zdiagnozowaniu Hashimoto, ale miałam już uregulowany poziom TSH, FT4. Wcześniej wiele lat staraliśmy się o dziecko, bezskutecznie. Na pewno pomógł spadek wagi i unormowanie hormonów. W kolejna ciążę też zaszłam bez problemów. Choć endokrynolog ostrzegała mnie, że mogą być trudności. Moja koleżanka miała podobny problem i też jest szczęśliwą mamą.
A jak u Ciebie wygląda sytuacja? Długo się staracie?
 
Cześć, ja też mam stwierdzone Hashimoto, nie biorę żadnych leków bo tsh jest w porzadku jestem tylko pod kontrola endokrynologa (chorobę wykrylam bardzo wczesnie przez to ze moja mama zachorowala a ona sie dziedziczy po linii zenskiej) . Przed zajsciem w ciążę lekarz kazał mi pół roku wcześniej brać jod i potem w ciaży witaminy ciążowy z jodem. Udało nam się w drugim cyklu:) teraz czekamy na nasze dziewczynki jestem w 27 tyg ciaży bliźniaczej:)
 
Ja zaszłam w ciążę z pół roku po zdiagnozowaniu Hashimoto, ale miałam już uregulowany poziom TSH, FT4. Wcześniej wiele lat staraliśmy się o dziecko, bezskutecznie. Na pewno pomógł spadek wagi i unormowanie hormonów. W kolejna ciążę też zaszłam bez problemów. Choć endokrynolog ostrzegała mnie, że mogą być trudności. Moja koleżanka miała podobny problem i też jest szczęśliwą mamą.
A jak u Ciebie wygląda sytuacja? Długo się staracie?

Bardzo krótko, szczerze mówiąc dopiero pierwszy cykl, ale mam obawy związane także z moim wiekiem i dodatkowo jeszcze tą chorobą.
TSH obecnie mam w normie (1,6), FT4 nie sprawdzałam ostatnio, ale było z tego co pamiętam w laboratoryjnej normie, dość wysoko (po "połowie" normy).
 
Bardzo krótko, szczerze mówiąc dopiero pierwszy cykl, ale mam obawy związane także z moim wiekiem i dodatkowo jeszcze tą chorobą.
TSH obecnie mam w normie (1,6), FT4 nie sprawdzałam ostatnio, ale było z tego co pamiętam w laboratoryjnej normie, dość wysoko (po "połowie" normy).

Bądź dobrej myśli, na pewno się uda :-) zresztą sama widzisz, że to dotyczy wielu dziewczyn, a mimo to udaje im się zajść w ciążę. U mojej koleżanki był problem z prolaktyną, to ponoć częste przy Hashimoto. Ja jak schudłam ok. 8% wagi, to od razu się udało, ale miałam sporą nadwagę. Trzymam kciuki!
 
Za dużo się nie martw, TSH masz w porządku, ja też przed zajściem w ciążę też miałam 1,6 potem zaczęło wariować, ale to przez ciążę. Pozytywne myślenie tego Ci trzeba:)
 
Cześć, my zaszliśmy w 5 miesiącu starań i właściwie nie mieliśmy się starać w tym konkretnym miesiącu bo na początku brałam antybiotyk, unikaliśmy zbliżeń w dni płodne, ale raz zaryzykowaliśmy i takim złotym strzałem się udało :). Teraz mam problem z utrzymaniem tsh, z badania na badanie jest coraz wyższe...

Co do starań, ja byłam wcześniej na diecie eliminacyjnej (robiłam testy na nietolerancje pokarmowe - one zaostrzają chorobę) oraz stosowałam trochę suplementów wskazanych przez panią doktor i specyfiki św. Hildegardy, które miały za zadanie wyciszyć organizm, uspokoić nadnercza. Mimo unormowanego tsh i ft3 i ft4 miałam wysokie przeciwciała i po prostu te zabiegi były po to, by je uspokoić (bo było ryzyko nie tyle braku poczęcia, co straty dzieciątka lub nawet braku implantacji zarodka).
 
reklama
Do góry