reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża w epoce pandemii...

Ewela1990

Fanka BB :)
Dołączył(a)
3 Marzec 2020
Postów
197
Witam.
Czy ( raczej na pewno) ktoras z Was jest w ciąży w całej tej panice związanej z wirusem?
Bo ja zaczynam się obawiać troszkę na serio[emoji17]
Jak to wygląda u Was?
Pozdrawiam
 
reklama
Rozwiązanie
Dzięki za rady. Chyba faktycznie jeszcze poczekam żeby nie biegać za często na te wizyty i niepotrzebnie się narażać. Czuję się dobrze, póki co nie mam żadnych innych objawów. Zresztą pierwsza ciąże miałam idealna, ani razu nie wymiotowałam, pracowałam prawie do końca. Oby było tak też tym razem :)
Ja myślę że nie czekać tylko właśnie robić teraz, bo moiwm zdaniem, będzie tylko gorzej. Przecież zakazen będzie przybywać, a nie ubywać.
A ja myślę, że nie należy tak czarnego scenariusza zakładać. Z badań wynika, że wirus bardzo szybko umiera poza ciałem nosiciela, a im wyższa temperatura na dworze, tym szybciej ginie i słabiej się namnaża. Ponieważ na szczęście mamy wiosnę i coraz bardziej się ociepla, można zakładać, że wszystko ucichnie najpóźniej do maja (a liczę, że jeszcze szybciej, bo pod koniec kwietnia miałam brać ślub ;P ). Myślę, że jeśli poprzednie badania nie były negatywne, nie ma potrzeby ryzykować wyczekiwania w ciasnej poczekalni.
 
reklama
A jak sobie radzisz teraz z badaniami i szczepineiami dziecka w przychodniach?
Pozdrawiam
Dziewczyny ja co prawda urodziłam w styczniu ale ostatnio oglądałam program dot. Koronawirusa są już jakieś badania na kobietach w ciąży że wirus nie przechodzi przez barierę jaka jest łożysko czyli dzidzia jest chroniona. Była właśnie bodajże we Włoszech kobieta w ciąży zarażona koronawirusem i rodziła przez cc dziecko zdrowe. Zadzwońcie do lekarzy prowadzących oni na pewno mają większą wiedzę. I pamiętajcie zawsze może być gorzej wyobraźcie sobie strach obecnie rodzących. Dużo spokoju dla wszystkich
 
A jak sobie radzisz teraz z badaniami i szczepineiami dziecka w przychodniach?
Pozdrawiam
Mhhh na szczęście szczepienia miałam 3 tygodnie temu te pierwsze i 2 tygodnie temu rotawirus bo szczepię również . Nastepne mam 2.04 i coz boje sie zaszczepić ale na razie troche jeszcze jest czasu to po prostu zadzwonię do przychodni i zapytam co pediatra powie. Pewnie i tak zrobię jak mi rozum dyktuje. Na szczęście na razie nie mam potrzeby aby iść z dziećmi do przychodni. A swoją wizytę u endokrylonoga przełożyłam na 21.04 . No i czekam na rozwój wydarzeń. U nas są również wizyty domowe i szczerze jeśli zajdzie taka potrzeba i będzie możliwość nawet za opłatą to chyba na taka wizytę się zdecyduję .

Masz również takiego malucha? Oglądając program o koronawirusie dowiedziałam się, że dość niebezpieczne dla dziecka jest okres od narodzin do 4 tygodnia (luka odpornościowa) i wtedy noworodki są podatne na infekcje cieszę się że to 9 tydzień życia córki
 
Mhhh na szczęście szczepienia miałam 3 tygodnie temu te pierwsze i 2 tygodnie temu rotawirus bo szczepię również . Nastepne mam 2.04 i coz boje sie zaszczepić ale na razie troche jeszcze jest czasu to po prostu zadzwonię do przychodni i zapytam co pediatra powie. Pewnie i tak zrobię jak mi rozum dyktuje. Na szczęście na razie nie mam potrzeby aby iść z dziećmi do przychodni. A swoją wizytę u endokrylonoga przełożyłam na 21.04 . No i czekam na rozwój wydarzeń. U nas są również wizyty domowe i szczerze jeśli zajdzie taka potrzeba i będzie możliwość nawet za opłatą to chyba na taka wizytę się zdecyduję .

Masz również takiego malucha? Oglądając program o koronawirusie dowiedziałam się, że dość niebezpieczne dla dziecka jest okres od narodzin do 4 tygodnia (luka odpornościowa) i wtedy noworodki są podatne na infekcje cieszę się że to 9 tydzień życia córki
Nie, to moja pierwsza ciąża która niestety niezbyt dobrze znoszę plus ta panika w mediach. No a wiadomo że czasem to silniejsze od Ciebie, z troski o dziecko i o siebie.
Dowiedziałam się wcześnie o ciąży bo w 4 tygodniu to de facto był dopiero pecherzyk ciążowy ale z czasem gdy pojawiał się czlowieczek uczucie się zmienialo a teraz gdy już jesteśmy po badaniach prenatalnych i zobaczyłam ta istotkę i buzke, to nie ma odwrotu - kocham [emoji1768][emoji4][emoji176]
 
Nie, to moja pierwsza ciąża która niestety niezbyt dobrze znoszę plus ta panika w mediach. No a wiadomo że czasem to silniejsze od Ciebie, z troski o dziecko i o siebie.
Dowiedziałam się wcześnie o ciąży bo w 4 tygodniu to de facto był dopiero pecherzyk ciążowy ale z czasem gdy pojawiał się czlowieczek uczucie się zmienialo a teraz gdy już jesteśmy po badaniach prenatalnych i zobaczyłam ta istotkę i buzke, to nie ma odwrotu - kocham
emoji1768.png
emoji4.png
emoji176.png
Wiem, że to trudne, ale nie martw się na zapas, wszystko będzie dobrze :) Na kiedy masz termin?
Ja nie jestem osobą, która łatwo panikuje, staram się zachowywać zdrowy rozsądek, ale widząc te wszystkie informacje o koronawirusie, łatwo stracić zimną krew. A jak masz jeszcze w otoczeniu kogoś, kto bombarduje cię każdą najdrobniejszą plotką na ten temat (jak moja przyszła teściowa i mój tata), to już w ogóle dramat ;P Mój synek ma 15 tygodni, 25 marca mieliśmy mieć drugą dawkę szczepień, ale będę dzwoniła do przychodni bliżej tego terminu i ustalała z pediatrą co dalej. W tym czasie może się mnóstwo zmienić - kiedyś spadł śnieg w maju, więc może teraz dla odmiany, fala upałów w marcu? :) I się wirus skończy 😉😉
 
Wiem, że to trudne, ale nie martw się na zapas, wszystko będzie dobrze :) Na kiedy masz termin?
Ja nie jestem osobą, która łatwo panikuje, staram się zachowywać zdrowy rozsądek, ale widząc te wszystkie informacje o koronawirusie, łatwo stracić zimną krew. A jak masz jeszcze w otoczeniu kogoś, kto bombarduje cię każdą najdrobniejszą plotką na ten temat (jak moja przyszła teściowa i mój tata), to już w ogóle dramat ;P Mój synek ma 15 tygodni, 25 marca mieliśmy mieć drugą dawkę szczepień, ale będę dzwoniła do przychodni bliżej tego terminu i ustalała z pediatrą co dalej. W tym czasie może się mnóstwo zmienić - kiedyś spadł śnieg w maju, więc może teraz dla odmiany, fala upałów w marcu? :) I się wirus skończy [emoji6][emoji6]
Termin mam na wrzesień [emoji4]
Tak, atak informacjami jest najgorszy bo człowiek nie odpoczywa.
Moja przyszła teściowa pracuje w szpitalu, na dodatek gdzie jest chyba podejrzenie... Nawet boję się pytać.
Także sama widzisz... Chyba tylko się polozyc i czekać na śmierć...
Cieszę się że Twoja dzidzia zdrowa [emoji4]
 
Ostatnia edycja:
Witajcie, ja również jestem w ciąży dokładnie 27 tydz 4 dn. Mam wizytę gin na poniedziałek bardzo się łamię czy iść bo ostatnią miałam 27 lutego a kolejną mam dopiero na 9 kwietnia więc miałabym 6 tygodni przerwy w wizytach.
Wolałabym wizytę odwołać i nawet mieć tę przerwę 6 tyg zważywszy że dobrze się czuję ale wyszły mi podejrzane badania moczu ( nabłonki dość liczne, leukocyty 3-5 wpw i erytrocyty 0-1 wpw, bakterie nieliczne w osadzie ) i boję się zaniedbać jeśli to infekcja moczowa, tym bardziej że coś mnie cewka moczowa szczypie. Ogólnie też nie mam pewności że do kolejnej wyznaczonej wizyty na 9 kwietnia to wszystko ucichnie. :( Jestem mega zestresowana, już miałam narzeczonego z domu wyrzucać bo on niestety nie ma możliwości pracy zdalnej. Szczerze jest to trochę patowa sytuacja bo nie wiadomo jak długo to potrwa i jak dalej to będzie wyglądać :( Przy okazji może ktoś mi powiedzieć czy te badania moczu są bardzo złe ? może myślicie że jednak lepiej odwołać wizytę i ew kontaktować się z lekarzem rodzinnym w związku z tym pęcherzem ? Bardzo się boję żeby takie zapalenie pęcherza nie zaszkodziło dziecku :(
 
Witajcie, ja również jestem w ciąży dokładnie 27 tydz 4 dn. Mam wizytę gin na poniedziałek bardzo się łamię czy iść bo ostatnią miałam 27 lutego a kolejną mam dopiero na 9 kwietnia więc miałabym 6 tygodni przerwy w wizytach.
Wolałabym wizytę odwołać i nawet mieć tę przerwę 6 tyg zważywszy że dobrze się czuję ale wyszły mi podejrzane badania moczu ( nabłonki dość liczne, leukocyty 3-5 wpw i erytrocyty 0-1 wpw, bakterie nieliczne w osadzie ) i boję się zaniedbać jeśli to infekcja moczowa, tym bardziej że coś mnie cewka moczowa szczypie. Ogólnie też nie mam pewności że do kolejnej wyznaczonej wizyty na 9 kwietnia to wszystko ucichnie. :( Jestem mega zestresowana, już miałam narzeczonego z domu wyrzucać bo on niestety nie ma możliwości pracy zdalnej. Szczerze jest to trochę patowa sytuacja bo nie wiadomo jak długo to potrwa i jak dalej to będzie wyglądać :( Przy okazji może ktoś mi powiedzieć czy te badania moczu są bardzo złe ? może myślicie że jednak lepiej odwołać wizytę i ew kontaktować się z lekarzem rodzinnym w związku z tym pęcherzem ? Bardzo się boję żeby takie zapalenie pęcherza nie zaszkodziło dziecku :(
Ja musze również zrobić badania krwi i iść na wizytę ale warto byś porozmawiala z lekarzem swoim o tym co Ci dolega. Ja również mam często problemy z układem moczowym dlatego powiedz o tym lekarzowi [emoji846] a jeśli chodzi o wizytę to tak jak pisałyśmy powyżej warto się upewnić rozmawiajac z lekarzem jak on to widzi i czy przychodnia w której miałabyś mieć wizytę dba o środki ostrożności [emoji846]
 
Ja zaszłam niedawno i to początek ciąży ok 6 tyg, na wizycie jeszcze nie byłam, ale w środe będe dzwonić czy mnie przyjmie czy mam czekać i wogóle co robić. Dzisiaj od rodzinnego zjebke dostałam po co sie pokazałam na dodatek w ciąży.
 
reklama
Ja jestem teraz w 31 TC i na wizyty i badania chodzę normalnie. Myślę,że bardziej się zaszkodzi maluszkowi jak się nie pójdzie i cos przegapi czy przeoczy niż potencjalne zagrożenie zarażeniem. Ale każdy ma swój rozum i swoje decyzje podejmuje.
 
Do góry