Ciąża Poród rodzinny,szkoła rodzenia,szpitale-obawy i wątpliwości,za i przeciw

[salsera]

Jak dasz namiary to zaraz wszystkie majówki pojadą tam rodzić

 

[jaipur]

Hope świetnie ,że masz takie pozytywne wrażenia.
U mnie w szpitalu jest podobnie, tylko cholera każą za to słono..No ale trudno, mąż boi się,że będę miała traumę po porodzie w innych warunkach,bo się nasłuchał z otoczenia niefajnych historii szpitalnych, więc jakoś przeżyjemy ten najtrudniejszy aspekt.

 

[mandrzejczuk]

Moj jak ogladal ten filmik i widzial jak przecinaja pepowine to powiedzial jeszcze: "a to tak blisko psiutki przecinaja? Ja nie chce przecinac pepowiny, boje sie, ze cie skalecze", a ja mu na to: " a kto ci powiedzial, ze ja dalabym ci ja przecinac. Ty nawet nie masz prawa zza mojej glowy wyjrzec i tam spojrzec" Ale chlopinie ulzylo, bo myslal, ze bedzie musial stac przy nogach i zagladac w srodek, a ja go wpuszcze na sale tylko i wylacznie pod warunkiem, ze nie bedzie widzial punktu kulminacyjnego.

Hope ale ci zazdroszcze, ze masz wybor szpitala i to jeszcze takiego...u mnie jest tlyko jeden, ale za to maja 2-3 sale dla Vipow ktore sa swietne, wiec mam nadzieje, ze beda akurat wolne.

 

[marzena9]

Hope to ja Ci jagodowej życzę

 

[lepidoptera]

Hope - przyłączam się do życzeń Marzeny
Przyznam, że Ci zazdroszczę
U mnie też jeden szpital, jak będę miała szczęście i będzie wolna sala do porodu rodzinnego, to jeszcze o.k., ale może być zajęta
poza tym, a propos tego filmiku - podobny oglądałam w szkole rodzenia - do tej pory mam przed oczami to nacinanie krocza - masakra - i najgorsze, że u mnie chyba jest to w standardzie. Boje sie tego na maxa, mówię dziś o tym M, a on na to: ale to w znieczuleniu przecież...JAKIM ZNIECZULENIU?!?!?! - bym tak nie panikowała, gdyby znieczulenie było możliwe musiałam go z lekka oświecić...

 

[salsera]

lepi - my też to oglądaliśmy na szkole rodzenia - dokładnie ten sam filmik. Ale wiem, że jest możliwe znieczulenie, że najpierw robią ci TAM zastrzyk (nie wiadomo co gorsze, czy wkłucie czy cięcie swoją drogą) a potem dopiero tną. Ale kurcze, to mnie tylko zmobilizowało do masażu regularnego, chcę uniknąć tej rzeźni. Zresztą u mnie i tak na chwilę obecną to teoria bo młody dupką w dół i ani myśli się odwrócić mimo moich ćwiczeń i codziennej perswazji.

 

[_Roszpunka_]

marzena obiejrzałam Twój filmik..
hehe fajny.. taki prawdziwy oglądałam z D i poytałam co chwilę czy u mnie też tak wyglądło
i powiedział że mi się tak tyłek nie rozchylał szczerość faceta..
ale to też różnica bo ja rodziłam w pozycji pół siedzącej
o i naciecie podobnie ale mówi że mi lekko naciął reszta sama się rozerwała no jak Vi taką wielką głową napierała to nie ma się co dziwić...
pępowina wyglądała identycznie i tak samo mi przecinał...
łożyska mi nie oglądali wcale tylko wyjęli i odłożyli...
no i szycia już nie oglądał bo poszedł robić zdjecia Vi...

hope ciesze się że jesteś zadowolona...

 

[ypra]

hope - zazdroszczę szpitala, z opisu cud-marzenie :-)

 

[Alex2712]

Ja wam powiem, że miałam przy porodzie z Jeremiaszkiem nacinane lekko krocze i nawet nie wiem kiedy lekarz je naciął, więc nie bójcie się dziewczyny bo oni to robia w trakcie skurczu i nawet nie poczujemy tego;

 

[paula04]

Hope zazdroszczę super warunków i to jeszcze za darmo, porostu marzenie każdej rodzącej