reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Poród rodzinny,szkoła rodzenia,szpitale-obawy i wątpliwości,za i przeciw

Widze, że koszmary nie tylko mnie nawiedzają. Po ostatniej wizycie na szkole rodzenia mój mózg chyba nie potrafił sobie z tą ilościa wiedzy poradzić i sniło mi sie coś głupiego co noc. Albo mi dziecko wypada, albo mnie ktoś goni, a ja nie mogę uciekać bo mnie brzuch do dołu ciągnie, ale najczęściej śnią mi się 6cioraczki... Jak zmieniam pieluchy na okrągło i wiem że to nie moje, ale w szpitalu powiedzieli, że tyle wyskoczyło i mam je zabierać... W sobotę idziemy na kolejne zajęcia pełne wrażeń, sny pewnie będą ciekawe...
 
reklama
Ja też dopiero zaczynam szkołę, dokładnie w pon. Mam nadzieję, że dotrwamy do końca. Jak się skończy, to będzie 37 tydz. akurat ze szkoły na porodówkę :-D
 
mam pytanko do mamuś, które już rodziły i wiedzą, z czym to sie je ;)

gdybyście miały do wyboru szpital niewyremontowany, ze średnimi warunkami jeśli chodzi o intymność, ale gdzie bez problemu podają znieczulenie ZZO i nie czekają z cesarką i szpital wyremontowany ze świetnymi warunkami, tyle, że bez szans na ZZO i gdzie często z cesarką się czeka, bo tyle pacjentek, który byście wybrały? bo stoję przed dylematem...
 
ja też nie rodziłam,ale skoro jolek może to co ja będę gorsza;-)
lepiej skromniejsze warunki,byle czysto i gwarancja lepszej opieki.To tylko parę dni.. wytrzymasz nawet jak łazienki będą jak w koszarach:-D
 
no niby tak, tyle że na sali porodowej dwa łóżka, wejście do tej sali jest naprzeciwko wejścia na oddział, zwykłe szklane drzwi, zza których słychać wszystkie jęki juz nawet nie krzyki... zniechęca mnie to w obliczu szpitala, gdzie każda rodząca ma osobną salę, piękna łazienkę, gdzie dzidziuś jest badany przy rodzicach itp. aha... i w tym niewyremontowanym szpitalu nie ma oddziału patologii noworodków... to że porod boli wiadomo, bo potwierdza to każda mama, ale jako "pierworódka" nie znam tego bólu, nie jestem nawet w stanie go sobie wyobrazić, więc pomyślałam, że mamy ktore maja juz to za sobą sa w stanie obiektywnie ocenić co w trakcie porodu liczy sie najbardziej
 
Bra zdecydowanie wybrałabym szpital który ma na stanie neonatologię. W przeciwnym wypadku istnieje ryzyko, że dziecko będzie w innym szpitalu a ty w innym a tego nikomu nie życzę.

Znieczulenie to nie witamina C co się wysika, CC to nie wycięcie pieprzyka, tylko operacja. W żadnym szpitalu nie dadzą umrzeć tobie i dziecku i jeśli będzie potrzeba, CC zrobią w obu.
 
My po ostatniej wizycie w szkole rodzenia - byliśmy na wycieczce po porodówce... bierzemy do porodu sale płatna jednoosobową bo na tą wspólną do rodzenia jakoś nie mogę sie przekonać, uciekłabym im z tego przedpotopowego łóżka... aż trudno opisać klimat w niej panujący - ogólnie sala przechodnia i mimo zapewnień położnej, że nie jest tak źle i pięknego jej uśmiechu nie ma bata... Chyba, że wszystko będzie zajęte, ale wątpię żeby tyle osób naraz rodziło... Później mogę leżeć sobie z innymi kobitkami, będzie przynajmniej można sobie pogadać bo 3 dni rekonwalescencji na jedynce to już byłoby nudne...
 
Bra- kochana jestem dokładnie tego samego zdania co Hope :tak:
najpierw dziecko potem Ty a z tego co piszesz dziecko wolałoby się urodzić w tym drugim szpitalu ;-)
 
reklama
dzięki kochane, zależało mi na opiniach mamusiek , które już to przechodziły :) i chyba faktycznie zostaniemy w Toruniu, jeszcze zależy jak będzie przebiegał poród, bo jeśli w domu juz stwierdzę, że nie wytrzymuję, to może ze strachu pojedziemy do tego mniejszego żeby "coś zrobili z tym bólem" :))) ale jeśli będę myśleć trzeźwo to zostaniemy tutaj, dla maluszka i rodziców- po porodzie też tutaj będzie lepiej :) ufff juz powoli bierze mnie ekscytacja - tak to jest gdy nie wiadomo co cię czeka :)))
 
Do góry