Cześć dziewczyny, 25 października poroniłam swoją pierwszą ciążę w 8. tygodniu (teoretycznie, bo rozwój zatrzymał się na przełomie 5/6). W dniu poronienia moja beta wynosiła 857.
Teraz znowu jestem w ciąży i tym razem od razu po teście porobiłam podstawowe badania tarczycy i znowu oznaczyłam betę, wzrost ze środy na piątek to 172%
Pytanie moje czy któraś z Was miałam lekko zawyżone TSH? Mam wynik 2,56 i szczerze mówiąc byłam przekonana, że to jest ok, ale ginekolożka wystawiła skierowanie do endokrynologa.
Jestem kłębkiem nerwów, bo okrutnie boję się, ze nowu będę bez końca czekała na bicie serca, które nigdy się nie pojawi </3
Jak wyglądały wasze początki drugiej ciąży? Ja nie zdążyłam zrobić żadnych innych badań, bo zaskoczyło mnie to jak szybko zaszłam w ciążę, a jak było z Wami?