Badań dotyczących płodności jest ogrom i musisz sama sobie odpowiedzieć na pytanie czy warto je teraz robić. Myślę, że jeśli z mężem byście chcieli się całościowo przebadać to koszt badań wyniósłby coś pomiędzy 5 a 10 tysięcy.
Ja osobiście zaczęłabym od sprawdzenia różnych infekcji:
1. badanie z krwi na toxo. rózyczkę, cytomegalię i parwowirus
2. cytologia + wymaz z pochwy
3. wymaz z pochwy w kierunku ureoplasma/mycoplasma/chlamydia (często infekcje bezobjawowe)
Dodatkowo można sprawdzić glukoza i insulina na czczo, tarczyca (TSH, ft3 i ft4), czas krzepnięcia i CRP.
I moim zdaniem tyle na początek wystarczy
Ja osobiście zaczęłabym od sprawdzenia różnych infekcji:
1. badanie z krwi na toxo. rózyczkę, cytomegalię i parwowirus
2. cytologia + wymaz z pochwy
3. wymaz z pochwy w kierunku ureoplasma/mycoplasma/chlamydia (często infekcje bezobjawowe)
Dodatkowo można sprawdzić glukoza i insulina na czczo, tarczyca (TSH, ft3 i ft4), czas krzepnięcia i CRP.
I moim zdaniem tyle na początek wystarczy