reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Witajcie.
Doczytałam zaległości.
Zoyka zdjęcia cudne,gratuluje powrotu do pracy
Dorcia gratuluje udanej wizyty.
R tak się dossał do laptopa w te wolne dni ,że nie miałam jak napisać chociaż parę słow.
W sobotę Maja miała urodziny w takim dziecięcym centrum i ku mojemu zdziwieniu dotarły wszystkie zaproszone koleżanki ,więc dziecię było ucieszone na maxa.
Od dziś znów mam mały maraton ,ale powoli wszystko opanuję.
Miłego dnia
 
reklama
Hej,
Dziecko mi się ze spaniem poprawiło nocnym, tzn jada tylko raz :-) znowu kilka dni był moment że dzioba otwierała co 3 godziny i mimo iż nie odczułam tego za bardzo jako niewyspanie to nie lubię jak tyle w siebie wrzuca. Niczym gęś tuczna, no ale po drugiej nocy mogę powiedziec, że chyba wróciła do normy.
Zoyka ja zbytnio się nie czaję z karmieniem, ale to jak pisała Majuska - trzecie dziecko - mała wcina ziemniaczki, kluseczki, domowe rosołki, krupniczek i gotowane mięso. Chlebek jest na porządku dziennym jako gryzaki do dziąseł :)) Kaszek nie jada więc tylko nocne mleko okraszone jest kukurydzą a w ciągu dnia zjada dwa razy samo mleko, obiadek i dwa deserki. Poza tym rusza szczęką z chlebkiem :-D Za kilka tygodni zacznę wprowadzać robione przez siebie wędliny typu ugotowany schab w plasterki na kanapki. W sumie to tylko czekam aż zacznie porządnie siedzieć. Pomidory czy ogórki też czekają na cud samodzielnego siadu :)))

W nocy zaczęło lać i pogoda jest barowa. Siedzę z kawą zmoknieta bo byłam z bydlakiem i grzeję się w ciepłej chałupce:) Wandzia bryka na dywanie usiłując obgryźć gałkę od szuflady, wczoraj nabiła sobie dwa solidne guzy o komodę ale niczego jej to nie nauczyło... :))
Zapraszam na kawę, herbatę :-D
 
Pada deszcz ,leje ,wieje jest paskudnie.Czekam na mamę mam iść spytać o wyniki z tego posiewu ,a z małą w taką pogodę raczej nie wyjdę:no:.Humianka ciężko Ci już być musi ale te dwa miesiące miną i też będziesz pisała nam o kupiszonach,nieprzespanych nocach ,zębach i diecie brzdąca:tak:.Sandy to fajnie ,że urodziny córci się udały.Dla mamy radość dziecka i uśmiech to najpiękniejsze momenty :-).Ponoć synowa z Borysem mają przyjechać tzn ona do swoich rodziców ale mam nadzieję ,że nas odwiedzi :tak:Adam ma 2 tygodnie poligonu i by sama z małym musiała być przez ten czas .Zobaczymy.Zoyka ,a dietę dziecka pomaluśku rozszerzaj o to co sami jecie w ilości szczątkowej tak do popróbowania i tym ,że mało urozmaicone je aż tak się nie przejmuj toż to niemowlę jeszcze .Aniu współczuję w tych strugach z bydlęciem po osiedlu pomykać.Swoją drogą dziękuję Bogu ,że mam ogródek i mastifka siedzi na placu.I już psów w rozmiarach powyżej 5 kg nie chcę.Zdawać zaczełam sobie sprawę z tego ,że coraz starsi jesteśmy ,a w razie co kto podniesie prawie 80 kg psa:szok:.No i kłopot ,a tak jak Ty Aniu to nawet strach wyjść z psem i Wandę zostawić samą:no:.No ale psiak to rodzina i trzeba jakoś sobie radzić.Dlatego ja rodziny o żywe zwierza już nie powiększę może być Ciułał(jak moje pchły odejdą) albo akiś kot jeden i najlepiej z ras karłowatych.Koty też potrafią wiele ważyć:eek:.A mi wszystko coraz cięższe się wydaje.
 
Dzień dobry :-)

Nie powiem,ze jestem wyspana. Nie jestem. Położyliśmy się dość wcześnie jak na nas. O 2 Julka zrobiła raban. MM wziął ja do nas i od razu ucichła. Za od 5 wojowała. MM był kopany a ja co chwilę dostawałam z główki i byłam tarmoszona za włosy. Byliśmy zgonami wiec się temu poddawaliśmy. Tak wojowała do 7 z krótkimi bo 15 minutowymi przerwami na sen.

Pogoda jak do d000py. Lało od rana. Przez chwilę wydawało mi się,ze wyjdzie słońce bo zobaczyłam skrawek niebieskiego nieba...nic z tego. Lipa.

ANiu - już niedługo i będzie pomoc przy Tabrisie i Wandzi. I tak jesteś mega dzielna.
Odważna jesteś z tymi krupniczkami , jedzonkami. Ale ..no cóż ,Jula to moje pierwsze wiec się " s r a m" :-D

Pilnuję schematu żywienia jak jakaś nadgorliwa i nawiedzona:-D

Azula - co racja , lat coraz więcej i siły do targania coraz mniej.

Moje Buczydło właśnie wstało ( no pospała aż 30 minut). Już ciągnie za kabel od myszki i buczy szarpiąc mnie za nogawkę.
 
witajcie, ale dziś do doooopy pogoda, minął drugi tydzień czekania na wynik amnio
mam ochotę na campari z sokiem pomarańczowym, albo zimne piwko z pianką....mniam
 
Witajcie

Nie lukałam do was bo mnie korzonki dopadły ból okropny ani chodzic ani siedziec ani lezec , dzisiaj troche popusciło ale czułam sie jak by mnie walcem przejechano , jak któras miała problemy z korzonkami wie o czym mówie

Doczytałam ze piszecie o kaszkach , ja niuni daje cały czas ale nigdy jej nie daje na noc przed spaniem , mam jakies inne poglady ze na noc nie powinno sie obżerać bo zoładki nie pracuja i dupsko rosnie ale to tylko takie moje mysli i małej daje ale tak ok 10 w dzien no czasem w połodnie , oczywiscie nie codziennie bo teraz juz duza i zjada obiadki i wszystko inne jednak kaszke bardzo lubi
Mam zamiar dzisiaj gołabków sobie zrobic i zaraz sie za nie zabieram juz nie wiem kiedy robiłam az jezor mam do ziemi
 
witam się poniedziałkowo,

U nas też pogoda taka SE, ale musiałam iść do Urzędu Miasta, bo w sobotę jest referendum, a ja na karcie uprawniającej mnie do głosowania miałam wpisane nadal nazwisko sprzed ślubu. Maja już to zmienić (zobaczymy).
 
bry wieczór ...
byłam u lekarza ... to jakiś koszmar. Po 30 minutach biegania z piętra na piętro stwierdziłam, że kończę się leczyć zanim się leczyć zaczęłam :-D
W kacie desperacji jeszcze raz przebyłam trasę i ... łaskawie się znalazłam przed obliczem asystentki lekarza :-D a to już CUD.
Mam skierowania na badania, i nawet pierwszy raz od 95-96 roku mam lekarza pierwszego kontaktu. Pełen sukces.
Kuba w żłobie - a ponieważ żłób jest obok lekarza wieć dziś to ja usłyszałam zachwyty pani Doroty :-D Gada, zaraz zacznie chodzić, potrafi się ładnie bawić sam, w grupie, ładnie je posiłki choć za mleczkiem i kaszką nie przepada... jest ruchliwy i przytulasny :-D to akurat wiemy aż za dobrze :-D
Miłego wieczorka Wam życzę me Panie :-)
 
reklama
Hej,
Za mna 2 straszne dni.

WCZORAJ.
Wzielismy moja przyjaciolke na male zakupy, ja portfel jak zwykle trzymam w kieszeni wozka. W jednym sklepie go wyciagnelam zaplacilam i wlozylam, tyle bylo.
Wrocilismy do domu, po jakiejs godzinie stwierdzilam, ze pojde do sklepu po make i ja po portfel a tu nie ma. Przeszukiwanie calego domu, placz, krzyk bo przeciez tam dowody osobiste, wszystkie dokumenty a lot w srode.
POjechalismy z mm do sklepu jeszcze raz, wszystkie sklepy przebieglismy, pytania ochroniarzy, wszystkim zostawilam nr jesliby znalezli itd. Powrot do domu, dzwonie do taty, on kazanie, glos sie lamie bo czekaja na srode i mam isc na policje zglosic, no to poszlismy bo ze swistkiem z policji trzeba isc do Ambasady moze wydadza jakis swistek na ktorym mozna wyleciec..
Po powrocie zalamana siadlam z wizja, ze jutro (dzis) caly dzien a amsadzie no to moze jak mi sie uda jednak wyleciec to pasowaloby pranie wlaczyc mimo, ze wieczorem nigdy nie robie. Ja wyciagam pranie z kosza po kolei az wyciagam portfel..
Nie wiem do dzis jak tam sie znalazl......

Druga sprawa. Mia wczoraj usnela o 18, o 21 krzyk i tak do 1 w nocy, 2 sekundy odlot (byla kaput) i krzyk, lzy jak grochy..
Dzis caly dzien to samo, zadnej zabawy, ZADNEGO mleka (3 flaszki wylalam dzis), zadnego lezenia, lezaczka, raczki 5min, noszenie tez. NIC, caly dzien wrzask.
Nawet w kapieli teraz sie darla. Wymiekam... mleka oczywiscie po kapieli niet.
Znowu gardlo? Skok? az taki?!

Ja na dodatek mialam kaszel caly tydzien a dzis juz rano obudzilam sie zawalona, bez glosu i z mega katarem. No i mam antybiotyk.

Zastrzele sie jak nic, potrzebuje wakacji chyba.
Na dodatek moja przyjaciolka przyjechala do nas miec fun a zajmuje sie dziecmi ....masakra


Zoyka ja mysle, ze mozesz probowac rozne serki dla Julki, moze jej nie zaszkodza a wrecz przeciwnie.

Aniu jednak Wandzia nie je kaszek? No i super, ze zrezygnowala z jednego jedzenia w nocy. No i tez jestem zdania, ze wedlina tylko wlasnej roboty, sklepowe to syf!
 
Do góry