reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Nie mam sił, dopadła mnie dziś jakaś dziwna gorączka. Zbiłam ją, ale pól dnia kręciło mi się w głowie.
Ollena przeżyć wspólczuję. Odnośnie wędlin to ja jadam sklepowe i domowe robione jak mi się chce upiec jakieś mięso. Dzieciom wiadomo gotowane raczej... Nie wszystko jest syfem, trzeba czytać metki na wędlinie i wybierać drogie ale dobre z 95% zawartością miesa w produkcie.
Tak swoją drogą to ja dzieci na danonkach wychowałam i zdrowe jakieś takie są.... i na kaszce mannej oraz płatkach owsianych z konfiturami. Może niemodne to żywienie teraz, ale chłopcy zdrowi jak dęby i nie mam zamiaru czynić inaczej przy Wandzi. Niech rośnie zdrowo i jada cukier z solą żeby potrawa miała smak :-D
 
Aniu bo i tu potrzebny jest zdrowy rozsądek a nie skrajności.
Widze że Kubie smakują danonki - mnie ta ilość cukru odrzuca i uważam że ogólnie rzeczy dla dzieci są za słodkie - ale wole żeby jadał danonki niż nie jadał w ogóle przetworów mlecznych.
Wędliny kupuje podobnie - takie z górnej półki, czasem sama coś upiekę, mięso, pasztet. No i ma miłość salcesony wszelakie - ale jak mawia ojciec koleżanki który jest technologiem z gówna salcesonu nie zrobisz bo sie rozsypie. Niczym nie oszukasz, niczym nie zlepisz.
Tak więc zdrowy rozsądek to podstawa :-)
 
Gołabki zrobione zjadłam pychota i moja królewna tez wcinała włacznie z kapusta ciagla łapkami mi ja z talerza i pach sobie do buziuni , potem wypiła wiadro picia jak na nia 2 butelki to strasznie duzo , na kolacje nie ruszyła mleka pojedzona była golabkami , zostało nam jeszcze na conajmniej 2 dni zarła
Jesli chodzi o danonki to ja tez daje czasem malej , ale wole jogurty ona te w kupkach rzeczy uwielbia wsio jedno co mama da pycholek bardzo szeroko otwarty , Wędlin nie chce za nic w swiecie jesc ma to chyba po mnie bo ja tez nie jadam wedlin wogóle
Ani ja tak jak ty podobnie córki wychowałam i zdrowe jak nie wiem kach z flaszki wcinały do 4 lat w koncu zlikwidowalam bo dosc mialam gotowania jej co wieczór i gotowało sie na krowskim mleku a teraz jakies zakazy , nakazy , dobrze ze wybadali ze moze byc niezdrowe , alergiczne i jakie tam badz jeszcze ja tam nie wiem uwielbiam mleko spijam je hektolitrami i nie wyobrazam sobie tego napoju
Ollena wszedzie i we wszystkim prawie jest syf a i tak to jemy , dzieciaków naszych tez nie uchronimy przed tym , swin nie chodujemy nie jestesmy rzeznikami ani masarzami , a niestety trzeba cos jesc i dawac tym dzieciom fermy drobiu tez nie posiadamy ani swoich kur wiec co mamy poczac dawac co jest , z tym ze lepiej jak same to przyrzadzimy , doprawimy usmazymy i ugotujemy :-D
 
Melduje sie.
Anka jak platki owsiane z konfiturami? Bo grysik to oczywiscie wiem jak.
Ollena wspolczuje - "cieplo" masz.

Moj lap dalej swiruje, wiec nawet wlaczyc mi sie go nie chce. Karol opykal wspinanie sie po wszystkim do tego stopnia, ze jak stoje przy kuchence i mieszam w garnku to za chwile mam "kule u nogi" i to trzeba bardzo uwazac bo on dosc niepewnie stoi. Wstaje wszedzie i przy wszystkim, pelza z nadswietlna, skrzypniecie drzwi wejsciowych powoduje u niego albo wyciaganie szyi i wypatrywanie kto przyszedl, albo galop w chodziku do przedpokoju. Weszlismy w etap, ze jesli dziecko jest cicho, to cos kombinuje - moze wyzera kotom zarcie z miski, moze wylal wode i rozkoszuje sie taplaniem po mokrej wykladzinie, moze znalazl osuszacz powietrza i belta sobie nim beztrosko, albo rewiduje kosz na smieci. Na szczescie nie zbiera nic z podlogi i nie wklada do buzi byle czego.
Z rzeczy ktore mi sie udaly - kupilam malemu kilka zabawek z serii gada, swieci i sie rusza. Pociag z peek a bloksami (samych kostek mielismy kilkanascie juz wczesniej, zebre do dosiadania i muzyczny stolik, oraz takie smieszne cusio na wysokie krzeselko, tez spiewajace, gadajace i grajace. Za glupie pieniadze bo to cusio za 3 funty, stolik i zebra w sumie za 15. No i kupilam mlodemu jego pierwszy rower! Trzykolowe cudenko, z demontowalna platforma na nozki i obrecza zabezpieczajaca przed spadnieciem, z kijaszkiem za pomoca ktorego moge sterowac rowerkiem, pchajac go jak wozek. Za calych funtow 10 i 21 pensow. :-D Chce mu jeszcze dokupic peek a blocksow, chcialabym zeby mial do nich farme, wywrotke i moze arke... Poki co pracuje na wysokich obrotach bo zamowienia sie sypnely, co zarobie to w zabawki leci :)zawstydzona/y:), ale smieje sie ze poki w salonie jest jeszcze wsrod zabawek sciezka, to nie jest zle. Ide klasc padalca spac.
 
hejka,

U nas dzisiaj szok. Moja własna Mama zaproponowała,ze weźmie Julkę na spacer. Chodziły dwie godziny i wreszcie mogłam spokojnie skupić się na pacy.To był pierwszy spacer Babci z wnuczką.

Druga rewelacja to taka,że Julka chodzi wzdłuż mebli. :szok:

Olena - niezła jazda. Ostatnio mieliśmy podobnie. RAz J zgubił klucze od firmy (pisałam już o tym) a w tamtym tygodniu od auta (my poza autem w mieście). Przeszukał drogę od parkometru, kosz do którego wyrzucał reklamówkę, salon Orange w którym byliśmy. Zamieszanie powstało takie,ze kluczyków szukały wszystkie panie z Orange i wszyscy inni ludzie którzy tam byli. W końcu mowie ..moze masz w kieszeni koszuli ? Miał. Zdziwił sie bo przecież nigdy nie wkłada do kieszeni w koszuli. ...

Marzenko ale narobiłaś smaka na gołąbki.

Aniu - wyśpij się. Łap w ciągu dnia chwile gdy Wandzia śpi i pośpij też.Pojedz czosnku a będzie lepiej.

Misia no to Kubuś tylko do kochania, przytulania i zabawowania. Miło słuchać miłe rzeczy o swoich dzieciach :)
 
Olaboga, ale miałam dzisiaj sajgonetti...wpadam na chwilę, bo muszę iść zaraz spać.
Pojechałam do miasta na chwilę pozałatwiac parę spraw i zajrzałam na jakis nowy szmateks..a tam kombinezon istne cudo dla Paćki na zimę, za 30 zł, wzięłam...jeszcze 3 sztuki fajowych spodenek carters, next po 3 zyle:-D..a mój stary był dziś w chińskim centrum pod Wawą i kupił Paćce jakiegoś pchacza za 6 zł i laptopa z muzyczkami za 9:-D..:-D..nie ma to jak dobre okazje, my to sie nie "sramy" z firmówkami:-D:-D:-D

Wróciłam z tego miasta z zakupami i miałam za 1,5 godziny iśc do lecznicy n apopołudnie, a tu pani dzwoni, że chce ciąć psa i błaga, że dziś....no to co miałam zrobić: jak dziś to moge dopiero o 20, no to dobra, a moja groomernia wogóle nie urządzona, pokój na nią przeznaczony cały zagracony, no to włączyłam turbodoładowanie i stworzyłam wspaniały salon w godzinę. W lecznicy zeszło do prawie 19, z językiem na brodzie wpadłam, wykąpałam Packę ( ostatnio idealnie zasypia ) i nawet nie zdążyłam nic przełknąć już był klient. Kasia dzielnie się zajmowała młodszą siostrą cały dzień, musze ją pochwalić , bo jest ok, nie strzela mi żadnych fochów, grzeczna dziewczynka:tak:...a teraz dopiero zjadłam cokolwiek i klikam:tak:
 
Hejeczka:-D
Żmij pobudkę mi zrobił po 5.00 ale jako że obydwie się wyspałyśmy to nie narzekam na taką dziwną porę i siedzę już z kubeczkiem kawy a mała tradycyjnie obżera muchę i żuczka :-D
Dziewczyny w ciązy trzymajcie się jakoś, to już tak naprawdę za chwilę i dołączycie do nas z tym narzekaniem na brak czasu i niedospaniem... łażącym wszędzie potomstwem i zębami :-D
Kłaczek ja już zaczynam oglądać zabawki na ebay i jestem mocno podekscytowana, bo wielu takich nie widziałam w PL w sprzedazy a ceny są atrakcyjne i funkcjonalnośc także... Płatki robisz tak samo jak mannę - gotujesz na mleku i wrzucasz do środka konfitury tylko więcej owoców niż soku. Chłopaki słodkożerne są od urodzenia więc jedli takie sniadania ze smakiem. A konfitura, wiadomo, w domu wysmażona jest zdrowa i smaczna :-D Maciej potrafił ser żółty jeść z dżemem albo powidłami jak był mały, z tym że on nie jada do dziś w ogóle wędlin a mięsa niektóre.
Majuśka gratuluję zakupów no i zobacz... dzięki pańci błyskawicznie zrobiłaś to, co miałam odłożone na potem i jedna robota mniej a jeszcze zarobiłaś :-D Natomiast dla Kasi gratulacje, bo dziewczyna w tym wieku z trudem daje się utrzymać w domu a co dopiero zajmowac się maluchem... podziwiam.
Marzena doszłaś do siebie? Masz w domu małą pomocnicę :-D
Misia bardzo to miłe słuchac o dziecku tyle dobrych rzeczy, przy czym wchłaniaj teraz w siebie wszystko bo za chwilę będzie: Kuba dzisiaj stłukł kolegę łopatką po głowie :-D Najważniejsze w sumie że dobrze czuje się w złobku i nie płacze.
Zoyka ani się obejrzysz a będziesz budowac zapory w domu i zabezpieczać szuflady przed wszędobylską Julką :-D
 
Witam.
Ollena współczuje nerwów.
A ja mam maxi katar ,nawet nie musze wydmuchiwać nosa ,bo katar leci ciurkiem.
Kończę kawę i idę budzić towarzystwo
 
reklama
Witajcie Kobitki

Julka spała z nami całą noc. Na szczęście do 7 a nie do 5, choć łazikowała i turlała się niesamowicie.

Pogoda okropna. leje i jest ciemno.

Majuska Ty to torpeda jesteś a chińskie centrum to jest pomysł. Zajrzę też. Zawsze jest obawa ze z olowiem albo toksyczne te rzeczy.

Azula - jesteś mistrzem. Zrobiłam dzisiaj podejście do pobrania moczu. O 7 Julkę wykapałam, wysuszyłam , przetarlam rivanolem i gazą jałową, nakarmiłam. Do woreczka nasikała ale i zrobiła kupę. Ponownie powtórzyłam wszystko. Sików nie ma. Ehhh

Jula chyba celowo grzebie w donicy żeby ja brać do łazienki i myć rączki! Uważa tez ,że to taka zabawa gdy ona zapiernicza do kuchni , zagląda sobie w szybę od piekarnika, wstaje is ie buja a ja lecę i ja zabieram. Po czym ona jak torpeda tam wraca i robi to samo. Juz 12 razy....zaraz wyjdę z siebie.
 
Do góry