reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Kiedyś też chciałam jedynie dwójkę dzieci. Udało się akurat parkę z dużą różnicą wieku co prawda. Życie jednak nas zaskoczyło. Urodził nam się drugi syn. Nie planowaliśmy ale też i nigdy nie żałowalismy. Po 6 latach urodził nam się kolejny syn, tym razem planowany. I na tym już przestaniemy. Produkcja zdecydowanie zamknięta😁😜
Też mówiłam, że produkcja zamknięta. No ale stało sie. Byłam przerażona,a teraz kocham Jasia niemożliwie 🙂
Mojego szwagra mama miała dziewczynkę, dziewczynkę, chłopca potem bliźniaki (dwie dziewczynki) i zaraz kolejne bliźniaki (para). Łącznie 7 dzieci. Serio podziwiam tę kobietę. Ale mówiła że gdyby jej rodzina nie pomagała to by nie dała rady.
Ja z uwagi na mój kręgosłup i wiek nie chcę już więcej. Pierwsza ciąża była ok pod koniec ale to był czerwiec to spuchłam. Potem rok temu poronienie. No cóż ja to bardzo przeżyłam mój mąż to olał przynajmniej ja tak to czułam. Chciałam mieć drugie dziecko i tego dopięłam. Wiedziałam że z moją nadwagą po poprzedniej ciąży i po rzuceniu plenia będzie ciężko ale już jest finisz.
Planuję wrócić do firmy jak mała będzie miała półtorej roku. Od września poszłaby do żłobka, starsza do przedszkola i byłoby mi łatwiej. Same wiecie bo nie raz pisałam że przynajmniej w moim przypadku muszę raczej liczyć na siebie. Nawet teraz ile mogłam to dzisiaj zrobiłam. Jutro rano idę do Luxmedu mocz zanieść potem zakupy, skończę ogarniać mieszkanie , muszę dokumenty dla księgowej naszykować na czwartek, zrobić firmowe przelewy. Mi oczywiście Zus kasy jeszcze nie przysłał. To ja mam jeszcze zaplecze finansowe ale są tacy co go nie mają i co wtedy.
Padam, nogi mi pulsują. Dzisiaj córka śpi ze mną
Kobiety są wytrzymałe, zniosą bardzo dużo. Ale w końcu miarka sie przelewa....
Hmmm trza chłopa trochę obudzić, wiesz oni z gatunku który się nie domyśli, zawsze taki był?
Ludzie się zmieniają, nie zawsze na lepsze.
Przed pierwszą ciążą nie a teraz masakra. Nie chce się myć, śpi w ubraniu na kanapie rano bierze czasami prysznic i wtedy pachnący do pracy idzie. Jak wrzucił gacie do prania to myślałam że zwymiotuję, serio. Ja piorę jego ubrania oddzielnie. Nic nie dba o siebie o ubrania, buty czy o higienę. Jemu się nie chce. Wszystko na odwal. Aż wstyd pisać. Jeszcze w nocy porno ogląda. Mnie od niego odrzuciło całkowicie.
Niektórzy mężczyźni tak mają i niczym nie można ich namówić do zmiany.
Dziewczyny, czy któreś z Waszych dzieci miało kolkę? Jakieś rady? Moja wczoraj dziki płacz przez 1,5h przed północą, sztywny brzuszek, podkurczone nóżki, i ten przeraźliwy płacz...
U nas pomógł Esputicon dwie krople dwa razy dziennie.
Ech kochana doskonale cię rozumiem, jest taka metoda ja to nazywam "zagłaskać dziada na śmierć" 🤣🤣🤣kiedyś jedna mądra osoba, z tego forum zresztą 😉poleciła mi na you tubie pogadanki pewnego mnicha buddyjskiego, mówił że każdego absolutnie każdego człowieka można zmienić, będąc dla niego miłym, wyrozumiałym, dostrzegać zalety, chwalić... A przede wszystkim zmienić obraz tej osoby w swojej głowie, zmieniając go w głowie, czyli jak wyżej, wyobrażać sobie ze jest pogodny, pomocny, kocha cie i szanuje... Trzeba być konsekwentnym i nie dać się zwieść zmysłom które przecież pokazują nam coś innego na tą chwilę... Wiem doskonale że na początku jest to niezmiernie trudne, wiem że patrzysz na niego i masz go dość, zwłaszcza że jesteś w ciąży, a w tym stanie jesteśmy bardziej wrażliwe i zmienne w nastrojach niż zwykle, doskonale znam ten stan. Jednak jeśli masz jeszcze siłę walczyć to możesz spróbować, każda negatywną rzecz w głowie zmieniaj na pozytywną, trwaj w tym a z czasem dostrzeżesz zmiany, wypróbowałam i to działa ❤️❤️❤️
Nie każdego dziada da sie zagłaskać... próbowałam latami i w końcu odpuściłam. Ileż można sie starać 😑
.....mam koleżankę która mówi.Dziecko jest po to chociasz na przyszłość ci szklankę wody ktoś zawsze mógł podac.
Strasznie nie lubie tego stwierdzenia.... życie różnie sie układa...to Ty jesteś dla dziecka,a nie dziecko dla Ciebie- ale może to tylko moje dziwne myślenie.
 
reklama
Też mówiłam, że produkcja zamknięta. No ale stało sie. Byłam przerażona,a teraz kocham Jasia niemożliwie 🙂

Kobiety są wytrzymałe, zniosą bardzo dużo. Ale w końcu miarka sie przelewa....

Ludzie się zmieniają, nie zawsze na lepsze.

Niektórzy mężczyźni tak mają i niczym nie można ich namówić do zmiany.

U nas pomógł Esputicon dwie krople dwa razy dziennie.

Nie każdego dziada da sie zagłaskać... próbowałam latami i w końcu odpuściłam. Ileż można sie starać 😑

Strasznie nie lubie tego stwierdzenia.... życie różnie sie układa...to Ty jesteś dla dziecka,a nie dziecko dla Ciebie- ale może to tylko moje dziwne myślenie.
Wiesz te stwierdzenie powstało jako riposta dla osób które twierdza po ci mi dzieciak?
 
Witajcie
Przejrzałam tylko kilka stron na forum, bo jest tego tyleee. Krótko opiszę swoją historię .
Mam 42 lata w grudniu skończę 43. Kilkanaście lat temu straciłam dziecko w 19 tygodniu przestało bić serduszko. Od tamtego czasu nie chciałam , nie myślałam o dziecku aczkolwiek dzieci uwielbiam.
Zmienił się partner i obydwoje nie chcieliśmy mieć dziecka było nam wygodnie. Spanie do której się podoba , wycieczki, znajomi. Aż tu w grudniu "klops" spóźniła mi się miesiączka , zrobiłam test i dwie kreski. Płakałam rozpaczałam co my teraz stare dziadki zrobimy . Praca , fizyczność , nieprzespane noce . Miałam najgorsze myśli. Minęły 3 tygodnie i zaczęliśmy analizować rozmawiać . W tym momencie jestem w 17 tygodniu ciąży.
tzw." książkowej" idealne wyniki, dobre samopoczucie , badania prenatalne jak u 25 -latki a mam podwyższone BMI. Jedyne co mam delikatnie przekroczone to glukoza na czczo i muszę kontrolować jej poziom . Tak wygląda moja historia. Doszliśmy do wniosku , że ten psikus , który noszę pod sercem jest zwieńczeniem naszej miłości i czekamy na maluszka z niecierpliwością 🙂
Ale super😀 witaj wśród nas.
Ciesz się ciążą, bo dziecko to największy dar jaki może nam się przytrafić. Tym bardziej, że wszystko idzie książkowo.
Ja bardzo bym chciała . Też mam 42 i też w grudniu 43 lata. Też mialam termin na sierpień ale niestety poronilam w 10 tygodniu. Po 3 miesiącach będę się starała znowu, chociaż bardzo się boję. W domu mam 13 letnią córkę i w sumie 3 aniołki...
Ale chce wierzyć, że będzie mi jeszcze dane zostać mamą.
Wszystkiego dobrego, zdrówka 🤗
 
Ale super😀 witaj wśród nas.
Ciesz się ciążą, bo dziecko to największy dar jaki może nam się przytrafić. Tym bardziej, że wszystko idzie książkowo.
Ja bardzo bym chciała . Też mam 42 i też w grudniu 43 lata. Też mialam termin na sierpień ale niestety poronilam w 10 tygodniu. Po 3 miesiącach będę się starała znowu, chociaż bardzo się boję. W domu mam 13 letnią córkę i w sumie 3 aniołki...
Ale chce wierzyć, że będzie mi jeszcze dane zostać mamą.
Wszystkiego dobrego, zdrówka 🤗
Dziękuję i życzę wszystkiego dobrego . Uda się Wam ! ✊
 
Też mówiłam, że produkcja zamknięta. No ale stało sie. Byłam przerażona,a teraz kocham Jasia niemożliwie 🙂

Kobiety są wytrzymałe, zniosą bardzo dużo. Ale w końcu miarka sie przelewa....

Ludzie się zmieniają, nie zawsze na lepsze.

Niektórzy mężczyźni tak mają i niczym nie można ich namówić do zmiany.

U nas pomógł Esputicon dwie krople dwa razy dziennie.

Nie każdego dziada da sie zagłaskać... próbowałam latami i w końcu odpuściłam. Ileż można sie starać 😑

Strasznie nie lubie tego stwierdzenia.... życie różnie sie układa...to Ty jesteś dla dziecka,a nie dziecko dla Ciebie- ale może to tylko moje dziwne myślenie.
@zeberka363 u nas odnośnie zamkniętej produukcji to juz nie tylko mówienie ale decyzja. W styczniu skończyłam 43 lata, najmłodszy ma 3 lata więc zaprzestajemy już na powiększaniu rodziny, już starczy.

Co do tego, że to my jestesmy dla dziecka, a nie dziecko dla nas to racja. Teraz i przez wiele lat będziemy mu potrzebni, dobrze żebyśmy byli jego ostoją, powiernikami, drogowskazem i czym tylko chce byśmy byli ale przyjdzie czas, że to my będziemy potrzebowali młodego ramienia na, którym będziemy mogli się oprzeć i dobrze zeby to było ramię naszego dziecka. Rola się odwróci. Wróci to co mu darowaliśmy od siebie.
 
Ja myślę, że z tą szklanka wody to taka przenośnia. Brzmi mało sympatycznie. Mnie się wydaje, że kiedy człowiek się starzeje, wszystko boli, czuję się niepotrzebny. A jeśli ma dzieci ma dla kogo żyć, chce je zobaczyć spełnione, szczęśliwe, chce zobaczyc wnuki i znowu dostać dawkę woli życia. Taki krąg... Miłości.
Rozumiem, że nie dla każdego ale dla mnie dzieci są sensem życia.
 
Ja myślę, że z tą szklanka wody to taka przenośnia. Brzmi mało sympatycznie. Mnie się wydaje, że kiedy człowiek się starzeje, wszystko boli, czuję się niepotrzebny. A jeśli ma dzieci ma dla kogo żyć, chce je zobaczyć spełnione, szczęśliwe, chce zobaczyc wnuki i znowu dostać dawkę woli życia. Taki krąg... Miłości.
Rozumiem, że nie dla każdego ale dla mnie dzieci są sensem życia.
Jedyne co mnie w tej chwili przeraża to to ,że nie będziemy mieli żadnej pomocy przy dziecku,jedne dziadki nie żyją , drudzy po 70 teść chory na raka . Cała reszta rodziny mieszka daleko😖
 
reklama
Jestem pełna podziwu. Chociaż jak to mówią im człowiek ma więcej obowiązków tym jest bardziej zorganizowany .
Nie masz wyjscia i znajdujesz rozwiazanie. Kobiety sa silne szczegolnie dla dzieci. Wiesz mi bardziej doskwiera brak mozliwosci pokazania rodzinie jak mi fajnie dzieci rosna, jakie robia postepy czy wspolne obiady czy swieta, urodziny... dobrze, ze teraz taki dostep do netu, fotki , filmy , videotelefony... to pomaga.
 
Do góry