Dzień dobry
. Wczoraj już nie pisałam ale przyszły moje wyniki z dobowej zbiórki moczu i białko owszem jest ale 12mg i mieszczę się spokojnie w normie. Najprawdopodobniej pojawiłi się ono spowodu bakterii. Kiedyś miałam piasek w nerce, moi rodzice mają kamicę nerkową. Teraz czuję jak mnie nerki bolą. Moja mała mi tam w środku wszystko poprzesuwała.
Biorę zastrzyki z heparyny. Tylko nie w brzuch. Moja siostra jest pielęgniarką i powiedziała że w brzuch lepiej teraz nie bo jakbym miała cesarkę to na brzuchu na pewno krwiaki będą się pojawiały. Dlatego dostaję w tylną część ramienia. Nie wiem czy brałyście ale wbicie igły nie boli ale jak to dostaje się pod skórę to mnie ręka boli. Dzisiaj przyjdzie moja druga siostra będzie mi pierwszy raz robiła. Mieszka zaraz obok mnie. Bo ja nie mam jak złapać ręki od tyłu a mąż to panikuje i nie zrobi on się tylko wyśmiewa. Wczoraj już się nabijał że ja nie idę do szpitala a tak miałby spokój. Mało śmieszne jak dla mnie leżeć na patologii do końca.
Dzisiaj córka znowu śpi ze mną a ten na kanapie. Dzisiaj jest sobota a ten może w środę się mył
.
Już panie w przedszkolu pytają mnie kiedy poród bo tak chodzę i chodzę. Bo to tak jest widzi się kobietę z wielkim brzuchem i myślisz że już a ona ma jeszcze 3 tygodnie do terminu.
Spakowane mam wszystko tylko butelkę z filtrem na wodę dorzucić i dowód osobisty aaa i komòrka bo jak tu się ze światem nie kontaktować. Naszykowałam ubrania na wyjście ze szpitala. Teraz tylko egzystuję i czekam.