reklama
kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 750
Ja mam z moją odwrotny problem. MojaDwa dni mnie tu nie było i tyle się dzieje. @Nelja Obstawiam na dziewczynkę [emoji7]
@Kasiulek ale mnie zainteresowała ta Twoja postawa, muszę to zgłębić bo ja to taka czarnowidzka z reguły jestem i czas to zmienić [emoji123][emoji123][emoji123]
@kwiatek u nas 9 tydzień i kolki od 4 tygodnia wieczorem pomimo różnych kropli :Biogaja, Delicol i Espumisan. Najlepiej też się sprawdza noszenie na brzuszku lub kąpiel. Dwa dni temu chyba ją przegrzałam termoforem, nie był gorący ale skórka taka delikatna. Ryczałam bardziej niż Ona . Uważaj bo to coś okropnego . Masujemy brzuszek tylko nie wtedy jak boli. Wyszukaj sobie na YouTube.
Dziewczyny Wiki ostatnio je dosłownie 5 minut jak z zegarkiem w ręku. Jak chcę ja jeszcze przystawić to okropnie się złości i płacze. Wygląda na pojedzoną ale przez ostatnie 3 tyg mało przybrała. Jak po karmieniu dam butelkę to je dalej a cyca nie chce, choć mleko mam.Lekarka mówi żeby się wstrzymać jeszcze z dokarmianiem bo waga jest ok.
Macie jakiś pomysł. Podobno powinna jeść minimum 10 minut.je
przystawiona do cyca może jesc i ze 3h, a najgorsze dzis znowu byla u mnie polozna i się okazało, ze mala przybrała tylko 50 gr od poniedzialku czyli bardzo malo....
kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 750
Ja mam z moją odwrotny problem. Moja przystawiona do cyca może jesc i ze 3h, a najgorsze dzis z nowu bylabu mnie polozna i się okazało, ze mala przybrała tylko 50 gr od poniedzialku czyli bardzo malo....Dwa dni mnie tu nie było i tyle się dzieje. @Nelja Obstawiam na dziewczynkę
@Kasiulek ale mnie zainteresowała ta Twoja postawa, muszę to zgłębić bo ja to taka czarnowidzka z reguły jestem i czas to zmienić
@kwiatek u nas 9 tydzień i kolki od 4 tygodnia wieczorem pomimo różnych kropli :Biogaja, Delicol i Espumisan. Najlepiej też się sprawdza noszenie na brzuszku lub kąpiel. Dwa dni temu chyba ją przegrzałam termoforem, nie był gorący ale skórka taka delikatna. Ryczałam bardziej niż Ona . Uważaj bo to coś okropnego . Masujemy brzuszek tylko nie wtedy jak boli. Wyszukaj sobie na YouTube.
Dziewczyny Wiki ostatnio je dosłownie 5 minut jak z zegarkiem w ręku. Jak chcę ja jeszcze przystawić to okropnie się złości i płacze. Wygląda na pojedzoną ale przez ostatnie 3 tyg mało przybrała. Jak po karmieniu dam butelkę to je dalej a cyca nie chce, choć mleko mam.Lekarka mówi żeby się wstrzymać jeszcze z dokarmianiem bo waga jest ok.
Macie jakiś pomysł. Podobno powinna jeść minimum 10 minut.
Dzis w nocy pobieglidmy na ostty dyżur, bo polozna w dzien kazała nadal dawać pierś, nz płacz wieczorny piwiedziała, że drugi tydzirņ, to jesecze nie kolka, a ona wczoraj o tej samej porze tak głośno wrzeszczała, więc mój facet nie wytrzymał i pobieglismy do szpitala. Nasze dziecko - okaz zdrowia, yo xniosrk poszpitalny. Posada troszkę o 2.00 w nocy, od 5.00 probuję ją dobudzić na jedzenie....a ona smacznie spi. Pociągnęła cyca moze ze 3 razy. Ja nie wiem, co mam z nią robić. Jak ons się przyssie fo cycs kolo 10, to pusci moze wieczorem.... a potem noc bez jedzenia....Są dzieciaczki, które się bardzo szybko najadają Teredka, póki waga ok nie dokarmiałabym.
Kwiatek a położna co radzi? Może te przerwy w dzień jednak nie są ok...
Wciąż nie możesz jej przekonać by się wybudziła jeść?
Kasiulek 77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2018
- Postów
- 863
Tak to właśnie o to chodzi żeby skupiać się na tym co dobrego w życiu mamy, a okaże się że jest tego całkiem sporo. Na tych właśnie drobiazgach, czuć wdzięczność za wszystko co mamy, wodę w kranie, prąd, jedzenie w lodówce, zdrowe dzieciaki, jest tego mnóstwo, a dostaniemy więcej tego na czym skupiamy swoją uwagę, zwracajmy uwagę na swoje wewnętrzne dialogi, jeśli psioczymy na kogoś to ta osoba jest jeszcze gorszą, i odwrotnie to samo tylko inaczej ujęterzeczywiście jeśli są duże problemy to ciężko z tym jest, ale warto próbować do skutku a ten na pewno będzie dużo siły i wiary dziewczyny, jak to mówią jeżeli uznasz ze coś możesz to możesz, jeśli uznasz ze nie możesz to nie możesz... To naprawdę działaZ tym pozytywnym myśleniem, to ja kiedyś po bardzo trudnych przejściach dostałam inny sposób, może ciut łatwiejszy (bo czasem jak wszystko jest źle to naprawdę trudno o pozytywne myślenie). Mi psycholog poradziła żeby dostrzegać (i podkreślać, szukać, nazywać) każdą miłą chwilę nawet w pozornie beznadziejnym dniu, np. 5 min miłej rozmowy telefonicznej, 10 min relaksu ze smaczną kawą, jakaś krótka rozmowa z sąsiadką spotkaną pod domem - ot, takie drobiazgi... Jak zaczęłam to robić (a miałam naprawdę mega ciężki czas), to stwierdziłam, że chociaż jest tak trudno, to jednak mam sporo miłych chwil, więcej niż sądziłam. I chociaż to był dopiero początek trudnej drogi godzenia się z ciężką i niestety nieodwracalną sytuacją, to naprawdę to był duży i potrzebny krok. Nadal często to robię - np. pod koniec dnia myślę, co miłego mnie dziś spotkało - polecam
M
Mamapo40
Gość
Witajcie
Przejrzałam tylko kilka stron na forum, bo jest tego tyleee. Krótko opiszę swoją historię .
Mam 42 lata w grudniu skończę 43. Kilkanaście lat temu straciłam dziecko w 19 tygodniu przestało bić serduszko. Od tamtego czasu nie chciałam , nie myślałam o dziecku aczkolwiek dzieci uwielbiam.
Zmienił się partner i obydwoje nie chcieliśmy mieć dziecka było nam wygodnie. Spanie do której się podoba , wycieczki, znajomi. Aż tu w grudniu "klops" spóźniła mi się miesiączka , zrobiłam test i dwie kreski. Płakałam rozpaczałam co my teraz stare dziadki zrobimy . Praca , fizyczność , nieprzespane noce . Miałam najgorsze myśli. Minęły 3 tygodnie i zaczęliśmy analizować rozmawiać . W tym momencie jestem w 17 tygodniu ciąży.
tzw." książkowej" idealne wyniki, dobre samopoczucie , badania prenatalne jak u 25 -latki a mam podwyższone BMI. Jedyne co mam delikatnie przekroczone to glukoza na czczo i muszę kontrolować jej poziom . Tak wygląda moja historia. Doszliśmy do wniosku , że ten psikus , który noszę pod sercem jest zwieńczeniem naszej miłości i czekamy na maluszka z niecierpliwością
Przejrzałam tylko kilka stron na forum, bo jest tego tyleee. Krótko opiszę swoją historię .
Mam 42 lata w grudniu skończę 43. Kilkanaście lat temu straciłam dziecko w 19 tygodniu przestało bić serduszko. Od tamtego czasu nie chciałam , nie myślałam o dziecku aczkolwiek dzieci uwielbiam.
Zmienił się partner i obydwoje nie chcieliśmy mieć dziecka było nam wygodnie. Spanie do której się podoba , wycieczki, znajomi. Aż tu w grudniu "klops" spóźniła mi się miesiączka , zrobiłam test i dwie kreski. Płakałam rozpaczałam co my teraz stare dziadki zrobimy . Praca , fizyczność , nieprzespane noce . Miałam najgorsze myśli. Minęły 3 tygodnie i zaczęliśmy analizować rozmawiać . W tym momencie jestem w 17 tygodniu ciąży.
tzw." książkowej" idealne wyniki, dobre samopoczucie , badania prenatalne jak u 25 -latki a mam podwyższone BMI. Jedyne co mam delikatnie przekroczone to glukoza na czczo i muszę kontrolować jej poziom . Tak wygląda moja historia. Doszliśmy do wniosku , że ten psikus , który noszę pod sercem jest zwieńczeniem naszej miłości i czekamy na maluszka z niecierpliwością
Kasiulek 77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2018
- Postów
- 863
Super, widocznie tak miało być, gratulacjeWitajcie
Przejrzałam tylko kilka stron na forum, bo jest tego tyleee. Krótko opiszę swoją historię .
Mam 42 lata w grudniu skończę 43. Kilkanaście lat temu straciłam dziecko w 19 tygodniu przestało bić serduszko. Od tamtego czasu nie chciałam , nie myślałam o dziecku aczkolwiek dzieci uwielbiam.
Zmienił się partner i obydwoje nie chcieliśmy mieć dziecka było nam wygodnie. Spanie do której się podoba , wycieczki, znajomi. Aż tu w grudniu "klops" spóźniła mi się miesiączka , zrobiłam test i dwie kreski. Płakałam rozpaczałam co my teraz stare dziadki zrobimy . Praca , fizyczność , nieprzespane noce . Miałam najgorsze myśli. Minęły 3 tygodnie i zaczęliśmy analizować rozmawiać . W tym momencie jestem w 17 tygodniu ciąży.
tzw." książkowej" idealne wyniki, dobre samopoczucie , badania prenatalne jak u 25 -latki a mam podwyższone BMI. Jedyne co mam delikatnie przekroczone to glukoza na czczo i muszę kontrolować jej poziom . Tak wygląda moja historia. Doszliśmy do wniosku , że ten psikus , który noszę pod sercem jest zwieńczeniem naszej miłości i czekamy na maluszka z niecierpliwością
reklama
W
Wiedzmin
Gość
Gratuluje ja będę mieć zaraz 39 lat 3cia ciąża.Jak każda nie planowana.Ale gdyby nie wpadki to dzisiaj byśmy rzadnego dziecka nie mieli.U mnie w bloku są takie pary po 50 bez dzietne.Na każde święta są zapraszani przez swoje rodziny bo wiadomo sami nie będą siedzieć.Widać ze nie maja swoich rodzin to się wciskają po innych. Zawsze sobie pomysł na przyszłość.Mam koleżankę która mówi.Dziecko jest po to chociasz na przyszłość ci szklankę wody ktoś zawsze mógł podac.Może juz dość życia kawalerskiego.Bo to na przyszłość źle wróży.Witajcie
Przejrzałam tylko kilka stron na forum, bo jest tego tyleee. Krótko opiszę swoją historię .
Mam 42 lata w grudniu skończę 43. Kilkanaście lat temu straciłam dziecko w 19 tygodniu przestało bić serduszko. Od tamtego czasu nie chciałam , nie myślałam o dziecku aczkolwiek dzieci uwielbiam.
Zmienił się partner i obydwoje nie chcieliśmy mieć dziecka było nam wygodnie. Spanie do której się podoba , wycieczki, znajomi. Aż tu w grudniu "klops" spóźniła mi się miesiączka , zrobiłam test i dwie kreski. Płakałam rozpaczałam co my teraz stare dziadki zrobimy . Praca , fizyczność , nieprzespane noce . Miałam najgorsze myśli. Minęły 3 tygodnie i zaczęliśmy analizować rozmawiać . W tym momencie jestem w 17 tygodniu ciąży.
tzw." książkowej" idealne wyniki, dobre samopoczucie , badania prenatalne jak u 25 -latki a mam podwyższone BMI. Jedyne co mam delikatnie przekroczone to glukoza na czczo i muszę kontrolować jej poziom . Tak wygląda moja historia. Doszliśmy do wniosku , że ten psikus , który noszę pod sercem jest zwieńczeniem naszej miłości i czekamy na maluszka z niecierpliwością
A tak poza tym na kiedy masz termin?
Podziel się: