Dziewczyny, wracam powoli do żywych. Piszę, powoli, bo w czasie porodu tak mnie porozrywało, że szyli mnie przez prawie godzinę, a ja te niteczki teraz wszędzie czuję...i co chwila, mam wrażenie, że mi coś gdzieś puściło i zamiast z każdym dniem krwawić mnie to ja krwawię więcej, ale luz...
Z moją Elodie jest tak, albo nic nie je przez wiele godzin, i można wykorzystać wszystkie te metody, które mi tu napisałyście i nic to nie da, bo ona i tak sobie smacznie śpi i jeść nie będzie, albo zaczyna jeść, mijają długie godziny, a ona nie przestaje..., więc i tu po Waszych wpisach ( DZIĘKUJĘ!!!) i rozmowach z mamą, siostrą i znajomymi odpuszczam powoli i po prostu karmię ją kiedy chce i nie wybudzam na żądanie, jak kazano mi robić w szpitalu, to było bardzo głupie!!!!! Wybudzanie trwało z godzinę, a ona jadła prze dwie minuty, a ja potem chodziłam i płakałam, że mi dziecko z głodu umrze...., no bo trzeba przyznać, że burza hormonów, która teraz we mnie się dzieje, swoje robi. Płaczę i śmieję się na zmianę, no i bardzo dużo przez te ostatnie dni płakałam.... Ale dzidzia nam się udała, jest cudowna, patrzymy na nią i ciągle nie wierzymy, że udało się, ona jest i jest z nami. I można całować te stopki, dupkę, rączki, nosek... bez końca! Dziś poszliśmy na pierwszy krótki spacerek
, bo 10 stopni na plusie i tak przyjemnie było.
Jak ja Was rozumiem z tym sprzątaniem....w piątek rano opuściliśmy szpital, a ja w w sobotę rano pierwsze za co się złapałam, to sprzątanie kuchni, choć wydawałoby się, że wszystko przed porodem posprzątałam, to jednak mój facet przez te pięć dni mojej nieobecności, swoje zdążył ubrudzić, a ja zamiast jego nagonić do sprzątania to sama się zabrałam....
W Polsce wszyscy się ucieszyli na wieść o dzidzi
, we Francji, Ci, którzy nie wiedzieli, też byli super zaskoczeni i nam gratulowali. do tej pory nie odpowiedziałam wszystkim na wiadomości, ale ja na to forum od piątku wchodzę i wejść nie mogę, a tak już za Wami tęskniłam, że ho ho..., więc na resztę wiadomości odpowiem dziś wieczorem lub jutro. Ale z Wami już będę na bieżąco.