reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Mieszkam we Francji, tu niestety nie chcą kłaść do szpitala tylko z takimi problemami. Do szpitala na ostry dyzur skierował mnie lekarz przy szyjce 25 mm (18t + 5). Mialam co tydzień kontrole i w trzecim tygodniu okazało się, że szyjka mierzy 17 mm i zrobił się lejek (21t+6). Dzień później założono mi szew. Sama zapytałam czy nie lepiej by było gdyby mnie zostawili w szpitalu, ale mowy nie było. Jestem w domu, jutro miną 2 tygodnie od założenia szwu. Wczoraj miałam kontrolę, lekarz mi sprawdziła szyjkę i powiedziała, ze jest ok. Szew się nie zsuwa, jest zamknięta. I tego się staram trzymać. Na razie marzę o donoseeniu choć do 27 tygodni, potem będę myśleć o 30...
Mam pytanie, ile w Polsce zalecają brać magnezu? Jaka dawka? Ja mam rylko 200mg...

Mi na razie magnezu nie kazał brać. Ale nie miałam twardnień brzucha. Przed ciążą i w ciąży oprócz Prenatal Duo biorę 2 tabletki dziennie MagnezB6, przy dwóch zawartość 100. Ale to sama, lekarza tylko pytałam czy mogę.
Nie pamiętam, ale wydaje mi się, że dziewczyny pisały nawet o 2x3 dziennie magnezu i nospa.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Powodzenia na wizycie po
Mi na razie magnezu nie kazał brać. Ale nie miałam twardnień brzucha. Przed ciążą i w ciąży oprócz Prenatal Duo biorę 2 tabletki dziennie MagnezB6, przy dwóch zawartość 100. Ale to sama, lekarza tylko pytałam czy mogę. Jak leżałam w szpitalu to spytałam czy nie mogą założyć po prostu krążka. Ale lekarz stwierdził, że u nich nie zakładają ( tylko w innym mieście) a tu tylko szew, ale dlaczego szwu nie założyli to się już nie dowiedziałam. Więc tak kwitłam te kilka miesięcy i wstawałam tylko do łazienki.
We czwartek mam wizytę połówkowa i zobaczę to drugi lekarz powie na moją sytuację. Chociaż ten akurat o krótkiej szyjce i nie tylko mówił już w 9 tc. :yes:

Nie pamiętam, ale wydaje mi się, że dziewczyny pisały nawet o 2x3 dziennie magnezu i nospa.
Powodzenia na wizycie połówkowej😊. Będzie dobrze!!
Mnie szew założono, bo mi szyjka się kurczyła z tygodnia na tydzień i zaczęła się otwierać, ale ja tu tyle historii przeczytałam, że już się nauczyłam, że co szyjka to inny przypadek i inny rozwój sytuacji.
Co do do magnezu, ja mam 2x100mg, plus vitaminy z mg, plus litr wody, w której jest 119mg Magnezu, więc chyba źle nie jest...🤷‍♀️. Mam nadzieję.
Progesteron dali mi 2x dziennie i 3x dziennie spasfon, to taka polska nospa.
Lekarz mi mówi, ze mam przestać myśleć o przedwczesnym porodzie i odstresować się i pewnie tu ma rację!
Daj znać po wizycie.
 
U mnie jeszcze 2 tygodnie ..., stres już spory ale torba nadal niespakowana :) Jak pisalam wcześniej - najbardziej się boję że ten nieszczęsny Covid pokrzyżuje mi plany. W środę idę na wizytę. Mam nadzieję, że wszystkiego się dowiem.
Torbę już spakuj, będziesz dużo spokojniejsza. Nie denerwuj się, będzie wszystko dibrze.Udanej wizyty. Trzymam kciuki [emoji4]
 
Jak najbardziej starajcie sie nie ma na co czekac Moja mama urodziła majac mi siostre 42 lat takze do dzieła ;D
Witam!
Jestem tu nowa, chcę napisać coś o sobie i zapytać Was o zdanie.
Wyszłam za mąż mając 28 lat. Półtora roku po ślubie zaszłam w ciążę. Nie mielismy problemu z zapłodnieniem.
Wcześniej unikaliśmy ciąży.
Dodam, że było to 11 lat temu.
Wszystko było dobrze do momentu aż zaczęły się brunatne plamienia. Trwało to kilka dni, nie pamietam już ile.
Lekarz kazał mi lezeć i brać lekarstwa - turinal i witaminę E.
Niestety, pewnego popołudnia, gdy poszłam do łazienki załatwić się, wszystko chlusnęło ze mnie. Poroniłam:(. Znalazłam się w szpitalu, miałam łyżeczkowaną macicę. To był 14 tydzień ciąży.
Po tym smutnym wydarzeniu nie mogłam się otrząsnać. Mysl o kolejnej ciąży przyprawiała mnie o mdłości. Potwornie bałam się powtórki.
Przestalismy z mężem mówić o dziecku. Ja postanowiłam dokończyć studia. Po moich studiach mąż kończył swoje. Zajęło to nam w sumie 5 lat. W miedzyczasie i po ukonczeniu studiów pracowaliśmy, urządzaliśmy się. Zaczynaliśmy od zera, nie mielismy wtedy nic, nikt nam nie pomagał.
Dlatego dorobienie się wszystkiego, co obecnie mamy zajęło nam sporo czasu.
Będąc już kilka lat po 30 pomyslałam, że najwyższa pora na dziecko. Jednak tamte wspomnienia wciąż żyły. Trudno było przełamać się. Po wielu rozmowach z mężem, po wizycie u lekarza doszliśmy do wniosku, że bedziemy się starać o dziecko.
Udało się od razu, w pierwzsym miesiącu. Miałam wtedy 36 lat. Ile nerwów i strachu kosztowała mnie ta ciąża wiem tylko ja i osoby, które przeżyły coś podobnego.
Po 9 miesiącach urodziłam wspaniałą, zdrową córeczkę. Niedługo pomyślałam, że przecież mała nie może być sama, że dobrze jest mieć rodzeństwo. Podjęlismy decyzję aby mieć drugie dziecko. Powiodło się w trzecim cyklu, od decyzji. Urodziłam drugą, wspaniałą córkę.
Różnica wieku pomiedzy dziewczynkami, to 2 lata. Obie są cudowne, rozwijają się wspaniale. Obie ciąże minęły bez większych komplikacji.
Oba moje porody odbyły się drogami i siłami natury. Nie było zadnych komplikacji. Drugi poród był wręcz ekspresowy. Trwał półtorej godziny.

Zawsze chciałam mieć trójkę dzieci. Obecnie mam trójkę, licząc Aniołka. Myslę o jeszcze jednym, ale trochę się obawiam.
Mam obecnie 41 lat. Czy to nie za późno na ciążę?
Znam osobiście wiele pań, które rodziły nawet później. Razem ze mną urodziła zdrowego synka kobieta w wieku 47 lat.
Chciałabym znać Wasze zdanie.
Czy mając dwójkę dzieci warto w moim wieku starać się o trzecie? Czy w Waszym otoczeniu są panie, które świadomie decydują się na ciążę w póżniejszym wieku?
Nie mam na mysli tzw. "wpadki". Gdyby coś takiego mi się zdarzyło, nie ulega wątpliwości, że ciążę chciałabym, jak najbardziej, donosić. Może nawet byłabym zadowolona, że problem sam się rozwiązał.
Ale wracając do tematu, co mi odpowiecie, poradzicie?
Tylko proszę, nie smiejcie się.
Ja mialąm 35 lat jak urodzilam coreczke. Nie ukrywam ze marze o drugim dziecku . Sama jestem jedynaczka i nie chcę zeby moja córka tez byka sama. Ja mam obecnie 36 lat i tez boje sie czy za rok np nie bede za stara zeby sie starac o dziecko. Przeraża mnie obecna sytuacja to co sie dzieje z prawami kobiet . Nigdy nie poroniłam boje sie zeby do tego nie doszło ze wzgledu na wiek,bo przezylabym tak samo jak ty. Nie daj Boże!
Jeśli czujesz sie na silach to starajcie sie o trzecie dzieciatko. Ja zrobilabym szereg badan zanim bym brala sie z mezem do roboty ☺
Pozdrawiam
 
Dziewczyny, zaczynam 15 tydzień, mdłości i nudności minęły, czasem tylko dokuczają rano lub wieczorem ale już wracam do normalnych posiłków i zdrowego jedzenia :-) Ale żeby nie było za dobrze, męczą mnie migrenowe bóle głowy. I to prawie codziennie od dwóch tygodni!! Rzadko zdarza się dzień żeby cały był bez bólu głowy. Boli albo połowa głowy albo cała. W ciężkich bólach zażywam Apap. Ale przecież nie mogę go zażywać codziennie... Macie pomysł skąd te bóle? To taki objaw czy konsultować to z lekarzem? Czy to hormony? I trzeba to poprostu przeczekać? Wizytę u lekarza mam dopiero 4 listopada...
Ja mam takie bóle głowy. Jak dotrwam do końca i skończy się pandemia tzn.kiedyś zajmę się tym. Ponieważ moja koleżanka miała silne bóle głowy i od sierpnia jest na cmentarzu. Pękł jej tętniak, nie była świadoma choroby. Być może to chormony. Dla mojego lekarza moje tętno 100 było w normie a ja myślałam że mi z klatki wyskoczy.
 
Chyba była jeszcze Tojaka ale ostatnio nie daje znaku [emoji6] ja mam na 1 styczeń ale też już rozglądam się za wózkiem. Dziewczyny chyba na marzec. Tyle tego, ciężko się zdecydować. Jaki kupiłaś?
Torbę lepiej spakować wcześniej, będziesz miała spokój. Ja jak ostatnio trafiłam niespodziewanie do szpitala to mąż spakował mi np tylko górę od piżamy i koronkowe majtki które ledwo do połowy wcisnęłam [emoji23]
Ja mam termin na 31 marzec ale w styczniu zacznę się pakować bo różnie może być. Pierwsza ciąża przenoszona a tu niewiadoma.
 
Mieszkam we Francji, tu niestety nie chcą kłaść do szpitala tylko z takimi problemami. Do szpitala na ostry dyzur skierował mnie lekarz przy szyjce 25 mm (18t + 5). Mialam co tydzień kontrole i w trzecim tygodniu okazało się, że szyjka mierzy 17 mm i zrobił się lejek (21t+6). Dzień później założono mi szew. Sama zapytałam czy nie lepiej by było gdyby mnie zostawili w szpitalu, ale mowy nie było. Jestem w domu, jutro miną 2 tygodnie od założenia szwu. Wczoraj miałam kontrolę, lekarz mi sprawdziła szyjkę i powiedziała, ze jest ok. Szew się nie zsuwa, jest zamknięta. I tego się staram trzymać. Na razie marzę o donoseeniu choć do 27 tygodni, potem będę myśleć o 30...
Mam pytanie, ile w Polsce zalecają brać magnezu? Jaka dawka? Ja mam rylko 200mg...

U mnie poleciała szyjka 20 października 27mm, dzisiaj na połówkowych 21mm. Z małą wszystko dobrze, co mnie bardzo cieszy. 😍😍Waży 479g. Za niecałe 2 tygodnie wizyta, ciekawe, co mi zaproponuje. Lekarz dzisiaj zalecił ścisłą kontrolę położniczą i konsultacje u ordynatora szpitala, żeby zaplanować co dalej, ale tu chodzi nie o szyjkę a niesforne łożysko.
 
reklama
U mnie poleciała szyjka 20 października 27mm, dzisiaj na połówkowych 21mm. Z małą wszystko dobrze, co mnie bardzo cieszy. 😍😍Waży 479g. Za niecałe 2 tygodnie wizyta, ciekawe, co mi zaproponuje. Lekarz dzisiaj zalecił ścisłą kontrolę położniczą i konsultacje u ordynatora szpitala, żeby zaplanować co dalej, ale tu chodzi nie o szyjkę a niesforne łożysko.
Najważniejsze, że z dzidzią wszystko w porządku!😍 Odpoczywaj sobie przez te dwa tygodnie, nie forsuj się i nie dźwigaj nic. Unikaj stresu, więc nie oglądaj żadnych wiadomości. Mnie już prawie 5 tygodni w łóżku zleciało. Czas szybko płynie. Książki i Netflix wspaniale się sprawdzają:), no i moja kruszyna coraz żwawiej sobie skacze w moim brzuchu😍.
 
Do góry