reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Ciekawe jak tam Zoja ,ale powiem Wam dziewczyny ze człowiek jak byl młodszy to jakoś inaczej ,a teraz jakoś tego porodu się boję

Bo to kochana jest tak jakby miał być pierwszy raz wiesz jednak mamy trochę różnicy w czasie od ostatniego porodu
Będzie dobrze [emoji8]jeju już 38 tydz kiedy to zleciało pamietam jak pisałaś ze w ciąży jesteś [emoji173]️[emoji173]️pięknie [emoji173]️
 
Ciekawe jak tam Zoja ,ale powiem Wam dziewczyny ze człowiek jak byl młodszy to jakoś inaczej ,a teraz jakoś tego porodu się boję
Maja polecam Ci książkę Ireny Chołuj "Rodzić razem i naturalnie" oswaja z porodem. :)
Mnie się marzył poród w domu ale zbyt dużo przeciwwskazań..
Mnie hemoroidy w ciąży raczej nie dokuczały a po porodzie właśnie..
 
Maja polecam Ci książkę Ireny Chołuj "Rodzić razem i naturalnie" oswaja z porodem. :)
Mnie się marzył poród w domu ale zbyt dużo przeciwwskazań..
Mnie hemoroidy w ciąży raczej nie dokuczały a po porodzie właśnie..
Mi się też kiedyś marzył poród w domu. Aż w drugiej ciąży spadłam boleśnie na dupe.. leżałam w szpitalu 3 miechy i prosiłam się o zgodę na pójście pod prysznic. Całe lato. Moją depresję dopełniła cesarka...
Ja to się teraz wszystkiego boję.
 
Mi się też kiedyś marzył poród w domu. Aż w drugiej ciąży spadłam boleśnie na dupe.. leżałam w szpitalu 3 miechy i prosiłam się o zgodę na pójście pod prysznic. Całe lato. Moją depresję dopełniła cesarka...
Ja to się teraz wszystkiego boję.
Wiem, czasem rzeczywistość z pragnieniami nam się bolesnie rozmija..
Ja rodziłam drogami natury ale wymarzony poród to to nie był.. na sztucznej oxytocynie i niesyetu w leżeniu na plecach grrt
 
Wiem, czasem rzeczywistość z pragnieniami nam się bolesnie rozmija..
Ja rodziłam drogami natury ale wymarzony poród to to nie był.. na sztucznej oxytocynie i niesyetu w leżeniu na plecach grrt
Mi oxy pomogła baaaardzo przyspieszyła cała akcję. O 7 podano mi kroplówkę a o 9:10 urodziłam. Też leżałam plackiem ale to z wyboru bo tak mi było wygodnie. Nie miałam siły na ruszenie nogą. W domu też bym tak leżała haha.
Najbardziej mi się marzy poród w wodzie. Do wody. Nie że na ostatni etap wychodzi się na łóżko.
Pożyjemy zobaczymy
 
Hej dziewczyny. Urodziłam,ale bardzo się namęczyłam. Chyba,że to po prostu starość. Miałam już wszystkiego dość, ale mój partner mnie bardzo wspierał i położną trafiłam super. Oluś ważył 3kg, 50 cm i 10/10 Apgar. Ale czeka nas długa rehabilitacja, Oluś będzie miał gips ze względu na stópki. Jestem trochę przybita,ale on mi daje siłę, że trzeba walczyć. Jesteśmy jeszcze w szpitalu, ze względu na poziom bilirubiny. Może jutro wyjdziemy ,a w czwartek już jedziemy na założenie gipsu. .Pozdrawiam Was kochane,mogę być teraz mało aktywna,bo Oluś dla mnie w tym momencie nr 1.
 

Załączniki

  • 20191029_165832.jpg
    20191029_165832.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 183
reklama
Hej dziewczyny. Urodziłam,ale bardzo się namęczyłam. Chyba,że to po prostu starość. Miałam już wszystkiego dość, ale mój partner mnie bardzo wspierał i położną trafiłam super. Oluś ważył 3kg, 50 cm i 10/10 Apgar. Ale czeka nas długa rehabilitacja, Oluś będzie miał gips ze względu na stópki. Jestem trochę przybita,ale on mi daje siłę, że trzeba walczyć. Jesteśmy jeszcze w szpitalu, ze względu na poziom bilirubiny. Może jutro wyjdziemy ,a w czwartek już jedziemy na założenie gipsu. .Pozdrawiam Was kochane,mogę być teraz mało aktywna,bo Oluś dla mnie w tym momencie nr 1.
Wielkie gratulacje i dużo zdrówka dla Olusia, oraz sił dla Ciebie
 
Do góry