Ta nasza psychika .Bardzo mi szkoda osób gdy się tak męczą .Być może ,że nie robiłaś amniopunkkcji to może nie jest tak źle .Lekarz na badaniach jakjakoś nie umie Cię uspokoić.Zdrowia Ci życzęCloe to moja 7 ciąża (2 straciłam). Przy ostatniej ciąży do 8 miesiąca czułam się rewelacyjnie. Końcówka była straszna. Ta ciąża nie dość że mnie zaskoczyła to czuje się najgorzej ze wszystkich. Ciągle łapie jakieś infekcje, wyszła mi jakaś alergia i to na twarzy więc w lustro patrzeć nie mogę. Do tego nakręcam się ciągle tym że nie zrobiłam amnio i pobudzam niepokój dotyczący zdrowia dzidzi. Wydaje mi się że bez pomocy antydepresantow może się nie obejść. Energii zero przez co cierpię ja i moi bliscy :-(
reklama
Córka ,ale już okejCześć Maju co tam dzieciaki namieszały?
Dreamerka czytałam twój wpis .Piękny wiek .na ciążę.Naszly mnie refleksje na temat swoich rodziców i. No właśnie tak myślę ,że też nie miałam wsparcia w życiu od nich.Nigdy też prędzej się nie zdecydowała m m bo myślę ,że byłam zbyt słaba by się postawić i zawalczyć o siebie.
basiek76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2017
- Postów
- 251
oj tak ,jakos to leci ,bo na poczatku to czytalam jak dziewczyny sa juz w 28 tyg i tylko zazdroscilam po cichu ze maja za soba te zmartwienia ktore mamy wszystkie na poczatku ,ja rowniez mialam poronienie wiec wiem jaka to ciezka sytuacja. Poniewaz mam wspanialych znajomych i przyjazne otoczenie tu gdzie mieszkam ,mozna by rzecz ze nic mi nie brakuje ,no a przede wszystkim mam Was tutaj ,no i coz czlowiekowi wiecej trzeba [emoji8].Basiek ,że tak umiesz utrzymać tajemnicę
Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
kasiunia76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 326
Cloe to moja 7 ciąża (2 straciłam). Przy ostatniej ciąży do 8 miesiąca czułam się rewelacyjnie. Końcówka była straszna. Ta ciąża nie dość że mnie zaskoczyła to czuje się najgorzej ze wszystkich. Ciągle łapie jakieś infekcje, wyszła mi jakaś alergia i to na twarzy więc w lustro patrzeć nie mogę. Do tego nakręcam się ciągle tym że nie zrobiłam amnio i pobudzam niepokój dotyczący zdrowia dzidzi. Wydaje mi się że bez pomocy antydepresantow może się nie obejść. Energii zero przez co cierpię ja i moi bliscy :-(
mamcik - ja wcześniej nie myślałam nawet o jakiś dodatkowych testach genetycznych. pierwszego słodziaka rodziłam na moją 40 i nawet nie wiedziałam i żaden lekarz mi nie podpowiedział, że takie są. Teraz testy pappa wyszły ok i się uspokoiłam, ale jak przeczytałam ile dziewczyn na naszym forum zrobiło takie testy to muszę przyznać, że znowu zaczęłam się trochę martwić , że może trzeba było . Z drugiej strony stwierdziłam, że skoro z pierwszym było ok, to z drugim też tak będzie. Staraj się myśleć pozytywnie -skoro masz już taki piękny zestaw pociech to i teraz wszystko będzie ok.
Ja też mam gorsze dni i ta ciąże w ogóle jest bardziej męcząca niż pierwsza i jeszcze maluch nie daje mi odpocząć , ale znowu kiedy się bawimy potrafi odciągnąć moją uwagę od wszystkich zmartwień .
kasiunia76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 326
Mam za sobą taką historię: dwoje fajnych planowanych dzieci, z 2010 i 2014r. W 2016 byłam w trzeciej ciąży, równo dwa lata temu. Jak powiedziałam rodzicom, matka się spytała " czy nie da się z tym czegoś zrobić?". Podobno praktykująca katoliczka. No i awantura, ze jesteśmy niepoważni, że pomagać nie będą, że to moje widzimisię mieć trzecie dziecko. W końcu w 8 tygodniu ciąze poroniłam, był szpital, zabieg łyżeczkowania. matka tak się przejęła, że przyjechała z sanatorium.
A teraz znów II kreski na teście z 8 marca. Czy coś zrozumieli, czy będa wsparciem?
A guzik. Właśnie od nich wracam. Gdy zasugerowałam, że chciałabym być w ciąży, nawymyśłali mi, tak, że odechciało mi się słuchać i okłamałam ich że w ciąży nie jestem. Nawet wywlekli to poronienie: że chciałam trzeciego dziecka, a Bóg (!!!) mnie pokarał.
No ale mam pełen ogląd sytuacji, jak na nich mogę liczyć. Dziecko urodzę, 31 marca wyznaczyłąm wizyte z USG. Tylko tak cholernie boli, to, co usłyszałam. Ręce mi opadają i muszę się tu wyżalić. Jak urodzę, będę miała 39 lat.
Jak Wy radziliście sobie z odrzuceniem przez rodzinę? Coś się zmieniło po narodzinach Waszego trzeciego (lub kolejnego) maleństwa? Pozdrawiam
Dreamerka- to bardzo smutne co piszesz a propos podejścia Twoich rodziców . przecież gdzie szukać porady i wsparcia jak nie w najbliższej rodzinie. Do tego wg mnie to jesteś w "bardzo młodym" wieku . ja mając 39 lat dopiero zaszłam w pierwszą ciążę.
Nie wiem jakie macie relacje na co dzień , ale może to po prostu szok ?
u mnie było tak, że w pierwszej ciąży oczywiście super radość . Mama bardzo mi pomagała szczególnie w pierwszym półroczu. Tata ( byłam w szoku bo mam 41/42 lata ) na te Święta życzył mi abym miała jeszcze jedno dziecko ! ( nie wiedział, że już byłam w ciąży). Kiedy mama się dowiedziała zaniemówiła i chyba nie była zbyt szczęśliwa patrząc na jej minę ale nie komentowała. Teraz po dwóch miesiącach widzę już jak przeżywa i jaka jest dumna, że znowu będzie babcią . - ja trochę rozumiem jej obawy, bo to właśnie ona najbardziej mi pomagała i poświęcała,a nie jest już młodą osobą i nie jest też w pełni zdrowia . na pewno obawia się, czy dam sobie radę i , że nie będzie w stanie już tyle czasu nam dać bo sama musi zadbać o siebie.
Mam nadzieję, że Twoi rodzice kiedy się już dowiedzą oswoją się z myślą o kolejnym wnuku i zaczną Cię wspierać , myślę, że może przy kolejnej wizycie mogłabyś też powiedzieć rodzicom jak się czujesz i jak bardzo Cię zranili. Może oni myślą, że chcą Twojego dobra a tak bardzo cię krzywdzą.
Trzymam kciuki za spokojną ciążę
@dreamerka, fajnie że napisałaś, no moi rodzice już nie żyją, więc nie muszę nikomu się tłumaczyć, no chyba, że córkom, które same są mamami (2/3), miały chyba nadzieję, że jako babcia-wdowa pomogę im w opiece nad dziećmi, a tu taki psikus, że sama będę mieć dzidzi... pozdrawiam wszystkie dziewczyny, @basiek76 ależ mi się spodobało, że chcesz zrobić niespodziankę na święta Bożego Narodzenia i przyjechać z takim małym szkrabem... Trzymam za was wszystkie mocno kciuki, pozdrawiam
Chloe.Chloe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2018
- Postów
- 1 995
Dzieki dziewczyny, ze napisalyscie jak sie czujecie w tej ciazy w porownaniu z wczesniejszymi. Mam takie podejrzenie potwierdzone rozmowami, ze pozne ciaze sa dla organizmu na ogol bardziej wymagajace. Ja w porownaniu z pierwszym trymestrem czuje sie znacznie lepiej, ale zlapalam przeziebienie, a bole plecow puszczaja tylko na kilka dni. W lozku sie czasem przewrocic nie moge . Czasem mnie to smieszy, a czasem jestem podlamana, bo rehabilitantka powiedziala, ze po 6 miesiacu bedzie tylko gorzej...
Moja forma wiec jest znacznie gorsza niz przed i wielu rzeczy nie mozna, np.w tym roku nie bylam ani razu na lyzwach, a na narty zdazylismy na 2 dni wyskoczyc akurat jak sie fasolka implantowala i dopiero po sie okazalo, ze jest .
Moja forma wiec jest znacznie gorsza niz przed i wielu rzeczy nie mozna, np.w tym roku nie bylam ani razu na lyzwach, a na narty zdazylismy na 2 dni wyskoczyc akurat jak sie fasolka implantowala i dopiero po sie okazalo, ze jest .
reklama
basiek76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2017
- Postów
- 251
ja zaczynam 7 miesiac ,i musze przyznac ze nie jest zle ,tzn na nartach nie jezdze ale na odkurzaczu owszem, bardziej sie staram wymigiwac poki moge[emoji23], kregoslup boli jak sie poloze na twardym materacu ,wiec zawsze jakies rozwiazanie mam na dolegliwosci. No coz chocbym chciala to nie mam na co narzekac,oprocz tego ze powoli zaczynam sie kulac jak banka wstanka[emoji16]. Moze pozniej cos sie zmieni, zobaczymy.
Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
Podziel się: