Zawsze miło słuchać takich dobrych wiadomości :-) U mnie właśnie zaczyna się 14 tydzień i tak jakbym trochę lepiej się czuła. Mam zalecenie mierzenia ciśnienia codziennie, bo lekarz podejrzewa nadciśnienie. Tylko kurcze zapominam często.
reklama
Witajcie, mam nadzieje ze mnie przyjmiecie, choc do 40 brakuje mi niecale dwa lata nie wiem czemu wczesniej nie znalazlam tego watku, mea culpa.
Mam na imie Ola, mam meza, czterolatka i 27 tc na stanie. I psa.
Do tej ciazy podchodze dosc nerwowo, poronilam w zeszlym roku. I teraz nie umiem do konca wyluzowac. Poza tym spora nadwaga, cukrzyca ciazowa, insulina, a od przyszlego tygodnia zastrzyki przecizakrzepowe w brzuch. Parada atrakcji mozna powiedziec ale bardzo sie ciesze/cieszymy z mezem i starszakiem na drugiego synka
Mam na imie Ola, mam meza, czterolatka i 27 tc na stanie. I psa.
Do tej ciazy podchodze dosc nerwowo, poronilam w zeszlym roku. I teraz nie umiem do konca wyluzowac. Poza tym spora nadwaga, cukrzyca ciazowa, insulina, a od przyszlego tygodnia zastrzyki przecizakrzepowe w brzuch. Parada atrakcji mozna powiedziec ale bardzo sie ciesze/cieszymy z mezem i starszakiem na drugiego synka
Cześć dziewczyny, dołączę i ja. Mam 42 lata, jestem pierwszy raz w ciąży, zaczął się 29 tydzień, będzie dziewczynka, Klara. Tak jak Ola dość panikuję, choć u mnie do tej pory nie było w sumie powodu. Zaszłam w ciążę bez problemu, 3 miesiące prób na luzie, na zasadzie jak się uda to dobrze, a jak nie to trudno, i bam, nie mogliśmy uwierzyć, że na teście są dwie kreski. Oczywiście nerwy były przy badaniach prenatalnych. Dla pewności robiłam Nifty i na szczęście wynik był prawidłowy. Jutro idę jeszcze raz sprawdzić przepływy w 3 trymestrze i mam nadzieję, że będzie OK. Ja chyba w przeciwieństwie do większości ciężarnych będę się zmagać z hipoglikemią, w środę wizyta u diabetologa i pewnie będę się kłuć żeby kontrolować cukier. Chyba wolę to, niż powtarzania krzywej cukrowej, to był dramat, dobrze, że w pobieralni mieli leżankę U nas na stanie dorosły syn męża i 3 koty
klucie nie jest takie zle ja sie kluje od pazdziernika, plus insulina, i na poczatku jakos go rzej do tego podchodzilam. teraz na spokojnie, zabieram nawet do torby caly sprzet jak wiem ze moge jesc na miescie. w ogole "dzieki" cukrzycy ciazowej przestalam panicznie bac sie igiel, zawsze jest jakis plus
to na pewno moja ostatnia ciaza, za duzo stresu mnie to wszystko kosztuje nie umiem tego przejsc na zasadzie ze "zdarzyl sie cudzik", ze "stan blogoslawiony" i takie tam. nie lubie byc w ciazy, jestem po raz drugi tylko dlatego ze na koncu tej drogi jest noworodek
to na pewno moja ostatnia ciaza, za duzo stresu mnie to wszystko kosztuje nie umiem tego przejsc na zasadzie ze "zdarzyl sie cudzik", ze "stan blogoslawiony" i takie tam. nie lubie byc w ciazy, jestem po raz drugi tylko dlatego ze na koncu tej drogi jest noworodek
pitu-pitu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2017
- Postów
- 654
cześć dziewczyny,
strasznie się cieszę że znalazłam ten wątek
ja w tym roku skończę 42 lata, mam dwoje dzieci - 17 i 7,5 i po dzisiejszym usg potwierdzenie ciąży
na razie widać tylko pęcherzyk, ale ciąża potwierdzona na 100%, mam się zgłosić na kolejne za dwa tygodnie
....panikuję strasznie :/ ciąża z zaskoczenia i napadły mnie jakieś straszne lęki i czarne myśli mnie nawiedzają dzień i noc
potrafię zerwać się w nocy z łóżka i z walącym sercem łazić po domu bo wpadam w czarną dziurę - inaczej nie da się tego określić...
powiem tylko że mam bardzo mocno skomplikowaną sytuację rodzinną i - choć wiem że to głupie - strasznie boję się reakcji innych i tego że ludzie "będą gadać"
plus martwię się tym co będzie - pracą, reakcją dzieci (i obcych ludzi też niestety...) i tym całym zamieszaniem związanym z kolejnym macierzyństwem
kurde, stara baba a zachowuje się jak nastolatka - wiem.... ale to niestety silniejsze ode mnie
dlatego miło Was poczytać - tego jak się cieszycie i z jaką radością do tego podchodzicie
obawiam się że ten etap jeszcze przede mną... o ile ciąża się utrzyma bo przecież mam swoje "lata"
po pozytywnym teście w zeszłym tygodniu łudziłam się jeszcze że to może torbiele i stąd dwie kreseczki, ale wyszczerzony uśmiech pana doktora podczas dzisiejszego usg rozwiał te wątpliwości
no nic, pozostaje mi czekać....
będę Was podczytywać, widzę że sporo mam z moich "okolic rocznikowych" więc fajnie wiedzieć że nie jestem sama
trzymajcie się
strasznie się cieszę że znalazłam ten wątek
ja w tym roku skończę 42 lata, mam dwoje dzieci - 17 i 7,5 i po dzisiejszym usg potwierdzenie ciąży
na razie widać tylko pęcherzyk, ale ciąża potwierdzona na 100%, mam się zgłosić na kolejne za dwa tygodnie
....panikuję strasznie :/ ciąża z zaskoczenia i napadły mnie jakieś straszne lęki i czarne myśli mnie nawiedzają dzień i noc
potrafię zerwać się w nocy z łóżka i z walącym sercem łazić po domu bo wpadam w czarną dziurę - inaczej nie da się tego określić...
powiem tylko że mam bardzo mocno skomplikowaną sytuację rodzinną i - choć wiem że to głupie - strasznie boję się reakcji innych i tego że ludzie "będą gadać"
plus martwię się tym co będzie - pracą, reakcją dzieci (i obcych ludzi też niestety...) i tym całym zamieszaniem związanym z kolejnym macierzyństwem
kurde, stara baba a zachowuje się jak nastolatka - wiem.... ale to niestety silniejsze ode mnie
dlatego miło Was poczytać - tego jak się cieszycie i z jaką radością do tego podchodzicie
obawiam się że ten etap jeszcze przede mną... o ile ciąża się utrzyma bo przecież mam swoje "lata"
po pozytywnym teście w zeszłym tygodniu łudziłam się jeszcze że to może torbiele i stąd dwie kreseczki, ale wyszczerzony uśmiech pana doktora podczas dzisiejszego usg rozwiał te wątpliwości
no nic, pozostaje mi czekać....
będę Was podczytywać, widzę że sporo mam z moich "okolic rocznikowych" więc fajnie wiedzieć że nie jestem sama
trzymajcie się
Oj pitu pitu, sama to Ty na pewno wiekowo nie jestes rozumiem wszystkie rozterki poza jedna - a mianowicie reakcja otoczenia jak cos sie nie podoba to niech sie w d.. ugryza
Nie wiem czy panikarstwo to ze wzgledu na wiek... moze, pierwsza ciaze w kazdym razie mniej przezywalam, teraz miewam jazdy. Cukier mi sie ostatnio unormowal to sobie wkrecam ze cos z dzieckiem nie tak. W czwartek mam usg, moze nie oszaleje to tego czasu
Nie wiem czy panikarstwo to ze wzgledu na wiek... moze, pierwsza ciaze w kazdym razie mniej przezywalam, teraz miewam jazdy. Cukier mi sie ostatnio unormowal to sobie wkrecam ze cos z dzieckiem nie tak. W czwartek mam usg, moze nie oszaleje to tego czasu
pitu-pitu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2017
- Postów
- 654
sama się dziwię moim obawom o reakcję innych ale nie potrafię tego powstrzymać...
układam sobie wszystko w głowie i staram się przetłumaczyć i nawet uspokajam na jakiś czas, a tu nagle - bum! - w najmniej spodziewanym momencie mam napad dziwnych myśli i ciśnienie mi skacze
próbuję sama siebie przekonać że mam to gdzieś i niech sobie gadają ale czasem lampka gdzieś tam z tyłu głowy zaczyna świecić
to głupie, ale otuchy dodają mi Wasze historie - widzę że nie ja jedna jestem "po przejściach", czyli ciąża w kolejnym związku...
ja mam z tym problem - mam teraz partnera, z którym planuję się porządnie zestarzeć ALE nie planowałam już dzieci (mamy z poprzednich związków) i miałam nadzieję na spokój i ciszę po 40-tce bo przecież dzieci już "odchowane" i poszaleć też można, czemu nie? [emoji39]
a tu - tadam!!!
olala - ja obie ciąże spokojnie i bez powikłań i jakoś nie panikowałam, ale teraz ze względu na wiek chyba zaczynam...
przede mną dużo badań i wiele rzeczy może pójść nie tak (tfu, tfu!) ale chyba każdej z nas gdzieś tam mignie taka myśl
ja w zeszłym tygodniu byłam na RTG zębów, na pytanie o ciążę zaprzeczyłam.... a teraz nie potrafię przestać o tym myśleć [emoji849]
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
układam sobie wszystko w głowie i staram się przetłumaczyć i nawet uspokajam na jakiś czas, a tu nagle - bum! - w najmniej spodziewanym momencie mam napad dziwnych myśli i ciśnienie mi skacze
próbuję sama siebie przekonać że mam to gdzieś i niech sobie gadają ale czasem lampka gdzieś tam z tyłu głowy zaczyna świecić
to głupie, ale otuchy dodają mi Wasze historie - widzę że nie ja jedna jestem "po przejściach", czyli ciąża w kolejnym związku...
ja mam z tym problem - mam teraz partnera, z którym planuję się porządnie zestarzeć ALE nie planowałam już dzieci (mamy z poprzednich związków) i miałam nadzieję na spokój i ciszę po 40-tce bo przecież dzieci już "odchowane" i poszaleć też można, czemu nie? [emoji39]
a tu - tadam!!!
olala - ja obie ciąże spokojnie i bez powikłań i jakoś nie panikowałam, ale teraz ze względu na wiek chyba zaczynam...
przede mną dużo badań i wiele rzeczy może pójść nie tak (tfu, tfu!) ale chyba każdej z nas gdzieś tam mignie taka myśl
ja w zeszłym tygodniu byłam na RTG zębów, na pytanie o ciążę zaprzeczyłam.... a teraz nie potrafię przestać o tym myśleć [emoji849]
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Hej ja tylko na chwilke,nie mam sił za duzo pisac,a wczoraj to juz wogóle.Nie mam dobrych wiadomości po wczorajszym usg,córka ma jednak wade serduszka.Tak naprawde jak powazna okaze sie po porodzie.Bede rodzic w Łodzi w CZMP,pod opieka kardiologiczna dla dzieciaczków.Jutro sie dowiem mkiedy mam konsultacje w tym szpitalu.Jedno mnie pociesza ,że zostało to wykryte teraz i moja córka pod dobra opieka ma szanse na przeżycie .To tyle na dzis o mnie ,nie moge pisac bo bede wyc...
Nie popieram tego,ale to juz sie zdażyło.Sama miałam wiele sprzecznych uczuc na początku,moja ciąża tez nie planowana,ale nie wyprzesz tego.Dasz rade sobie,jesli masz super partnera to ciąza moze jeszcze bardziej ucementować wasz związek,a reakcja otoczenia-olej toja w zeszłym tygodniu byłam na RTG zębów, na pytanie o ciążę zaprzeczyłam.... a teraz nie potrafię przestać o tym myśleć
Dorota, przykro mi jedyne co dobrze to ze malutka jest i bedzie pod scisla opieka i kontrola. a i medycyna jest niezle rozwinieta, beda wiedzieli co robic.
pitu, w bardzo wczesnej ciazy niewiele o ile cokolwiek dociera do maluszka... mnostwo kobiet roznie sie prowadzi zanim dowie sie o ciazy i nie ma to wplywu na dziecko. u Ciebie pewnie tez tak bedzie
byle do porodu, ciagle to sobie powtarzam...
pitu, w bardzo wczesnej ciazy niewiele o ile cokolwiek dociera do maluszka... mnostwo kobiet roznie sie prowadzi zanim dowie sie o ciazy i nie ma to wplywu na dziecko. u Ciebie pewnie tez tak bedzie
byle do porodu, ciagle to sobie powtarzam...
reklama
poczterdziestce
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2016
- Postów
- 31
dorota37, trzymaj się. Teraz się wykonuje tak zaawansowane operacje, że wierzę, że również serce Twojego dziecka uda się naprawić. Ważne, że wiesz i będziecie oboje pod opieką.
Dbaj o siebie i postaraj się nie stresować za bardzo (choć wiem, że to łatwo się mówi).
Dbaj o siebie i postaraj się nie stresować za bardzo (choć wiem, że to łatwo się mówi).
Podziel się: