Hej. Czujemy się super. Genetyk potwierdził, że możemy odetchnąć z ulgą.
Tylko weekend taki zakręcony, na nic czasu nie było.
Badania krwi będę robić za jakieś dwa tygodnie, przed wizytą u mojej gin. Mam nadzieję że będą dobre, tak jak do tej pory.
Brzuch zrobił mi się bardzo tkliwy. Czasem pobolewa, przypomina mi to ostatni okres gojenia rany po operacji wyrostka...poza tym to nic się nie dzieje. Byłabym spokojniejsza gdyby Mały się częściej wiercił, bo czasami cały dzień niczego nie czuję i mnie to martwi.
Poza tym taka zakręcona jestem. Gubię się, zapominam...ubranka dla kuzynki zamawiałam na prezent dla jej córeczki.. no i zamiast 98 kupiłam 68