reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Kwiatek - a masz możliwość zważyć małą przed i po jedzeniu (kp)? Jeśli masz w miarę dokładną wagę, to może stań z nią na rękach i sprawdź ile ważycie razem, potem nakarm ją i stan znów od razu po karmieniu. Mojego Małego tak ważyli w szpitalu jak leżał na patologii noworodka - lekarz twierdził, że przybiera dobrze i mogę tylko karmić piersią, a pielęgniarki upierały się, żeby dokarmiać mm i żeby mi to udowodnić to właśnie tak zaczęły ważyć - przed i po kp (w ubranku, tym samym przed i po oczywiście - chodziło o różnicę). Nie pamiętam już tych wartości, ale wyszło tak, że owszem - mm zjadłby na raz 3 razy tyle, ale stwierdziłam, że przecież jak będę karmić co godzinę, to na to samo wyjdzie. One po prostu nie chciały, żebym cały czas na oddziale patologii noworodka z nimi siedziała i patrzała, jak się dziećmi opiekują - ale takie było moje prawo😁
Jak Mały miał tydzień przenieśli nas do innego szpitala na nefrologię - tam musiałam ważyć Małego nasi dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Chodziło o to, żeby na dobę cokolwiek przybrał, ale to naprawdę nie musiało być dużo - chyba 20 g nawet było ok.
Także głowa do góry - przystawiaj jak najwięcej, a na pewno jej nie zagłodzisz. No, chyba że bardzo płacze, a po mm się uspokaja - wtedy oczywiście dokarmiaj - sama oceń czy trzeba. I tak jak dziewczyny piszą - cokolwiek zrobisz, będzie ok🙂
 
reklama
No tak czas się pomału przygotowywać , ale od czego tu zacząć🤔. Mamy dosyć małą sypialnię i nie wiem co zrobić czy wywalić łóżko w sypialni i będziemy z mężem spać w salonie czy jakoś upchnąć łóżeczko itd . Jak myślicie dziewczyny ? Co będzie praktyczniejsze ? Rozglądamy się za większym mieszkaniem, ale ciężko znaleźć coś sensownego 😖
Na początku łóżeczko przy swoim najlepiej moim znadniem, chociaż moja śpi wyłącznie z nami póki co 😅
 
No tak czas się pomału przygotowywać , ale od czego tu zacząć🤔. Mamy dosyć małą sypialnię i nie wiem co zrobić czy wywalić łóżko w sypialni i będziemy z mężem spać w salonie czy jakoś upchnąć łóżeczko itd . Jak myślicie dziewczyny ? Co będzie praktyczniejsze ? Rozglądamy się za większym mieszkaniem, ale ciężko znaleźć coś sensownego 😖
Ja mam łóżeczko w sypialni po mojej stronie metr od łóżka i jest to dla mnie bardzo dobre rozwiązanie, bbardzo praktyczne biorąc pod uwagę karmienie w nocy.
 
Kwiatek - a masz możliwość zważyć małą przed i po jedzeniu (kp)? Jeśli masz w miarę dokładną wagę, to może stań z nią na rękach i sprawdź ile ważycie razem, potem nakarm ją i stan znów od razu po karmieniu. Mojego Małego tak ważyli w szpitalu jak leżał na patologii noworodka - lekarz twierdził, że przybiera dobrze i mogę tylko karmić piersią, a pielęgniarki upierały się, żeby dokarmiać mm i żeby mi to udowodnić to właśnie tak zaczęły ważyć - przed i po kp (w ubranku, tym samym przed i po oczywiście - chodziło o różnicę). Nie pamiętam już tych wartości, ale wyszło tak, że owszem - mm zjadłby na raz 3 razy tyle, ale stwierdziłam, że przecież jak będę karmić co godzinę, to na to samo wyjdzie. One po prostu nie chciały, żebym cały czas na oddziale patologii noworodka z nimi siedziała i patrzała, jak się dziećmi opiekują - ale takie było moje prawo😁
Jak Mały miał tydzień przenieśli nas do innego szpitala na nefrologię - tam musiałam ważyć Małego nasi dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Chodziło o to, żeby na dobę cokolwiek przybrał, ale to naprawdę nie musiało być dużo - chyba 20 g nawet było ok.
Także głowa do góry - przystawiaj jak najwięcej, a na pewno jej nie zagłodzisz. No, chyba że bardzo płacze, a po mm się uspokaja - wtedy oczywiście dokarmiaj - sama oceń czy trzeba. I tak jak dziewczyny piszą - cokolwiek zrobisz, będzie ok🙂
Dziś jest dzień dogadzania naszemu dziecku, ma jeść tyle ile chce, wieczorem zrobimi z facetem podsumowanie jak to wyszło i albo taki system zostawimy, albo wprowadzimy zmiany🤔🤷‍♀️💪🙂.
Zawsze jest taka kolejność najpierw cycki, potem sprawdzamy czy wystarczyło i albo jest ok, albo dajemy mleko, a ja do laktatora pędzę i ściągam. Dziś rano dostała całe 60ml z nocy...za dużo to ja tego mleka faktycznie nie mam1🤷‍♀️
 
Kwiatek - a masz możliwość zważyć małą przed i po jedzeniu (kp)? Jeśli masz w miarę dokładną wagę, to może stań z nią na rękach i sprawdź ile ważycie razem, potem nakarm ją i stan znów od razu po karmieniu. Mojego Małego tak ważyli w szpitalu jak leżał na patologii noworodka - lekarz twierdził, że przybiera dobrze i mogę tylko karmić piersią, a pielęgniarki upierały się, żeby dokarmiać mm i żeby mi to udowodnić to właśnie tak zaczęły ważyć - przed i po kp (w ubranku, tym samym przed i po oczywiście - chodziło o różnicę). Nie pamiętam już tych wartości, ale wyszło tak, że owszem - mm zjadłby na raz 3 razy tyle, ale stwierdziłam, że przecież jak będę karmić co godzinę, to na to samo wyjdzie. One po prostu nie chciały, żebym cały czas na oddziale patologii noworodka z nimi siedziała i patrzała, jak się dziećmi opiekują - ale takie było moje prawo😁
Jak Mały miał tydzień przenieśli nas do innego szpitala na nefrologię - tam musiałam ważyć Małego nasi dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Chodziło o to, żeby na dobę cokolwiek przybrał, ale to naprawdę nie musiało być dużo - chyba 20 g nawet było ok.
Także głowa do góry - przystawiaj jak najwięcej, a na pewno jej nie zagłodzisz. No, chyba że bardzo płacze, a po mm się uspokaja - wtedy oczywiście dokarmiaj - sama oceń czy trzeba. I tak jak dziewczyny piszą - cokolwiek zrobisz, będzie ok🙂
Wieczorem zrobię eksperyment z ważeniem.
 
Kwiatek sa piersi odporne na laktator, bywa ze nie da rady sciagnac a dziecko sie najada. U nas tez waza przed i po jedzeniu kp. Wazne by w tym czasie nie przebrac czy nie zdjac np skarpetkj... moze kup wage dla niemowlat, bedziesz spokojniejsza.
Ja lozeczko zawsze mialam przy moim lozku , dzieci i tak z nami spaly ... chociaz teraz maly odkad nie karmie kp troche korzysta. Ja jak zasnie przysuwam do siebie 😂 zeby miec blisko, poglaskac,okryc czy dac reke bez wstawania .
 
Mój najmłodszy był nieodkładalny. Mimo tego, że miał swoje łóżeczko koło naszego łóżka to niestety ale spał w nim tylko jedną nockę, drugą tylko do połowy😉jednak spokojny sen przyszedł do niego kiedy spał koło mamusi. Tak rodziców postawił do pionu😤 Córka też była nieodkladalna. Najstarszy z synów spał w łóżeczku, budził się jedynie co dwie godziny na cyca. Średniak również spał w łóżeczku. Był bardziej wspaniałomyslny niż brat i budził się na cycucha co 3 godziny. Ale musiałam go czasami przez szczebelki za rączkę potrzymać w nocy. Więc nasze plany planami ale nie zawsze idą w parze z planami/potrzebami naszej pociechy😜
 
Z mężem praktycznie tylko po sobie warczymy. O małego pytał ostatnio w święta....ale to mnie akurat cieszy- nie musze się denerwować.
Co do rokowań- za rok Jaś ma mieć usunięte 10cm jelita i usunięta stomie. Będzie musiał nauczyć sie robić kupke,bo bez tego grozi mu stomia do końca życia.[emoji17]

Miejsca bliskie memu sercu [emoji846]. Pochodzę ze Śląska a obecnie mieszkam na Mazurach nad pięknym jeziorem [emoji3]
Dużo zdrówka dla Jasia [emoji3590]
 
reklama
L
Tojaka, ile mogę dać w butelce dla 3tygodniowego dziecka. Położna kazała mi dawać 3x60ml, dzis lekarz powiedział, że możemy dawać 3x90ml, ale moim zdaniem mała jest ciągle głodna..., więc ja się zastanawiam czcy nie dawać jej mleka częściej.....
Jetem pogubiona w tym karmieniu. Była u mnie znowu plozna w czwartek i okazało się, że mała w trzy dki za dužo przybrała 175gr....., zastanawiam sie czy ona nie ma coś nie tak z tą swoją wagą. Trzy ostatnie dni spędziłam na główkowaniu co zrobić z tym karmieniem, boja jestem padnieta, cycki od laktatora mnie bolą, mała nie dojada, a ja nie mam czasu na.nic, więc samopoczucie mam do dupy. Daję sobie ostatnie dni i albo się to unormuje, albo przechodzę definitywnie na mleko modyfikowane...
Ja swoją musiałam zacząć dokarmiać jak miała 3 tygodnie i okazało się, że od wyjścia ze szpitala nic nie przybrała... To dawałam najpierw pierś, czasami dwie i potem 60 ml co drugie karmienie...
I jechałam na laktatorze... Bardzo szybko jednak musiałam zacząć podawac te 60 ml po każdym karmieniu piersią...taka była wygłodniała.

Z tym, że ja miałam cały czas mało mleka...pomimo wlewania w siebie słodu jeczmiennego litrami...Pomimo przystawiania Młodej co 2 godziny i stymulacji laktatorem.
W końcu jak miała 2 miesiące już musiałam się poddać - chociaż przeoralo mnie to psychicznie bardzo.

Teraz jest 3 miesięczną pannicą... I czasami mnie jeszcze w serduchu zakłuje...
Ale to jak mam gorszy dzień.
 
Do góry