reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Eh pamietam i ja te rany ... powoli wszystko sie zagioi , brodawki przywykana ale poczatki daja w kosc !
Kwiatek jak sytuacja?
Kwiatek
Jutro idę na krzywą cukrową i najgorsze... na sprawdzenie szyjki. Zobaczyć czy jeszcze jest czy już w pizdu (przepraszam za przeklnięcie) się tak skróciła, że jej już nie ma! Dam Wam jutro znać 😀😍. Biorąc pod uwagę jak często mi brzuch twardnieje i wszystkie kłucia o ciągnięcia w pochwie, to liczę na najgorsze. Ale dzis jest 27+6, więc jest i tak nieźle.
A jak u Ciebie Arona?
 
reklama
A ja ci zycze milej niespodzianki o !
Bierzesz cos na te twardnienia?
Dobrze by bylo jeszcze wytrzymsc , chociaz do swiat a najlepiej i te przemeczyc😀
Poprzednio jak to u ciebie wygladalo?
 
Teredka, dobrze, że już lepiej się czujesz, teraz jeszcze Twój tata. Siostra mojej mamy (85 lat) przeszla w domu Covid i cięzko bylo, ale przy pomocy podawanego jej tlenu wyszła z tego.
Myślę, że Arona ma rację, może zrób sobie ten test na w razie czegoś. W Polscecprzy kazdej wizycie w szpitalu, chcą mieć potwierdzenie, ze nie ma covidu.
U nas w szpitalu przyjmują bez problemu, jeśli sytuacja nie jest nagła, robią test na cito, godzinka w izolacji, jest wynik nieważne jaki dobierają odpowiednie środki zabezpieczające i jazda na oddział. Pracownica ciążowa ostatnio musiała skorzystać z IP. Ja z reszta też bez problemu. Mi się wydaje że to bardziej zależy od umietnosci organizacji w poszczególnych szpitalach.
 
A ja ci zycze milej niespodzianki o !
Bierzesz cos na te twardnienia?
Dobrze by bylo jeszcze wytrzymsc , chociaz do swiat a najlepiej i te przemeczyc😀
Poprzednio jak to u ciebie wygladalo?
Na te twardnienia to ja biorę około 10-11 tabletek dziennie, więcej nie mogę🤔☺, no i łudzę się, że jeszcze trochę wytrzymam...
Ale wiem też, że niewiele ode mnie już zależy, więc leżę i czekam.

Pierwszy dzidziuś, synek, urodził się w 22+5 (już nie żył❤). Moje cudowne 540gr. Skurcze dostałam dzień po usg połówkowym, na którym wszystko byľo super z dzieckiem. Tego dnia poznałam też płeć dziecka. Ale szyjki mi nikt wtedy nie sprawdził... Boli bardzo do dziś❤.
 
U nas w szpitalu przyjmują bez problemu, jeśli sytuacja nie jest nagła, robią test na cito, godzinka w izolacji, jest wynik nieważne jaki dobierają odpowiednie środki zabezpieczające i jazda na oddział. Pracownica ciążowa ostatnio musiała skorzystać z IP. Ja z reszta też bez problemu. Mi się wydaje że to bardziej zależy od umietnosci organizacji w poszczególnych szpitalach.
U nas też już nie panikują tak jak wcześniej, za dużo już tego. A ja za wcześnie się pochwaliłam poprawą. Wczoraj się pogorszyło, teraz jestem na antybiotyku zeszło mi na krtań, straciłam też węch zupełnie nic nie czuję. Jestem tak osłabiona że prawie cały dzień śpię .
 
Na te twardnienia to ja biorę około 10-11 tabletek dziennie, więcej nie mogę🤔☺, no i łudzę się, że jeszcze trochę wytrzymam...
Ale wiem też, że niewiele ode mnie już zależy, więc leżę i czekam.

Pierwszy dzidziuś, synek, urodził się w 22+5 (już nie żył❤). Moje cudowne 540gr. Skurcze dostałam dzień po usg połówkowym, na którym wszystko byľo super z dzieckiem. Tego dnia poznałam też płeć dziecka. Ale szyjki mi nikt wtedy nie sprawdził... Boli bardzo do dziś❤.
Czyli ten krytyczny moment za toba, oby tym razem jednak bylo bardzo szczesliwe zakonczenie.
Szyjki bywaja wredne ale i nieprzewidywalne, ja druga ciaze donioslam cudem wg lekarzy i kazali mi unikac kolej nej ciazy. A tu wpadka w 41 urodziy i ciaza donoszona do 39 tyg !
 
U nas też już nie panikują tak jak wcześniej, za dużo już tego. A ja za wcześnie się pochwaliłam poprawą. Wczoraj się pogorszyło, teraz jestem na antybiotyku zeszło mi na krtań, straciłam też węch zupełnie nic nie czuję. Jestem tak osłabiona że prawie cały dzień śpię .
trzeba uważać przy tym świństwie, atakuje osoby mające słabszą odporność, słyszy się z jednej strony że kobiety ciężarne mają większą odpornośc, z drugiej strony mniejszą. Tu chyba bardziej zależy od tego, że jak coś bardziej złapie to trzeba uważać z doborem lekarstw. Ja po poronieniu złapałam i myslę, że tylko dlatego, że byłam osłabiona, nikt więcej w pracy z którymi mam styczność się nie zaraził, rodzina też nie. Mija 7 tydzień i nadal problemy z oddychaniem, na szczęście z RTG nie ma zapalenia płuc, Więc problem tkwi w czymś innych i podejrzewam, że się odezwała zapomniana astma. Jutro idę do lekarza, żeby osłuchał i dał mi to co kiedyś pulmonolog zapisał. Muszę wszystko wyleczyć zanim będziemy chcieli spróbować ponownie. U nas w szpitalu zmarła 31-letnia dziewczyna właśnie po cesarce. Zaczeło się niewinni myślała, że ma pod kontrolą, chciała jak najdłużej wytrzymać i przecholowała, a potem już było za późno na ratunek dla niej. Mimo, że mamy oddział dla ciężarnych Covidowych nie udało się, helikopterem wysyłali do innego szpitala, żeby ratować. 😢 Od samego początku czułam, że to nie będzie jak zwykła grypa, jak chwyci kogoś kto ma niską odporność, albo choroby, o których istnieniu nie wiedział. Niestety łapie słabe jednostki, a pozostali dalej się śmieją.
I tak a propos, Moja gin zapisała mi akard 75 na początek, wyniki miałam na granicy przed rozpoczęciem brania. Chieliśmy się przygotować do następnej ciąży, a że zachorowałam to odpuściliśmy starania. Akard dalej brałam wydawało mi się , że lepiej się czuję. Lekarka śmiała się że tak przez zupełny przypadek wyszlo mi to na dobre, bo przy covidzie osoby, które mają problem z oddychaniem leczą między innymi akardem, chodzi o rozrzedzenie krwi, ponieważ covid powoduje powstawanie zakrzepów.
 
Czyli ten krytyczny moment za toba, oby tym razem jednak bylo bardzo szczesliwe zakonczenie.
Szyjki bywaja wredne ale i nieprzewidywalne, ja druga ciaze donioslam cudem wg lekarzy i kazali mi unikac kolej nej ciazy. A tu wpadka w 41 urodziy i ciaza donoszona do 39 tyg !
Poczekaj, bo ja się pogubiłam, to u Ciebie już trzeci dzidziuś jest na świecie?😍
 
U nas też już nie panikują tak jak wcześniej, za dużo już tego. A ja za wcześnie się pochwaliłam poprawą. Wczoraj się pogorszyło, teraz jestem na antybiotyku zeszło mi na krtań, straciłam też węch zupełnie nic nie czuję. Jestem tak osłabiona że prawie cały dzień śpię .
Teredka, trzymaj się ciepło i cierpliwie lecz❤
 
reklama
Poczekaj, bo ja się pogubiłam, to u Ciebie już trzeci dzidziuś jest na świecie?😍
Tak, nasza wpadka niespodzianka. Pierwsza ciaze stracilam, potem urodzilam corke, dzis ma 17 lat, potem syna i teraz mam 2 latka na stare lata 😍
W kazdej ciazy byly problemy ale mam 3 dzieci. Najmlodszy z wpadki , podobno trudno zajsc po 40 😂 bylam tez po operacji na jajniku , maz starszy 10 lat! Potem czytalam, ze w tym wieku trudno utrzymac a ja przeciez z niewydolna szyjka ... donosilam do 39 tyg! Troszke nas maly wystraszyl po narodzinach ale udalo sie naprawic tak , ze jest idealny 😍
A juz jak bylam w ciazy z 1 synem kazali mi sie cieszyc , ze mam 1 dziecko i nie robic nadzieii.
 
Do góry