Cześć dziewczyny, dziś wreszcie mam siłę poczytać co u Was, cieszę się że w porządku [emoji3059]
Ja przechorowałam Covida, nie robiłam testu ale jestem pewna, test miałam robić dzisiaj jak się pogorszy, jest już ok więc nie idę i tak wszyscy siedzimy w domu na "kwarantannie"
W piatek dostałam temp 38 st, ból oczodołu,mięśni, pieczenie nosa i potworny ból głowy . No i osłabienie i pocenie się. Najgorszy chyba oprócz głowy był strach o dzidziusia i o to że nie mam nic gotowego do szpitala w razie czego. Lekarka uspokoiła nnie że miała kilka ciezarnych i że przechodzą lżej i nie było powikłań, tylko dostałam Paracetamol, dużo pić, witaminy C i domowe sposoby i odpoczynek. Potem przewinął się ból gardła, chrypka, trochę kaszel a dziś jakby ręką odjął, tylko osłabienie. Nie straciliśmy węchu ani smaku pomimo zatkanego nosa.
Mąż i Córka też już dobrze, niestety z moim tatą jest bardzo kiepsko, już drugi tydzień. Jednak ten wirus jest bardzo niebezpieczny dla osób starszych. Proszę Boga żeby z tego wyszedł.
Kawoszka obserwuj się i dbaj o siebie, moja koleżanka tak miała zatoki i osłabienie i test pozytywny bez żadnych innych objawów. Najważniejsze to dużo pić bo dochodzi do zaburzeń elektrolitowych.
Pozytywem jest to że ze strachu przez internet zamówiłam dużo rzeczy do wyprawki, a tak mi ciągle schodzilo [emoji6] chciałam wszytko "dotknąć " w sklepie przed zakupem no ale trudno. Mam nadzieję że się nie zawiodę jakością.
Ale się spisałam, trzymajcie się mamuśki, dużo zdrowia [emoji8][emoji8]