- Dołączył(a)
- 13 Październik 2017
- Postów
- 5
Cześć
Piszę tu pierwszy raz by podzielić się swoją historią i zostać na dluzej i prosić o radę doświadczone tu kobietki
W czerwcu skończyłam 40,
41 niestety z nowym rokiem mam 2 dzieci nastolatków ciąże bezproblemowe, zapragnelismy mieć jeszcze jedno dziecko i starania zaczęłam 2 lata temu, szybciutko zaszła w ciążę niestety biochemiczna 3 miesiące przerwy sytuacja się powtarza ciąża biochemiczna i 3 raz to samo beta rośnie Góra do 300 i spada
W ciągu półtora roku 3 razy byłam w ciąży biochemiczne
Po pierwszej lekarz pociesza mówi że często tak się zdarza proszę próbować dalej, po drugiej jestem zaniepokojona zmieniam lekarza ten proponuje wdrożenie leków ale od pozytywnego testu niestety za pozno
Przemielilam cały internet przeczytałam jak wygląda leczenie i zdałam sobie sprawę że u mnie to raczej problem z imunologia bo 3 pod rząd ewidentnie coś się dzieje zaraz po zapłodnienie i leczenie powinnam rozpocząć od owulacji
Tak szczerze to z początku odpuściłam tłumaczyła sobie widocznie nie jest mi już dane dzieciątko ale tylko tlumilam pragnienie dziecka chciałabym spróbować raz jeszcze mam świadomość że mogłoby się udać z wcześniej włączonym lekami i nie daje mi ta myśl spokoju
Chce spróbować 2,3 cykle encorton heparyna acard a nigdy nie miałam takiego leczenia proszę o wasze opinie czy był ktoś w podobnej sytuacji może coś doradzić?
Dziękuję z góry
Piszę tu pierwszy raz by podzielić się swoją historią i zostać na dluzej i prosić o radę doświadczone tu kobietki
W czerwcu skończyłam 40,
41 niestety z nowym rokiem mam 2 dzieci nastolatków ciąże bezproblemowe, zapragnelismy mieć jeszcze jedno dziecko i starania zaczęłam 2 lata temu, szybciutko zaszła w ciążę niestety biochemiczna 3 miesiące przerwy sytuacja się powtarza ciąża biochemiczna i 3 raz to samo beta rośnie Góra do 300 i spada
W ciągu półtora roku 3 razy byłam w ciąży biochemiczne
Po pierwszej lekarz pociesza mówi że często tak się zdarza proszę próbować dalej, po drugiej jestem zaniepokojona zmieniam lekarza ten proponuje wdrożenie leków ale od pozytywnego testu niestety za pozno
Przemielilam cały internet przeczytałam jak wygląda leczenie i zdałam sobie sprawę że u mnie to raczej problem z imunologia bo 3 pod rząd ewidentnie coś się dzieje zaraz po zapłodnienie i leczenie powinnam rozpocząć od owulacji
Tak szczerze to z początku odpuściłam tłumaczyła sobie widocznie nie jest mi już dane dzieciątko ale tylko tlumilam pragnienie dziecka chciałabym spróbować raz jeszcze mam świadomość że mogłoby się udać z wcześniej włączonym lekami i nie daje mi ta myśl spokoju
Chce spróbować 2,3 cykle encorton heparyna acard a nigdy nie miałam takiego leczenia proszę o wasze opinie czy był ktoś w podobnej sytuacji może coś doradzić?
Dziękuję z góry