reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

reklama
Moje Drogie, mam problem: zakatarzyło mnie kompletnie. Sól morska nie odtyka, krople do nosa Pr***n też nie działają, pół nocy nie spałam, trochę udało mi się pospać z czosnkiem pod nosem, ale o odetkaniu bym nie mówiła. Uszy przytkane, zaczyna się zapalenie zatok, a pojutrze lecę samolotem. Do znachora wybieram się dzisiaj, ale nie spodziewam się wielkich rozwiązań. Czy macie jakieś pomysły co mogę zrobić na szybko, żeby się postawić na nogi? Najgorszy jest ten zatkany nos...
Ja zakropliłabym wodę utlenioną do uszu. Najpierw do jednego, jak przestanie"buzować" to do drugiego
 
W takim wieku wielu kobiet decydują się na zapłodnienie pozaustrojowe.. Moja znajoma właśnie przechodzi ten etap w życiu. Przez kilka lat próbowała z mężem, ale niestety wchodzi w grę tylko in vitro. Była już w wielu placówkach, narazie znalazła lekarza w Invikcie.Ma niestety zaburzenia rozwoju zarodka :( Lekarz zlecił przeprowadzenie diagnostyki preimplantacyjnej PGD i podanie do macicy zarodków bez stwierdzonych nieprawidłowości w DNA. Ktoś miał podobną sytuację? Szukamy wsparcia.
U mnie było jeszcze gorzej. Żaden z kilkunastu zarodków nie dotrwał do etapu mrożenia. Przestawały się rozwijać na różnych etapach :(
 
Żyję ;)
Chodzę do szkoły, uczę się. Poza tym praktycznie całymi dniami śpię.
Zawsze byłam aż nad aktywna, doby mi brakowało a teraz wstanę, zakręcę się, zjem coś i śpię. Wstanę, wypiję herbatę pouczę się i się kładę. Tak chyba organizm reaguje na stres... Nie wiem. Nie mam ochoty wychodzić do ludzi. Trzyma mnie tylko szkoła. Ale jak już będą wyniki to chyba odżyję...

No i właśnie mąż robi mi tatara bo miałam zachcioła...

A jak u Ciebie samopoczucie?
 
Cześć dziewczynki ,fajnie że wątek żyje 🙂co u nas ,Zosia rośnie pięknie ,je już warzywa z mięsem i owoce ,dziś dałam jej trochę kaszki ,jejku jak ten czas szybko leci dopiero co się o nią starałam , kochane trzymam mocno kciuki aby wam się udało jeszcze doświadczyć macierzyństwa ,powiem wam że takie po latach jest o wiele piękniejsze chyba ,jakoś tak wszystko ze spokojem robię i nie śpieszno mi z pieluch wyrastać , cudowne uczucie taki bobas przy cycu , ściskam i kibicuje każdej z was ,a gdzie nasza tabelka ? Bo już się pogubiłam kto się stara a kto w ciąży 🙂ech skleroza .
@Anett79 za ciebie szczególnie trzymam kciuki w tym trudnym czasie ,sama przez to przechodziłam w styczniu ,wiem jaki to stres ,napisałam Ci priv
 
Żyję ;)
Chodzę do szkoły, uczę się. Poza tym praktycznie całymi dniami śpię.
Zawsze byłam aż nad aktywna, doby mi brakowało a teraz wstanę, zakręcę się, zjem coś i śpię. Wstanę, wypiję herbatę pouczę się i się kładę. Tak chyba organizm reaguje na stres... Nie wiem. Nie mam ochoty wychodzić do ludzi. Trzyma mnie tylko szkoła. Ale jak już będą wyniki to chyba odżyję...

No i właśnie mąż robi mi tatara bo miałam zachcioła...

A jak u Ciebie samopoczucie?

Nie jedz surowego mięsa ponoć w ciąży nie wolno a jak po badaniu kiedy wyniki ?? Oszczędzasz się ?
 
reklama
Cześć dziewczynki ,fajnie że wątek żyje [emoji846]co u nas ,Zosia rośnie pięknie ,je już warzywa z mięsem i owoce ,dziś dałam jej trochę kaszki ,jejku jak ten czas szybko leci dopiero co się o nią starałam , kochane trzymam mocno kciuki aby wam się udało jeszcze doświadczyć macierzyństwa ,powiem wam że takie po latach jest o wiele piękniejsze chyba ,jakoś tak wszystko ze spokojem robię i nie śpieszno mi z pieluch wyrastać , cudowne uczucie taki bobas przy cycu , ściskam i kibicuje każdej z was ,a gdzie nasza tabelka ? Bo już się pogubiłam kto się stara a kto w ciąży [emoji846]ech skleroza .
@Anett79 za ciebie szczególnie trzymam kciuki w tym trudnym czasie ,sama przez to przechodziłam w styczniu ,wiem jaki to stres ,napisałam Ci priv

Super ze się odezwałas ja nadal nic nie wiem po prostu nie mogę [emoji4]
Zosieńka niech rośnie cudna[emoji173]️[emoji173]️już tyle je? Matko jak to zleciało 🥰🥰
 
Do góry