reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

Robil badanie nasienia i wyszlo bardzo dobrze tylko martwi mnie to ze jak gadam z nim o staraniach to zmienia temat moze mu sie juz odechcialo.Nie mam odwagi go nawet o to zapytac bo wiem ze na tym ucierpi nasz zwiazek bo ja chcialam juz duzo wczesniej miec z nim dziecko a teraz widze takie samo zachowanie jak wczesniej.

To masz podobnie jak ja, maz niby chce a później ma jakieś inne zdanie ze wiek ze on za stary itp. Chyba musisz wprost zapytać. A faceci często nie lubią chyba rozmawiać na temat starań u nich albo będzie albo nie, może dlatego ze nie czuja tego co my ? Chociaż są mężowie którzy wspierają w tych staraniach ?? No ja z moim tez o tym nie rozmawiam po prostu Będzie co ma być.
 
reklama
To masz podobnie jak ja, maz niby chce a później ma jakieś inne zdanie ze wiek ze on za stary itp. Chyba musisz wprost zapytać. A faceci często nie lubią chyba rozmawiać na temat starań u nich albo będzie albo nie, może dlatego ze nie czuja tego co my ? Chociaż są mężowie którzy wspierają w tych staraniach ?? No ja z moim tez o tym nie rozmawiam po prostu Będzie co ma być.
Pewnie masz racjie .Gdyby tylko to wszystko bylo takie proste te starania to by bylo innaczej a tak ta wizyta jeszcze u immunologa za tydzien nie mam z kim pogadac a glowa pelna obaw.Mi sie wydaje ze on po prostu przestal wierzyc w to ze sie uda a ja nadal wierze.
 
To masz podobnie jak ja, maz niby chce a później ma jakieś inne zdanie ze wiek ze on za stary itp. Chyba musisz wprost zapytać. A faceci często nie lubią chyba rozmawiać na temat starań u nich albo będzie albo nie, może dlatego ze nie czuja tego co my ? Chociaż są mężowie którzy wspierają w tych staraniach ?? No ja z moim tez o tym nie rozmawiam po prostu Będzie co ma być.
Mój stwierdził że robię mu straszna presję tymi wyliczeniami i bzykaniem kiedy trzeba... Trwało to tylko 3 miesiące a on już czuł się przytłoczony. Więc odpuściłam. No i wyszło po jednym razie... Teraz obecna moja sytuację mój mąż kwituje krótkim jeszcze nic nie wiadomo a ty przeżywasz... Więc jest typowym zimnym draniem ale i tak go kocham. A ma 41 lat.
 
Mój stwierdził że robię mu straszna presję tymi wyliczeniami i bzykaniem kiedy trzeba... Trwało to tylko 3 miesiące a on już czuł się przytłoczony. Więc odpuściłam. No i wyszło po jednym razie... Teraz obecna moja sytuację mój mąż kwituje krótkim jeszcze nic nie wiadomo a ty przeżywasz... Więc jest typowym zimnym draniem ale i tak go kocham. A ma 41 lat.
To jak ja po kazdym poronieniu gdy beta zle przyrastala plakalam bo wiadomo ze czlowiek chcialby by wkoncu sie udalo ..tym bardziej jak robi sie naprawde wsxystko by bylo dobrze testy owulacyjne witaminy wino migadaly cuda rozne a on ze nowu placzesz..
 
Mój stwierdził że robię mu straszna presję tymi wyliczeniami i bzykaniem kiedy trzeba... Trwało to tylko 3 miesiące a on już czuł się przytłoczony. Więc odpuściłam. No i wyszło po jednym razie... Teraz obecna moja sytuację mój mąż kwituje krótkim jeszcze nic nie wiadomo a ty przeżywasz... Więc jest typowym zimnym draniem ale i tak go kocham. A ma 41 lat.

Mój tez tak zawsze mówi a sex mamy kiedy jest ochota [emoji16]
 
moj ma prawie 43 i chce kolejne dziecko chyba na rowni ze mna
badal sie bez protestow, lyka kazde tabletki jakie kupie i sam wychodzi z inicjatywa jesli wie ze to TE dni
jedynie martwi sie o mnie ... ile wytrzymam :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry