reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

My rowniez pochowalismy.U ciebie to jeszcze wdzystko swieze dlatego.Jezeli chodzi o wiek to kobiety zawsze rodzily po 40 a teraz robia wielkie hallo bo medycyna poszla do przodu i strasza kobiety.Znam wiele kobiet ktore urodzily w tym wieku i sa to kobiety szczesliwe.Takze nie mam zamiaru patrzec na nikogo bo to moje zycie.Moja corka ma 18 lat a od meza 19 dlatego jeszcze taki maluszek bedzie wielkim szczesciem.

Ja w styczniu poroniłam w 17 tc także wiem jakie to straszne i u mnie zaczęła się akcja porodowa odeszły wody miałam tez krwiaka z wyniku papa wychodził ZD ale zrobiłam dodatkowo płatne badania i był zdrowy od stycznia nie zachodzę w ciąże lekko zrezygnowałam tz nie mam już takiego ciśnienia, nie myśle i nie wybiegam z myślą ze może być coś nie tak jeśli się uda po prostu chyba czuje obojętność bynajmniej dziś takie mi czasem przychodzą dni kiedy czuje się taka bez życia plus ta pogoda która jest szara. A przecież trzeba mieć pozytywne myśli i wiare ze wszystko będzie dobrze.
 
reklama
tez sobie tak mowie ze kiedys musi byc dobrze ... tylko co jesli nie :( :(
ja wlasnie z tych nie placzacych wszystko w glowie siedzi , z mezem nie gadamy na ten temat wiec forum jest dla mnie taka terapia :(

Ja z mężem tez nie gadam na ten temat czasem wydaje mi się ze ja już nic nie czuje ze jestem obojętna dziwne to jest uczucie
 
Ja z mężem tez nie gadam na ten temat czasem wydaje mi się ze ja już nic nie czuje ze jestem obojętna dziwne to jest uczucie
ja to mam dziwne hustawki emocjonalne
od stanu - po co ci to kobieto masz piekne i kochane dzieciaczki, dopiero z pieluch wyszlas, po co wracac do tego ciesz sie z tego co masz
poprzez stan a dobra bedzie co bedzie , jak sie uda to super jak nie to tez jest dobrze
az do stanu MUSZE BYC W CIAZY bede w ciazy przeciez tyle robie zeby sie udalo , te wszystkie badania, witaminy leki etc to musi przeciez sie udac :( :(

masakra :(
 
Ja w styczniu poroniłam w 17 tc także wiem jakie to straszne i u mnie zaczęła się akcja porodowa odeszły wody miałam tez krwiaka z wyniku papa wychodził ZD ale zrobiłam dodatkowo płatne badania i był zdrowy od stycznia nie zachodzę w ciąże lekko zrezygnowałam tz nie mam już takiego ciśnienia, nie myśle i nie wybiegam z myślą ze może być coś nie tak jeśli się uda po prostu chyba czuje obojętność bynajmniej dziś takie mi czasem przychodzą dni kiedy czuje się taka bez życia plus ta pogoda która jest szara. A przecież trzeba mieć pozytywne myśli i wiare ze wszystko będzie dobrze.
Najgorzej bylo mi rok temu jak wszystko bylo swieze.Codziennie mialam zalamke i jeszcze trzy miesiace pozniej matka zmarla nagle z dnia na dzien jedyna osoba ktora naprawde cieszyla sie z mojej ciaxy.Czesto plakalam nie nadawalam sie do zycia .Teraz jest lepiej nabralam sil.
 
Szczepionki miałam. Od dawcy tylko.
Nie od męża.
Byłam szczepiona 5razy.mnie nie pomogło, a nie wiem. Czy na zajście nie zaszkodziło.
Bo nie zachodze już od 1,5roku a zachodzilam bardzo szybko.
SA, opinie że szczepienia mogą wpłynąć na pogorszenie komórek jajowych.
U mnie 3 biochemiczne ale 3 ciążę z sercem tylko od razu serca źle biły.
Kirow nie badalam. Mieszkam. W DE i tu ich nie badają.
Moze na Święta je zrobię jak będę w Wawie.
Tylko sił już brak,
Tyle badań, leków i witamin i nic to. Nie dało.
Mnie poronienia tez zmienily, czuję się niespełnione, psychika mi siada,uciekam w podróże, mam jedną córkę i psa i to mnie jakoś trzyma.
Ty masz mniej lat to bardzo ważne jeszcze Ci się uda.
Ja zbyt późno. Chciałam drugie mając 38lat.
Córkę urodziłam mając 29lat.
A Ty ile miałaś poronien? Jak. Można zapytać?
Masz już dzieci?
Szukałam, szukałam i znalazłam to jak dr.pisał o tym jakie leczenie ratuje dzieciaczki jak na etapie zarodka serduszko bije za wolno. Może Ci się przyda. Bo jak u Ciebie wyczytałam że 3 ciąże nieprawidłowa praca serca to mi się przypomniało że gdzies o tym czytałam.
 
Dziewczyny a czy ktoras tak jak ja miala taka sytuacje, ze dziecku przestało bić serduszko (11tydz)? Prawdopodobnie zespol Turnera ale nie badalismy. To jest informacja od lekarza.
Odwazylysxie sie dalej probowac po wadzie genetycznej i przy wieku okolo 40?
Mamy 3 zdrowych dzieci.
Moim zawsze w okolicach 6-7 tygodni serduszka gasły..
 
Moim zawsze w okolicach 6-7 tygodni serduszka gasły..

Ja nigdy nie zaakceptuje czemu tak się dzieje..
Czemu tak często te bardzo chciane serduszka gasną :(

Tak sama sobie myślę, że szybko zaczęłam myśleć o kolejnej próbie.. Ze jeszcze nie powinnam o tym myśleć..
Mam tez ochotę jakos bardziej o siebie zadbac.. Moze jakies paznokcie czy cos.. I zaraz mam wyrzuty, ze nie powinnam.. Ze dopiero stracilam dziecko, a przychodza mi na mysl przyjemności... Zle mi z tym.
 
Teraz czytam że robiłaś kiry a w jakim mieście?
Do tego jest potrzebny mąż?
Musze tez te kiry zrobić to jedyne badanie którego nie robilam
A skąd jesteś?
Ja mieszkam w Berlinie a jestem z Warszawy.
Ja brałam od 3 poronienia:
Encorton 10mg,clexane 0,4,accard 0,75,do tego witaminy albo syntetyczne albo metylowe.
Później metformine ale z nią nie zaszłam.
Miałam szczepionki.
Moje nk ja ok, mam wyniki w miarę ok i wysoka rezerwę jajników, mam ANA ma dodatnie ale niskie miano.
W ogóle dla niemieckich lekarzy wyniki moje są ok.
Już bardziej mąż ma parametry nasienia marne.
Jeśli chodzi o męża to jego również suplementowałam przed ciążą wit.D i witaminami z grupy B w formie metylowanej, magnezem choć nigdy nie miał badania nasienia.. jakoś tak nie zdążyliśmy. Też myślałam że skoro zachodzę w ciążę to jego nasienie jest ok. Lekarz mi powiedzial że wcale nie koniecznie i trzebaby sorawdzic nadienie ale ciężko było męża namówić na badanie i tak zeszło..
Polecam Ci grupę MTHFR Polska, tam dziewczyny mają mega wiedzę. I polecam brać tylko metylowane formy witamin.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja nigdy nie zaakceptuje czemu tak się dzieje..
Czemu tak często te bardzo chciane serduszka gasną :(

Tak sama sobie myślę, że szybko zaczęłam myśleć o kolejnej próbie.. Ze jeszcze nie powinnam o tym myśleć..
Mam tez ochotę jakos bardziej o siebie zadbac.. Moze jakies paznokcie czy cos.. I zaraz mam wyrzuty, ze nie powinnam.. Ze dopiero stracilam dziecko, a przychodza mi na mysl przyjemności... Zle mi z tym.
Oczywiście że o siebie zadbaj i zrób coś co poprawi Ci nastrój choć odrobinkę. Dlaczego nie? Myślisz że córeczka chciałaby mieć cierpiącą mamę. Tym bardziej że wiem z doswiadczenia ze ból się z czasem nie zmniejsza..uczymy sie tylko z nim żyć. My pochowalismy tylko jedno z dzieci, w maju zeszłego roku i nie mamy siły tam chodzić, bo ból jest okropny. I pojawienie się na świecie ślicznego zdrowego synka w ogole tego bólu nie zmniejszyło.. oboje z mężem mamy takie samo odczucie
 
Do góry