Chyba pada mi psychika .., leżę dopieto 4 dni i czuje sie jak inwalida
w pracy nie dają rady wszystko zawalają .. w domu tez . Oby w sobotę lekarz pozwolił mi wrócić do zycia bo ja tak nie potrafię .... na forach pisza ze długo to wchłania i ze czasem zle sie kończy
w głowie mnustwo myśli i zmartwień , z jednej strony fasolka z drugiej praca której nie moge stracić bo z męża pracy raczej nie przeżyjemy .. moja umowa nie ma żadnych praw jedynie moge liczyć na wyrozumiałość ludzi którzy są nademna
planowałam normalnie do końca funkcjonować bo ciąża to nie choroba a tu wychodzi choroba
dziś cały czas kręci mi sie w głowie ...