reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

reklama
Zobacz załącznik 889440 Zobacz załącznik 889441 Zobacz załącznik 889442
Jutro miną dwa tygodnie, jak Kuba jest z nami. Jak sobie przypomnę początki ciąży to zdaje mi się, że mój mąż zamienił się wtedy z jakimś kretynem na mózgi. Jest teraz prawie idealnym mężem. Zakochany w Kubusiu i dla mnie łagodniejszy. Mam nadzieję, że po powrocie reszty ferajny damy sobie radę z emocjami i będziemy cierpliwi.
Ja 4 dni po porodzie dostałam migreny, która trzymała mnie 5 dni. To był koszmar. Kubusiem zajmowałam się automatycznie, nie byłam w stanie się ruszać. Dobrze, że ten koszmar się skończył.
Teraz w końcu mogę naprawdę się cieszyć :-)
Śliczniutki.[emoji7]
 
Zobacz załącznik 889440 Zobacz załącznik 889441 Zobacz załącznik 889442
Jutro miną dwa tygodnie, jak Kuba jest z nami. Jak sobie przypomnę początki ciąży to zdaje mi się, że mój mąż zamienił się wtedy z jakimś kretynem na mózgi. Jest teraz prawie idealnym mężem. Zakochany w Kubusiu i dla mnie łagodniejszy. Mam nadzieję, że po powrocie reszty ferajny damy sobie radę z emocjami i będziemy cierpliwi.
Ja 4 dni po porodzie dostałam migreny, która trzymała mnie 5 dni. To był koszmar. Kubusiem zajmowałam się automatycznie, nie byłam w stanie się ruszać. Dobrze, że ten koszmar się skończył.
Teraz w końcu mogę naprawdę się cieszyć :-)
Ale Kubuś śliczny :D Jak tu nie być zakochanym w takim cudzie . super, że mąż poszedł po rozum do głowy .
 
reklama
Do góry