anula2011
Aktywna w BB
Witajcie, u mnie za oknem pochmurno, ale deszcz nie pada a przydałby sie bo jest sucho. Ja sie rozchorowałam. Niestety sama nie poradziłam sobie z kaszlem, bo za bardzo się nasilał. Poszłam więc do lekarza i osłuchowo nic nie słyszał,ale zalecił mi antybiotyk. Potem poszłam do ginekologa bo miałam wizyte i stwierdzł,ze jak tak będe kaszlec to jeszcze urodzę. Poza tym powiedzział mi ,ze bardziej szkodliwe dla dziecka sa bakterie niz antybiotyk. Nie miałam wyboru i wzięłam no i się wszystko "ruszyło" - katar, kaszel mokry ale widzę lekka poprawę. Siedze na razie w domu na dwór nie wychodzę. Jutro muszę sie dokurowac choc troche bo mam wazny egzamin i musze go pisać, potem mamy jeszcze impreze na zakończenie roku, jak sie będe bardzo xle czuła to z imprezy zrezygnuje, ale na egzaminie musze byc.