reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża po 40

kurcze tak czytam i nie zdawalam sobie sprawy ze po cc moze byc problem z karmieniem piersia, no nic musze zglebic temat bo dobrze wiedziec w razie w [emoji5]

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Cześć dziewczyny,

śledzę was od kilku dni i wahałam się czy napisać... otóż w maju kończę 48 lat, mam trzy córki, w tym dwie w wieku dorosłym, które same już są mamami, a jedna niedługo wyfrunie z gniazda, bo ma 16. Od 6 lat jestem wdową, ale od jakiegoś czasu spotykam się z dużo młodszym od siebie partnerem, który przekonał mnie, że wciąż mogę być szczęśliwa i spełniona... i choć nasz romans trwał w najlepsze ciągle się zastanawiałam, czy pomimo tak dużej różnicy wieku da się zbudować trwały związek. Wtedy się dowiedziałam, że jestem w 6 tc, choć zaczęły się nieregularne miesiączki... strasznie się boję, choć odezwał się znów we mnie instynkt macierzyński i chciałabym by bąbelek był zdrowy... trzymajcie się ciepło, oby wszystko było w porządku...

Cześć Bożenko miło ze się odważyłas i napisałaś .... dajesz nam nadzieje ze mimo wieku mimo tym wszystkim przeciwnościom jest szansa i taki kopniak ,,próbować a się nie poddawać ,, ... odzywaj się i pisz śmiało jesteśmy tutaj taką grupką wspierających się kobitek ... i jak widzisz miło jest u nas [emoji6]... gratuluje Ci serdecznie i życzę spokojnej ciąży oraz dobrego i szczęśliwego samopoczucia [emoji4][emoji10]
 
@Bozena47 witaj i rozgość się! [emoji4] no i pisz jak najczęściej [emoji6] w którym tygodniu ciąży jesteś teraz?

@Brumba miałam dokładnie takie same obawy! dwójkę (po sn) wykarmiłam bez problemu i niepotrzebnie naczytałam się w necie że może być problem... moja położna rozwiała wszelkie obawy i zabroniła mi czytać "te bzdury" [emoji6] miała całkowitą rację! karmienie przyszło tak samo naturalnie jak poprzednio, zero problemów, młody ciągnie od pierwszego dnia jak silnik rakietowy a moja laktacja rozbujała się identycznie jak po sn [emoji4]

Napisane na RNE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziękuję wszystkim za przyjęcie.
@pitu-pitu to jest 6 tc.
Głównie to się przejmuję z reakcją otoczenia, co ludzie powiedzą, że taka stara i się jej jeszcze zachciało bawić w mamusie... pochodzę z niedużego miasta, więc pewnie się teraz zacznie... moje córki wyraźnie już pokazały, jak bardzo akceptują mój odmienny stan... chociaż mój partner mimo wieku okazał się być bardzo dojrzały i bardzo mnie wspiera, chciałby mieć synka, nie ukrywam, że dla mnie też byłaby to miła odmiana... a Wy jak sobie z opinią ludzi radzicie ?
@Lilly40 w sumie to w najśmielszych snach nie myślałam, że jeszcze będę chodzić z brzuchem... nawet nie myślałam, że ktoś będzie mnie w stanie pokochać, będę szczęśliwa czując czyjś dotyk, oddawać się nieposkromionej namiętności... myślałam, że już tylko oddam się pomocy córkom w wychowywaniu wnucząt, a tu ich wujek/ciocia będzie się razem z nimi wychowywać... modlę się by wszystko było dobrze, życie jest bardzo nieprzewidywalne jak widać
 
Witaj Bożena :) gratuluję ciaży :) naprawdę nie ma sensu przejmować się reakcją otoczenia bo szkoda nerwów. .. wiem, że w małych miejscowościach jest trudniej zachować anonimowość wszyscy wszystko wiedzą udzie zawsze znajdą temat

Napisane na SM-G386F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Nie zdazylam napisać calego postu i wyslalam niechcący :) ludzie z takich miejscowości zawsze znajdą temat i pretekst aby wtrącić się do cudzego życia. .. bo chyba nie mają inych rozrywek. .. Ale nie daj się! Najważniejsze, że Ty jesteś szczęśliwa i że Twój partner wspiera Ciebie i pragnie maleństwa :) uwierz że wiele kobiet chciałoby być na Twoim miejscu... skup się teraz na sobie, dbaj o siebie a opiniami innych staraj sie nie przejmować bo i tak nie masz wplywu na to co inni pomyślą czy powiedzą ... spokojnej ciąży Tobie życzę, zdrówka i zero stresów :)

Napisane na SM-G386F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć Bożena . Gratulacje . nie przejmuj się innymi. najważniejsze, że masz wsparcie partnera . Odpoczywaj ile możesz i dbaj o siebie i maleństwo :)
 
Karmisz piersią? Ja obawiam się cesarski z wielu względów ale też martwi mnie sprawa karmienia. Po cc podobno to nie jest takie łatwe jak po sn.

no i mnie był problem , ale miałam super położną , która uczyła nas na szkole, że jak chce się karmić piersią to się będzie karmić . generalnie miałam mało mleka i na początku musiałam co godzinę ściągać to co miałam, aby wypracować sobie "produkcję " hehe, ostatecznie udało mi się wykarmić pół na pół
 
reklama
Tak, to moja pierwsza cesarka. Boję się znieczulenia i tego co będzie po. Czy dam sobie radę na sali z małym mimo tego, że nie będę mogła przez kilka godzin wstawać z łóżka. Ale naturalnego tez się boje. W ogole panikuje ja stara bsba gorzej niż młoda siksa. Tragedia.

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom

Chrząszczyk - wszystko będzie dobrze . super , że masz wyznaczony termin bo to znaczy, ze będziesz przygotowana i będziesz po znieczuleniu w pełni świadoma co się dzieje. Tak jak pisze pitu-pitu cesarka nie jest zła. znieczulenie jest głupawe , ale ból to kwestia kilku dni ( pewnie jak i po sn) . Ja nie miałam 100 % pomocy położnej ( żałuję ) ale już po kilku godzinach wstawałam z łózka ( trzeba się umyć itd) a przy małym położne i tak trochę pomagały ( poza tym dużo zależy też od szpitala - ja byłam w takim gdzie cały czas dzidzia jest przy mamie, a koleżanka w innym i po cc w nocy była sama aby wypocząć - i obie sobie chwaliłyśmy naszą sytuację ) . . powiem Ci , że dla mnie najgorsze były dwa dni po tym jak przestałam brać środki znieczulające, ale mąż mi bardzo pomagał . a potem przeszło jak reką odjął i została tylko kreska na pamiątkę :)
 
Do góry