reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Kochane Dziewczynki!
Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze na ten Nowy Rok!


fireworks-heart-wallpaper-1024x640.jpg

Ja spędzam Sylwestra w łóżku z psami. W szczególności z rozhisteryzowaną i kościstą suką mojej mamy. Mąż gdzieś tu jest, ale nie widzę go zza stosów psów. Chyba skoczę jeszcze na dół i zobaczę czy mam coś z czego dałoby się sprokurować drinka.
 

Załączniki

  • fireworks-heart-wallpaper-1024x640.jpg
    fireworks-heart-wallpaper-1024x640.jpg
    25,1 KB · Wyświetleń: 32
reklama
Flo- ja podobnie,mam obecnie w lozku 4 psy (a 2 leza na podlodze ;) ) i w pokoju obok 3 koty;) na szczescie P.tez tu jest :D
Ogladamy Hobbita,popijamy wino i zastanawiamy się czy dotrwamy do po polnocy ;)
PS. Psy leza z nami w lozku towarzysko,histerii nie ma,bo na szczescie tu nie strzelaja,chociaż pewnie o 12 to się zmieni:( ale na pewno bedzie spokojniej niz w Warszawie :)
 
Ostatnia edycja:
Dotrwalam do polskiej polnocy i padlam spac :-D
Tabris bardzo grzeczny byl i prawie sie nie bal, nawet nie wlazil mi do lozka jak strzelali.
Zaczynamy 2014 z kawa :-D
 
Obejrzałam Asterixa i wikingów + jakiś kabaret i potem wyszło mi coś na kształt drzemki .Obudziły mnie huki (czy to to nie mogłoby robić samych tylko świetlnych iluminacji byłyby niewidoczne przez moje okna w sypialni bo są pod dachem nie mylić z dachowymi mam sypialnie z małymi strychowymi okienkami właśnie zrobiona ze strychu)po jakieś godzinie zaczęło się robić cicho i spałam do 7 rano gdy to przyszadł M.Tak więc chyba wyrosłam z tzw"Sylwestra" Noc jak co noc tylko zamiast jednej pobudki zrobionej przez Amelkę ,zrobionej przez wystrzały.Więc wszystkiego dobrego na najbliższe 12 miesięcy kiedy to zwyczajowo zmienimy datę :-)
 
Melduję się z noworoczną kawą.

Suka mamy usiłowała mi dosłownie wleźć na głowę, ziajała i śliniła się. O północy huk był taki, że Maks się nawet na chwilę obudził, ale uśmiechnął się i poszedł spać dalej. Jakieś 20 po 12 Jego Wysokość Pies stwierdził, że ma dość oglądania fajerwerków z balkonu i kazał się wpuścić do domu, po czym szybko i sprawnie zaległ na moim miejscu w łóżku. W dodatku jakiś taki wilgotny ( mgła była i prawdę mówiąc nie wiem, czy on te fajerwerki widział w ogóle). Zasnęłam w końcu przy włączonej muzyce, bo to trochę zagłuszało huk i rozhisteryzowany Kangur czuł się nieco lepiej.
Ech, w ubiegłym roku 1 stycznia poszliśmy na taki piękny spacer, do lasu i na kopiec, pamiętam że był śnieg i piękne słońce... i w tym momencie chciałam zrzędnąć , że dziś tak szaro, ale właśnie zza chmur przebiło się słońce. To ja to traktuję jako zapowiedź na nowy rok - oby był rokiem spełnionych życzeń!
 
Witajcie w Nowym Roku.

Dotrwaliśmy do północy. Julka też. Oglądaliśmy Sylwestra z TVN i z POLSATEM. Do 22 były tańce z Julka jako tancerzem solo.

Julia padła o 00;40 a my godzinkę później
 
reklama
Hełoł :-)
Wszystkiego co najlepsze w nowym roku :-D
wróciliśmy po 3 - nic nie powiem na temat prawie 40 minut stojakowania w oczekiwaniu na taxi. Pani przyjęła zgłoszenie ale chyba zapomniała nam wysłać taxi.
Już wybraliśmy komitet organizacyjny sylwestra przyszłorocznego który ma być z TAŃCAMI :-D
 
Do góry