Witam.
Kobitki, opiszę problem od początku.
03.02 byłam w PL u ginekologa, po pół roku starań, po 2 tyg. zażywania Inofolicu usłyszałam, że jestem w ciąży. Lekarka stwierdziła 2 tc. Byłam przeszczęśliwa. Brałam w razie W Duphaston, bo 7 lat temu poroniłam.
Przeprowadziliśmy się do DE i we wtorek byłam u polskiego ginekologa. Niby bardzo dobry.
Zrobił mi USG i stwierdził, że jest to 6 tc, ale niestety ciąża obumarła, bo nie ma ani serca ani przepływu krwi.
Kazał odstawić Duphaston i dał mi czas do 22.03 na samoistne poronienie.
Przekopałam cały internet na ten temat. Przypadków takich jak mój jest milion, wypowiedzi, że serduszka w 6 tc nie raz nie można zobaczyć.
Terminy lekarze mają tutaj bardzo odległe, dzisiaj chcę jechać do szpitala, aby sprawdzili czy faktycznie jest źle.
Do tego czasu oszaleje
Jak to było z Wami? Kiedy można zobaczyć serduszko na USG ?
Kobitki, opiszę problem od początku.
03.02 byłam w PL u ginekologa, po pół roku starań, po 2 tyg. zażywania Inofolicu usłyszałam, że jestem w ciąży. Lekarka stwierdziła 2 tc. Byłam przeszczęśliwa. Brałam w razie W Duphaston, bo 7 lat temu poroniłam.
Przeprowadziliśmy się do DE i we wtorek byłam u polskiego ginekologa. Niby bardzo dobry.
Zrobił mi USG i stwierdził, że jest to 6 tc, ale niestety ciąża obumarła, bo nie ma ani serca ani przepływu krwi.
Kazał odstawić Duphaston i dał mi czas do 22.03 na samoistne poronienie.
Przekopałam cały internet na ten temat. Przypadków takich jak mój jest milion, wypowiedzi, że serduszka w 6 tc nie raz nie można zobaczyć.
Terminy lekarze mają tutaj bardzo odległe, dzisiaj chcę jechać do szpitala, aby sprawdzili czy faktycznie jest źle.
Do tego czasu oszaleje
Jak to było z Wami? Kiedy można zobaczyć serduszko na USG ?