reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża niechciana...

Cześć! ja też mam 21 lat i jestem w 32 tygodniu ciąży;-) wiem co czujesz i jakie obawy klebia Ci sie w glowie, moj synek tez nie byl planowany, studiuje zaocznie i w pierwszej chwili wydawalo mi sie ze to wszystko to jakis zart, mi sie mialo to nieprzydazyc...mialam skonczyc studia, znalezc pracei dopiero miec dzieci, wymarzone wyczekane...los pokierowal tym inaczej...nie martw sie babcie napewno pomoga:-) Twoj nastroj jest normalny ja na poczatku tez nie umialam sobie wyobrazic tego wszystkiego, tym bardziej ze ojciec dzidziusia z pewnych powodow nie moze byc przy mnie i nie ma go od poczatku ciąży, ale teraz gdy patrze na moj brzuszek, czuje mojego kochanego synka to juz nie moge sie doczekac kiedy wezme go w ramiona, w koncu bede miala przy sobie osobke ktora zawsze bedzie mnie kochac naj bardziej na swiecie i ktora ja juz naj mocniej kocham... gratulacje i powodzenia:-)
P.S Co do szkoly to dowiedz sie w dziekanacie o Indywidualna Organizacje Studiów, ja juz zlozylam takie podanko i czekam na odpowiedz, u mnie w szkole to jest na takiej zasadzie, ze z czesci przedmiotow bede zwolnina a reszte zaliczen i egzaminow bede mogla przelozyc na inne pasujace mi terminy.
 
reklama
Betulek pociesze Cie, ja mam 28 lat i nie planowalam dzidzi, jestem ze swoim ukochanym 2,5 roku (i od samego poczatku mieszkamy razem), slubu absolutnie nie bedzie, ale to dlatego ze nie chcemy i nie jest nam potrzebny do niczego, i mam gdzies co inni o tym mysla. Powiem Ci tylko ze majac 21 lat myslalam ze dziecko bede miec gdzies za 3-4 lata, minely 3-4 lata i nadal uwazalam ze mam czas i za jakies 2 lata sproboje, teraz mam 28 i z checia powiedzialabym ze za 2 lata nadal nei bedzie za pozno ;-) ale widocznie tak mialo byc, mam mieszane uczucia- raz placze ze szczescia, raz z rozpaczy ze zycie mocno sie zmieni. Bo mam wlasna firme i zaczyna sie wlasnie moja wymarzona kariera, doszlam prawie do tego co chcialam osiagnac, zabrakolo mi chyba tych kolejnych 2 lat zeby moja firma byla wystarczajaco duza, no ale coz, najwyzej przesunie sie to o jakis czas.
Na pewno poradzisz sobie na studiach. Jesli tylko bedziesz chciala to dziecko nie bedzie przeszkoda w niczym, a dobra wiadomosc to taka ze jak bedziesz mialam 28 lat to Ty bedziesz biegac po imprezach a ja w wieku 28 wlasnie bede zmuszona zakonczyc takie zabawy ;-)

I nie zgadzam sie z Teddy. Do ambitnych swiat nalezy. Jak ktos chce bardzo cos osiagnac to to osiagnie. I to jest fajne w mlodych ludziach wlasnie w dzisiejszych czasach ze jest coraz wiecej ambitnych osob.
Zycze powodzenia.... Mam nadzieje ze jzu niedlugo mina zle dni (ja tez jestem w 2 mc ciazy) i beda juz tylko dobre.
 
dziuba127 - Chłopak wie od samego początku, mam uniego wielkie wsparcie a przede wszystkim miłość! :-) udowodnił że jest dojrzały bo nawet przez chwile nie myslał o usunięciu.. Trzeba poniećś konsekwencje, ale ja mojego maleństwa nie traktuje jak kary tylko jak wielki skarb dzięki któremu moje życie sie zmieni :-) wiem że jestem młodziutka ale młode dziewczyny tez maja uczucia :-)
a co do rodziców to jeszcze nie wiedzą, mam trudną sytuacje w domu od kilku lat, ale kiedy tylko powiem rodzicom to zamieszkam ze swoim chłopakiem

pozdrawiam:-)
 
dziuba127 - Chłopak wie od samego początku, mam uniego wielkie wsparcie a przede wszystkim miłość! :-) udowodnił że jest dojrzały bo nawet przez chwile nie myslał o usunięciu.. Trzeba poniećś konsekwencje, ale ja mojego maleństwa nie traktuje jak kary tylko jak wielki skarb dzięki któremu moje życie sie zmieni :-) wiem że jestem młodziutka ale młode dziewczyny tez maja uczucia :-)
a co do rodziców to jeszcze nie wiedzą, mam trudną sytuacje w domu od kilku lat, ale kiedy tylko powiem rodzicom to zamieszkam ze swoim chłopakiem

pozdrawiam:-)

Julka, jesli moge Ci doradzic to powiedz rodzicom o tym jak najwczesniej. Ja rowniez wpadlam tyle ze jak juz mialam 18 lat i bylam w maturalnej klasie. Mialam tez nieciekawa sytuacje z rodzicami od jakichs dwoch lat. Moi rodzice dowiedzieli sie jak bylam w 3 miesiacu. To moj, wowczas chlopak powiedzial mamie, a mama tacie. Jedyny "wyrzut" jaki od nich uslyszalam to bylo to ze dlaczego tak pozno powiedzielismy. Musisz pamietac o tym, ze to bedzie ich wnuk i nawet jesli sie z nimi nie dogadywalas to mysle ze dziecko w jakims stopniu rozwiaze sprawe. Nie wiem kiedy konczysz 18 lat ale jesli nie skonczysz 18-tki do porodu to Twoi rodzice uzyskaja prawa rodzicielskie i dopiero bedziesz o nie mogla sie starac jak skonczysz 18 lat.
Moja kolezanka wpadla w wieku 16 lat. Ukrywala ciaze do 7 miesiaca. Jej rodzice dowiedzieli sie dopiero jak nauczyciele podejrzewali i zostali wezwani do szkoly. Matka na poczatku chciala wyrzucic ja z domu, ale gdzies po tygodniu przeszlo im i teraz swiata poza dzieciakiem nie widza. maly ma juz prawie 4 lata.

Moi rodzice baaardzo zmienili sie odkad dowiedzieli sie o ciazy. Moze i w Twoim przypadku tez tak bedzie? Jak chcesz to mozemy pogadac na privie.
No, ale najwazniejsze ze masz chlopaka ktory Cie wspiera i kocha, i wiek nie ma znaczenie-wazne zeby miec poukladane w glowie.

Pozdrawiam Cie cieplutko.
 
Ja tez zaszłam w ciąże jak miałam 21 lat...urodziłam juz w wieku 22 :-)miesiąc po urodzinach...jestem najszczesliwsza na świecie chodziaz przyznam że ciąza byla nie planowana tez studiowałam narazie mam roczna przerwe...:-p

jestem rocznik 85 i nawet załozyłam wątek na "pogaduszkach" o tytule "rocznik 85" ale żadna mama 85 sie nie odezwała:sorry2:a załozyłam żeby pogadac z dziewczynami w podobnym wieku jak tam im sie życie układa:tak:
Pozdrawiam wszystkie mamusie z każdego rocznika:-D
 
:-)czesc ja miałam 21 lat jak zaszłam w ciaze,tyle ze ja ja planowałam,moze wyda sie wam ze to głupie w tak młodym wieku ale to najmadrzejsza decyzja w moim zyciu,oboje jak i piotrek juz moj maz tak i ja jestesmy najszczesliwszym małżeństwe a nasza juz roczna gabi chowa sie wspaniale
IHsY.jpg
 
Ja jestem rocznik 86 :-D A urodzę niedługo po 22 urodzinach. U mnie maleńka była w 100% zaplanowana, wyczekana i już się jej nie możemy doczekać. :tak: Może to wcześnie, ale leczyłam się długo zeby móc poczuć tą malutką kruszynę pod serduszkiem ;-) Po za tym ciąglę studiuję i nie mam zamiaru robić żadnej przerwy, no może mnie nie będzie na zjeździe zaraz po porodzie :-p Ale mam nadzieję, że ta malutka przewróci moje życie :tak::-D:-D:-D

julka__17 - rodzice dziwnie reagują na wieść o ciąży. Ja mieszkałam do ślubu tylko z moją mamą, kiedy dowiedziała się byłam w 8/9 tygodniu. Jestem starsza od Ciebie i ślub za pasem a ona stwierdziła że marnuję sobie życie:no:, ale po dwóch może tygodniach zaczęła marudzić że powinnam się zdrowo odżywiać a na wieści z wizyty i kolejne zdjęcia maluszka wyczekiwała jak na jakieś Święta :-D Teraz się cieszy ze będzie kolejna wnuczka do bawienia. :-D Trzymam za Ciebie kciuki ;-)
 
Julka, mi też było ciężko powiedzieć rodzicom, mimo że jestem starsza od Ciebie o 5lat. Najpierw miały być skończone studia, własne mieszkanie, a potem dzidzia. Ale powiedziałam rodzicom o ciąży już 4dni po tym, jak sama się dowiedziałam. Nie mieli żalu ani nie robili mi wyrzutów, ale pytali "co dalej? co ze studiami, małżeństwem?"
teraz każdego dnia czuję w nich większe oparcie, już pokochali Małą mimo że jeszcze 5tyg do naodzin, i rodzice i mój chłopak i ja wyczekujemy tego dnia z niecierpliwością...
jeśli masz wsparcie chłopaka to nie czekaj z powiadomieniem rodziców, jeśli źle zareagują to przecież masz jego ramiona do wypłakania się, a oni oswoją się z tą myślą i na pewno będą też Cię wspierać, w końcu jesteś ich córką! a nigdy nie wiesz jaka będzie ich reakcja... powodzenia
 
Witam! Myślę., że nie masz sie o co martwić, najważniejsze aby dziecko sie urodziło zdrowe, dlatego musisz o siebie dbać, a nie zawracać sobie głowy przyszłością. Jeśli masz dobrego faceta, to wszystko się ułoży, wiadomo ważne jest też wsparcie bliskich, a pewnie możesz na nich liczyć. Ja o ciąży dowiedziałam się tydzień przed ślubem, my jednak mieliśmy w planach dzidziusia. Chcieliśmy aby poród wypadł po sesji egzaminacyjnej i tak mam nadzieję będzie. Nic ciąża nie przeszkadza w studiowaniu, ja jestem na drugim roku zaocznych i jest wszystko w porządku, chociaż już na początku ciąży wylądowałam w szpitalu. Myślę, że i wykładowcy Ci pomogą, chociaż trafia sie też kawał cholery, bo i u mnie taki jest, ale nie ma sie co przejmować Są ludzie i taborety :-)...
Pozdraiwam i trzymaj się!!!
 
reklama
ja tez mam 21 latek i tez jestem w drugim miesiacu ciąży... w sumie urodze jak bede miała skonczone 22 latka... powiem ze tez na poczatku sie martwiłam... dalej sie martwie co ze studiami bo dojezdzam codziennie troche ponad 50 km, ale oby do sesji:) jednak ciesz sie ze bede miała dzidziusia...jak sobie pomysle o takim małym bobasie to wszystkie problemy znikaja. zobaczysz ze bedzie dobrze. ja trzymam kciuki bo dokładnie wiem jak sie teraz czujesz...
 
Do góry