reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża niechciana...

Ja w pierwsza planowana ciaze zaszlam w wieku 18 lat...ale niestety nasz skarb nie chcial z nami zostac....teraz mam 20 i juz wkrotce na swiecie ma sie pojawic nasza upragniona coreczka!!! Wsumie nam teraz jest juz latwiej (porownujac sytuacje do 1 ciazy) bo maz pracuje mamy swoje wlasne mieszkanie i ja tez mam rente wiec to zawsze jakies pieniadze! moze nie jest latwo ale najwazniejsze jest dzieciatko!!!! mysle ze moglabys np skorzystac z roznych form pomocy jakie oferuja np e mamy na forum gazety (jesli zechcesz podam ci link).Tam wlasnie wiele sie czyta o roznych ciezkich sytuacjach i mozna liczyc na pomoc.np dostac ubranka foteliki i inne potrzebne rzeczy! Nie jest to cos wygurowanego ale zawsze cos a to przeciez najwazniejsze bo liczy sie dziecko!!! Z drugiej strony wiem ze to wstyd troche prosic o pomoc ale dla swojego dziecka zrobis ie wszystko!

Nie powinnas sie az tak dolowac bo dzidzi juz jest wiec teraz zacznij myslec pozytywnie i nie przejmujs ie tymi objawami! zazwyczaj takie humorki ma sie do konca I trymestru! Gdy zaczniesz czuc swoja dzidzie i zacznie do ciebie docierac to ze ona naprawde jest wszystko bedzie inne!

przede wszystkim nie poddawaj sie!! i pamietaj ze nie jestes sama w takiej sytuacji! Napewno ktos ci pomoze! I wlasnie tak jak piszesz...po studiach wcale nie musi byc lepiej...w polsce jest jak jest i wiadomo jak to jest z praca i nie zawsze jest tak ze jaks ie ma papierek to odrazu ma sie prace!!!
mysl teraz o sobie i o swoim skarbie!!!! i rozmawiaj duzo z partnerem! czytajcie rozne artykuly o ciazy , jak rosnie dzidzia co w danym miesiacu moze odczuwac mama a wtedy wszystkie problemy (ciazowe) stana sie mniejsze!!! no i bardziej zrozumiale!!

pozdrawiam cie serdecznie i trzymam kciuki by wszystkos ie super ulozylo!!! (ah dodam na pocieszenie ze na szczescie dostaniecie te 2 tys becikowego a za to mozna wsumie kupic naprawde duzo - moze zadne rewelacje ale zawsze cos.szkoda tylko ze to dostaje sie dopiero po urodzeniu ale w ten sposob np mozecie juz odlozyc pieniazki na wozek i inne drogie a nie tak bardzo istotne rzeczy.)
 
reklama
Lilith a powiedz mi..Jak to bylo kiedy mialas 18 lat?Naprawde bylo to planowane dziecko?W ogole..bardzo mnie zaciekawilas:)
 
Dziękuje Wam kochane-:(Ale ciagle mam jakiegoś doła....teraz znów rodzice:(No wiecie...że to nie musiało być...miałaś taka przyszłość...;(
 
to moze ja sie wypowiem!Jestem z rocznika'84 ale z grudnia-czyli rocznikowo mam 22 a nierocznikowo 21 lat!Studiuje na trzecim roku na US,moj mezczyzna-od jakiegos czasu juz malzonek-zagadywal mi bardzo dlugo ze chcialby dziecko,ale ja sie wachalam,myslalam ze jeszcze nie teraz itd...(troche na ta decyzje wplywal wtedy moj ex)Osatecznie zdecydowalam sie gdy uslyszalam historie-a takich histori jest pelno-moich znajomych!Babka 35 lat,facio chyba 42!Od dobrych parunastu lat staraja sie o dzidzie-niestety nie moga miec dzieci-dlatego ja pomyslalam:tak bardzo kocham dzieci,chce je miec z tym mezczyzna z ktorym jestem(to tez obie uswiadomilam),jak tak bede odkladac moze byc juz za pozno...w sierpniu postaralismy sie o nasza kruszynke:)W maju bede rodzic-naprawde nie ma sie co zalamywac bo dziecko to najwiekszy skarb,kiedys umrzesz i wszystko co posiadasz stracisz-pieniadze,wyksztalcenie...tego nie zabierzesz ze soba do grobu!Natomiast dzieci zawsze beda,przekazesz im to co uwazasz za sluszne by wiedzialy i tak naprawde to wlasnie dzieci(jak pisala przedmowczyni) sa nasza przyszloscia!Takze niczym sie nie martw tylko ciesz bo ciaza i macierzynstwo to najlepszy okres w zyciu kazdej kobiety:)
 
Mihir ale nie wiem za bardzo co ci mam pow :p Tak to byl planowany dzidzius przez pol roku sie staralismy wiesz mierzenie temp sluziku itd....i gdy wkoncu sie udalo wlasnie pomogla nam rodzina mimo iz mezus pracowal i on chcial sam nas utrzymac i zapewnic wszystko.Nie ukrywam ze rodzina jednak baaardzo nam pomogla dzieki czemu mamy mozliwosc zapewnic teraz przyszlosc naszej malej nie myslac o tym ze niemamy gdzie mieszkac , ze niema pieniazkow ( choc jesli chodzi o dzidzie to nigdy ich nie ma za duzo nawet jak sobie odmawia sie wszystkiego ) Niestety jak pisalam nasz skarb nas opuscil w 8 tc :( Ja sie dlugo nie moglam pozbierac...jak to bywa po takiej sytuacji ale teraz jestem juz najszczesliwsza osoba na swiecie!!
I tez nie uwazam by to bylo za wczesniej i ze dzieciatko przekresli cale moje zycie! Dzieko jest dla mnie wazniejze niz jakas tam kariera zawodowa itd- szczegolnie ze jesli pierw myslalabym o tym to pewnie zapomnialabym o dziecku a jak juz bym sie zdecydowala pewnie bylyby straszne problemy:(
A teraz wierze ze dam sobie rade pojde na studia , dzieciatko nie przekresla przeciez naszej przyszlosci! jak ktos chce to zawsze da rade i sobie poradzi! Nie mozna wszystkiego zwalac na to ze jaka bede miala teraz przyszlosc!!

Malenkaa ;D i ja tez niby jestem majowka :):) ale mam 20 latek (tzn rocznik 85 wiec rocznikowo juz 21:) )
 
czesc babeczki..........

ja zaszlam w ciaze tez majac 21 lat, tez studiowalam i wszystko super sie skonczylo, moj mezczyzna pomaga mi strasznie, wiec wszystko powolutku dobrze sie toczy.........i tez mialam mnustwo planow, ktore musza zaczeka, ale oczywiscie z nich nie rezugnuje, wszyscy dodaja mi sil, namawiaja zebym sie nie poddawala......najwiekszym "zadoscuczynieniem" jesli mozna to tak nazwac, za wszystkie mojezle mysli i i zmartwienia w ciazy bylo ujrzenie mojego synka tuz po urodzeniu......teraz jestem bardzo szczesliwa mloda mamusia....i moze "niewyszalalam" sie jeszcze to mysle ze na wszystko przyjdzie czas!!!!!!

wiec Betulku i inne mamy w podobnej sytuacji.........moze byc tylko lepiej, pamietajcie ze dziecko to najwiekszy skarb w zyciu kazdej kobiety, to zaszczyt!!!!!
 
Mam 19 Lat Jestem W 8 Tygodniu Ciazy. Ciaza Nieplanowana. Bralam Tabletki Odstawilam I Od Razu Taka Niespodzianka W Pierszym Cylku. Studiuje Pracuje I Tez Mailam Plany I Nadal Mam. Pracowac Bede Dalej Uczyc Sie Rowniez, W Styczniu Skoncze 20 Lat Wychodze Za Maz W Kwietnu. I Zycie Jest Piekne... Bo Ciaza To Cud
 
reklama
Witam Wszystkie dziewczyny:)Jestem tutaj nowo zalogowana i chce sie podzielic z Wami moim problemem.A wiec jestem w 2 miesiacu ciazy.Ciaza byla nieplanowana:(Mialam tyle planow zyciowych...ale niestety narazie musze sie powstrzymac z ich realizacja:(Musze skonczyc studia-nie wiem jak to zrobie przy dzidziusiu...ale napewno dziekanki nie wezme bo juz nie roce na studia:(Mam mezczyzne ktory juz za 3 miesiace bedzie moim mezem...bo slub razem planowalismy,ale tak za 4 lata,teraz musielismy go przyspieszyc.Nie mowie ze jestem zalamana...bo trudno juz dzidzius we mnie jest i jest czescia mnie,ale teraz czuje sie dziennie fatalnie,krzycze po moim slonku,mam fatalny nastroj,ciagle spie,nie chce mi sie z nikim rozmawiac:(Czy tak bedzie do konca ciazy?Boje sie co dalej z nami bedzie bo oboje jestesmy studentami-bez pracy....a ja zawsze chcialam dac mojemu dziecku wszystko na co zasluguje:(Boje sie bardzo o przyszlosc...chociaz juz te malenstwo kocham ale sie boje:(
Tez mam 21 ale juz skonczylam studia akurat w tym roku,no i tatus jest starszy i ma dobra prace,tez mialam wiele planow ale teraz niestety musze troche sie powstrzymac z ich realizacja.Na poczatku rowniez bylam w szoku i nawet myslalam o usunieciu ciagu ale teraz sie ciesze, ze tego nie zrobilam!Tez zamierzalismy sie poslubic ale teraz troche przyspieszymy:)Teraz juz jestem w 3 miesiacu i nadal mam ten placz bez powodu i kupe pretenzji do przyszlego meza no ale jakos mam nadzieje ze damy rade!
 
Do góry