reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Margaret my trzymamy kciuki, będzie dobrze....ja marzę o sn i mam nadzieję, ze jak bedzie już czas to te moje brzdące ułożą się główkowo.

Tigla te koszule ponoć bardzo wygodne do karmienia :tak:

Miss ja wiem że niby są dobre opinie, ale to jest za duzy szpital i za duzo zarazków, mojej przyjaciólki synuś został w tym szpitalu zarażony różnymi bakteriami i przegrał walkę o zycie....jeszcze inne dzieci w tym samym czasie na sepse tam zmarły....a ja chce tego uniknąć....boję się i szukam mniejszego ale dobrze wyposażonego szpitala....

Oj takie wypiete pupcie muszą słodko wyglądać, już nie moge się doczekać, choć te gilganie nie powiem jest bardzo miłe i wiem też że kopniaki dwójki mogą być bardzo uciążliwe:-D
 
reklama
Zenia powiem Ci, że jak na moje to te koszule są porzadnie zrobione. Ja też się bałam, że będzie dziadostwo i jak wypatrzyłam je na straganie to od razu kupiłam (na allegro za 17 ja dałam 24). Materiał cienki, ale porządnie wykończony, guziczki łatwo się odpinają.

Bibiana przerażasz mnie swoimi marzeniami o sn :szok:. Przy ciąży pojedyńczej bym chciała, ale przy bliźniaczej w życiu. Może też jest inaczej, bo Ty masz 2 łożyska. Nie wiem.
 
Tigla na pewno będzie mi łatwiej urodzić jesli wiem, że rodzę każde osobno...wiesz o co mi chodzi, bo wszystko podwójnie, a Ty masz jednokosmówkowe bliżniaki? to pewnie też bym się bała....tzn mój lekarz jest za tym aby było cc...ja w sumie zrobie tak aby dla dzieci było dobrze, ale tak się boje cięcia....
 
Tak Bibiana, ja ma jednokosmówki. U mnie nawet nie było mowy o sn, a potem jeszcze ta cukrzyca. Też wychodzę z założenia, że wszystko dla dobra dzieci.
 
Ja też dziś po wizycie :-) wszystko dobrze dziewczyny duże i zdrowe :-) oby tylko tak dalej.
Margaret ja też mam 25 lat.;-)
 
Ja też marzę o sn... Może to głupio brzmi, ale w mojej głowie jest więcej plusów i "za" sn, bo mam dobre doświadczenie z pierwszej ciąży (pomimo tego, że poród nie odbył się bez komplikacji i trwał dość długo, ale udało mi się go przejść bez znieczulenia, oksytocyny i niemiłych historii z kroczem). Mimo ogromnego zmęczenia maratonem porodowym i brakiem snu przez ponad dobę mogłam bez problemu zajmować się synkiem, karmić go, siadać, poruszać się. Dziewczyny z mojej sali które miały znieczulenie czy szyte krocze zdecydowanie dłużej dochodziły do siebie.
Mam dwie owodnie i dwie kosmówki. Dzisiaj usłyszałam, że panowie są główkami w dół ustawieni, więc jest szansa. Szpital w którym (rodziłam i) mam rodzić też jest nastawiony na naturalne porody, ale dają wybór co do znieczulenia i absolutnie nie ociągają się z wykonaniem cesarki jeśli jest niezbędna.
Zdaję sobię sprawę, że różnie bywa z tym, co się dzieje w trakcie porodu i mimo moich preferencji nastawiam się na obie możliwości. Tak jak mówicie - wszystko dla dobra i zdrowia dzieci, bo to jest najważniejsze.

Co do rozpoczęcia akcji porodowej to macie rację, że u każdej z nas jest inaczej - ja poczułam nad ranem, koło 4 lekkie skurcze, potem koło 7 odszedł mi czop i wtedy powiedziałam mężowi, że chyba niedługo pojawi się synek, potem po woli skurcze przybierały na intensywności. A wody odeszły mi już w szpitalu, po 3 godzinach od przyjęcia jak miałam rozwarcie 8cm. Syn się urodził o 4 nad ranem, czyli po 24 h od pierwszych symptomów porodu. Z tego co słyszę od innych mam, to różnie to bywa... Myślę, że trzeba słuchać ciała i nie panikować, choć łatwiej to powiedzieć niż wykonać ;)
 
Bibiana, ja dzwonilam do tego szpitala i powiedziano mi, ze jak bede miala wskazania do porodu od lekarza prowadzacego ( cc lub sn) to mam do nich przyjechac tak ok 1-2 miesiecy przed planowanym porodem. Bede mogla zwiedzic oddzial i dowiedziec sie co trzeba ze soba zabrac na porod. Pielegniarka byla bardzo mila w rozmowie. Powiedziala, ze jesli bede miala wskazanie do cc to ustale juz termin z lekarzem. Mam zamiar za 3 tyg. tam pojechac.

Mnie na siku w nocy tak bardzo nie goni. A jesli juz to idę raz :-) Odczuwam jednak w ciagu dnia silniejsze niz dotychczas pragnienie i caly czas jest mi cieplo. Mąż zadowolony, bo na ogrzewaniu oszczedzamy :-)
 
Tigla121- moje krolewny tez sa jednokosmowkowe dwuowodniowe. Naczytalam sie, ze w takich przypadkach raczej cc, a tutaj prosze.
Beata3- jak sie czujesz w roli mlodej mamy? Ja mam juz za soba jedna ciaze, takze dorobilam sie gromadki w mlodym wieku. Ale co tam, odchowam i bede mogla realizowac swoje plany:)
NovaMama-moje dzieciaczki wlasnie od 31 tyg ciazy ulozyly sie glowkowo i juz tak zostalo. Watpie, aby mialy szanse to zmienic:)Ja tez mam dobre doswiadczenie z pierwszej ciazy, ale czy moge to porownywac...? Zycze Ci w takim razie porodu naturalnego:)
 
Margaret - a jednak czasem dają radę, bo u mnie w zeszłym tygodniu oboje główkowo, a wczoraj jedno główkowo, jedno miednicowo:-) Tak czułam, że to co mi włazi pod żebra, to zdecydowanie większe niż nogi :-D Pomiary wagi u ordynatora 1818g i 1805g - na 32 tc, więc bardzo ładnie. Za 2 tyg umówiliśmy się na wizytę, a potem mam się położyć do szpitala na obserwację. To już będzie 34-35 tc, więc niech pozaglądają. Tym bardziej, że zamierzam wytrzymać do kwietnia:-D
Miss - a jak tam twoje szkraby? Pomierzone?
Margaret - u nas w Polsce chyba zawsze przy jednokosmówkowej robią cc.
Novamama - jeśli się nastawiłaś na sn to pewnie, trzymamy kciuki za powodzenie. Ale tymczasem czekaj grzecznie w kolejce za mną :-)
 
reklama
Lilonka widzisz jak ładnie wyrównali wagę....super bardzo się cieszę :-)

NovaMama przynajmniej nie jestem sama która woli sn :-D ja przy pierwszym też mialam cięzki poród, wody odeszły, skurcze były pomysleć można że zaraz akcja porodowa, ale nie.....brak rozwarcia....a że mój organizm oporny na kroplówki i inne paskudy to się tak kilkanaście godzin męczyliśmy....krocze miało nie być przecinane bo niby elastyczne wszystko ale troszkę pękłam gdy zaczęłam przec bez rozwarcia (tyciu tyciu nawet nie szyli) i nacieli mnie ale też od razu jak mnie na sale przywieźli to poszłam pod prysznic, tylko że nóżki odmówiły posłuszeństwa :-D ale na sali leżała kobitka po cc i cały czas prosiła mnie jak jej dziecko płakało czy mogę do niego podejść bo zanim się wykulała z łóżka to wieki mineły....ale wiadomo każdy jest inny....

eevlee to czekam na relacje :tak:
Oj ja też się "ciepła" zrobiłam :-)
 
Do góry