Ciąża bliźniacza

[nataliab]

Witajcie
Piszę szybko i krótko, bo sprawdziły się moje podejrzewania...Jutro idę leżeć do szpitala... Niestety ale potwierdziły się moje przypuszczenia. Pani dr powiedziała, że jutro zbada mnie dokładnie, natomiast dziś tylko zbadała szyjkę i to ona jest powodem leżakowania w szpitalu(zaczeła się otwierać od strony dzieci, ale nie wiem nic więcej czy to duży otwór czy nie). Dzieci nawet nie oglądała na USG bo jutro ma to na spokojnie zrobić jak dobrze się ułoży wyjdę koło niedzieli...Trzymajcie za mnie kciuki, bo to moja pierwsza wizyta w szpitalu od 26 lat(kiedy to mnie mama rodziła). Buziaki dla Wszystkich i gratulacje dla ivi

Trzymam kciuki za Ciebie i życzę żeby nie bylo tak źle z tą szyjką, no i mniej stresu.... wychodźcie szybko z tych szpitali bo jak czytam to zaczynam mieć stresa ze i mnie coś dopadnie.

 

[nataliab]

Uzupełniam informacje...
Waga : Oskar 2310 g, Wiktoria 2100 g.


POZDRAWIAM

Ivi skoro tak chetnie opowiadasz i tak szczegółowo napisz proszę czego tak naprawdę na Zaspie potrzebowałaś dla dzieciaczków i dla siebie, jak z odwiedzinami, czy dalej utrzymuje się zakaz, czy chociaż męża wpuszczali.

 

[gosia_]

marta123 zależy jak kto się czuje po narkozie. Ja osobiście cieszę się, że miałam całkowitą narkozę.. Bo zasnęłam, obudziłam się i po wszystkim.......

 

[goniaa]

Ja też miałam zewnątrzoponowe i dobrze to wspominam. Ukłucia w kręgosłup wogóle nie poczułam. Tylko czułam jak nogi robią się ciepłe i tracę nad nimi panowane. Zaraz mogłam zobaczyć małe jak tylko wyciągnęli mi je z brzucha.
Powiem szczerze że ja boję się jakoś ogólnego znieczulenia Chyba jestem na tym punkcie przewrażliwiona
GOSIA_ GRATULACJE Z NARODZIN DZIECIACZKÓW

 

[goniaa]

Długo nie zaglądałam na forum. Gratulacje dla wszystkich mamuś które trzymają swoje małe dwa brzdące w rękach i przytulają
Moje małe dwie kruszynki biegaja po calym mieszkaniu i nie mam czasu na nic. Praca, dom, obiad, zajmowanie się małymi, kąpiel małych, karmienie, usypianie małych, a a koniec dnia zazwyczaj padam z nóg
Oto cały mój plan dnia

 

[pauli1983]

Pauli, napewno lekarze wiedzą co robią;-) ja też miałam wysokie tętno przy fenoterolu... ale to były chwilowe skoki raz na kilka dni! Trzymaj się dzielnie bo jeszcze kilka tygodni musisz wytrzymać!

Pauli trzymaj się, będzie dobrze lekarze przecież wiedza co robią. Trzymam kciuki za Ciebie bo jakoś cicho i smutno tu bez ciebie i Gosi big ;-) bądźcie dzielne, jeszcze tylko parę tygodni

no dziewczyny najwidoczniej doktorzy tak do konca tego eksperymentu nie przemysleli. o 6 rano mialam ostatnia dawke fenoterolu o 8 magnezu i..... o 16 30 dostalam skurczy. najpierw co 5 pozniej co 3min na ktg przy pierwszym dziecku, na drugim byly juz co 1 minute!!! moj maz patrzyl na wydruk i krzyczal , ze idzie za fraki wyciagnac lekarza z porodowki, ktory mial popoludniowy dyzur ( bo od 15 zostaje tylko jeden gin na oddzial) i nie mogl do mnie wyjsc mimo, ze polozne go wolaly. sam mial juz stracha wielkiego nie mowiac o mnie. odrazu dostalam fenoterol dozylnie teraz mam skurcze co 5 min, mam wielka nadzieje ze do rana ustapia;( jestem przerazona:-(

GOSIAAAA GRATULACJE MAJKA MA PIEKNA CZUPRYNE CIEKAWE PO KIM

 

[nutella]

Witam dziewczyny po krotkiej przerwie, jestem na kilka dni w PL i staram sie wykorzystac ten czas na pobyt z rodzinka i zakupy dla dzieciakow.
Gratulacje dla wszystkich nowych mamus i trzymam kciuki za wszystkie dziewczynki w szpitalu. Czekamy na was, dajcie snac jak sie czujecie.
Ja w sobote dowiedzialam sie jaka plec beda mialy dzieciaczki...
Lekarz nie mial zadnych watpliwosci, jeszcze dobrze nie polozyl glowicy isg na brzuchu, juz pierwszy pokazal co ma miedzy nogami...
BEDE MIEC 2 CHLOPCOW , ale bedzie sie dzialo...

 

[ivi80]

Ivi skoro tak chetnie opowiadasz i tak szczegółowo napisz proszę czego tak naprawdę na Zaspie potrzebowałaś dla dzieciaczków i dla siebie, jak z odwiedzinami, czy dalej utrzymuje się zakaz, czy chociaż męża wpuszczali.

a wiec... dla dzieciaczkow w sumie potrzebujesz tylko pampersow, ale tez nie od razu. Ubranka dostaniesz bez problemu szpitalne, rozek tez, jesli bedziesz dziecko dokarmiac to mleczko tez maja i nie ma problemu z jego otrzymaniem (poprostu czestujesz sie z lodowki, ale po uzgodnieniu dokarmiania z lekarzem), butelki maja,
Dla siebie - jesli bedziesz odciagac pokarm, mozesz skorzystac ze szpitalnego laktatora i wypozyczyc koncowke do niego. Podklady maja, podpaski maja, potrzebujesz jedynie przyborow chigienicznych i jesli chcesz to jakis przekasek. Dostaniesz tez od nich kopszule szpitalna jesli chcesz.
Co do odwiedzin to sa i nie ma problemu z nimi. Co prawda niby do jednej pacjentki moga przychodzic 2 osoby, ale jeszcze tego nie widzialam
Jest pokoj z krzeselkami i stolikami w ktorym spotykasz sie ze "swoimi". Pokoj jest otwierany wczesnie rano i zamykany bardzo pozno. ja nie spotkalam sie z zadnymi problemami dotyczacymi odwiedzin.

jakby co to sluze rada

 

[gosia_]

pauli1983 Włoski po tatusiu. One wgl. są wykapany tatuś...

 

[motylicaja]

GOSIA_-Gratuluje coreczek!!!! sa sliczne....

i widzie ze nkoniec stycznia...byl bardzo wysypowy co do blizniat na watku:-)

Witam dziewczyny po krotkiej przerwie, jestem na kilka dni w PL i staram sie wykorzystac ten czas na pobyt z rodzinka i zakupy dla dzieciakow.
Gratulacje dla wszystkich nowych mamus i trzymam kciuki za wszystkie dziewczynki w szpitalu. Czekamy na was, dajcie snac jak sie czujecie.
Ja w sobote dowiedzialam sie jaka plec beda mialy dzieciaczki...
Lekarz nie mial zadnych watpliwosci, jeszcze dobrze nie polozyl glowicy isg na brzuchu, juz pierwszy pokazal co ma miedzy nogami...
BEDE MIEC 2 CHLOPCOW , ale bedzie sie dzialo...

To bedziesz miec 2 lobuziaki....hehehe Gratki


Witajcie

Tak gadaja o tym sniegu zamieciach a u mnie ani jedne platek sniegu nie spada z nieba...